Strefa singla: Brakuje mi seksu

Strefa singla: Brakuje mi seksu fot. Panthermedia
Maria jest rozwiedzioną dziennikarką, której z czasem zaczyna brakować życia seksualnego. Przeczytaj, co poradzi jej psychoterapeutka
/ 15.10.2010 09:56
Strefa singla: Brakuje mi seksu fot. Panthermedia
Maria, samotna rozwiedziona dziennikarka, 43 lata, dwoje dzieci

- Jestem samotna, nie jestem z nikim w związku od dawna i nie mam żadnego życia seksualnego a strasznie mi tego brakuje. Czuje się taka jakaś stara przez to, nieatrakcyjna, jakbym już kończyła życie.

Adriana Klos: A jak wyglądają pani kontakty z mężczyznami, czy są takie? Spotyka się pani z kolegami, może ktoś podoba się pani?


- Trochę się spotykam czasem, kręcił się koło mnie kolega z pracy, ale nie byłam przekonana, nie umiałam jakoś pogodzić swojej roli matki i dziewczyny kolegi. No po prostu się czułam, jakbym była małolatą, bałam się przyprowadzić go do domu, co dzieci powiedzą.

Adriana Klos: Obawiała się Pani, że dzieciom to by się mogło nie spodobać? Co mogłyby pomyśleć według pani?

- Bałam się, że pomyślą o mnie jak o puszczalskiej, że sprowadzam facetów na noc. Albo, że nie są dla mnie ważne, że wolę obcych gości niż własne dzieci... Wolałam uciąć ten romans i widzę, że kolega już nie pyta o spotkania.

Adriana Klos: Pani pomyślała, że dla pani dzieci będzie lepiej, gdy pani wyrzeknie się własnego życia uczuciowego i seksu. Że one pragną widzieć panią tylko w jednej roli, jako mamę poświęcającą się dla ich dobra? Czy tak?

- Hmmm, teraz jak pani to mówi, to mi się wydaje, że to bez sensu, że one chyba wcale tego nie oczekują, wolałyby, żebym była zadowolona, szczęśliwa, a teraz nie jestem. Brakuje mi kogoś jeszcze, dzieci mi tego nie zastąpią.

Adriana Klos:
To dobrze, że pani myśli o swoich dzieciach i stawia je na pierwszym miejscu. Ale dla nich, jak sama pani zauważyła, też będzie lepiej, jak będą widziały mamę uśmiechniętą i zadowoloną. Temat seksu nie może być tematem tabu w waszym domu. W pani dzieciach też budzi się seksualność, więc wyrzekając się własnej, w pewien sposób daje im pani do zrozumienia, że nasze potrzeby cielesne i seksualne to coś złego. A to przecież nieprawda. Proszę szczerze porozmawiać z dziećmi, że jest pani dorosła i chociaż rozstała się pani z ich tatą, to nie znaczy wcale, że ma pani być samotna. Ma pani swoje potrzeby, to normalna sprawa. Ma pani prawo chodzić na randki i przyprowadzać swego przyjaciela do domu. Oczywiście ważne, żeby on był dobry i życzliwy także dla pani dzieci.


Porad udziela:

Adriana Klos- psycholog, psychoterapeuta Centrum Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany"www.strefazmiany.pl. Pracuje z osobami, które: doświadczają lęków, obniżonego nastroju, bezsenności, zaburzeń jedzenia oraz psychosomatycznych, mają problemy w relacjach z innymi, znajdują się w sytuacji kryzysu ( np. w związku lub w pracy), wychowały się w rodzinach dysfunkcyjnych np. w rodzinie alkoholowej. Pomaga ludziom odzyskać spokój i rozwijać się.
Prowadzi również treningi i warsztaty rozwojowe, grupy wsparcia, terapię par oraz DDA.
Publikuje w mediach m.in. w "Rzeczpospolitej", Twoim Stylu, mamazone.pl, gazeta.kobieta.pl.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA