101 mitów o seksie - recenzja

101 mitów na temat seksu/ Wydawnictwo Z/W
Jest ich aż sto jeden – „101 mitów o seksie”, czyli zdań, które wielu z nas słyszało, często też nieświadomie powtarza. Jeśli wierzysz, że kobiety nie oglądają filmów pornograficznych, mężczyźni wolą blondynki, a wibrator to tylko zabawka erotyczna, to książka Zbigniew Wojtasińskiego jest dla ciebie.
/ 21.03.2012 12:19
101 mitów na temat seksu/ Wydawnictwo Z/W

Luki w wiedzy

Wiedza potoczna, czyli ta, którą często na własny użytek budujemy ze strzępów informacji, jest przeważnie niekompletna, wypełniona uprzedzeniami, niedomówieniami czy po prostu mitami. Nie inaczej, jak pokazuje Zbigniew Wojtasiński, jest z naszą wiedzą na temat seksu. Książka „101 mitów” bezlitośnie rozwiewa dobre samopoczucie tych, którzy myśleli, że o życiu seksualnym wiedzą już wszystko.

Mity znane…

Wśród owych 101 mitów jest wiele tych, o których każdy z nas kiedyś słyszał, a być może też sam w nie wierzy lub je powtarza. Dotyczy to zarówno popularnych poglądów na temat długości trwania (i intensywności) orgazmu kobiecego, jak i długości męskiego członka. Autor rozprawia się z poglądem o tym, że kobiety upiększają się tylko dla mężczyzn, a mężczyźni zdradzają częściej.

… i te nie całkiem poznane

Odpowiedź na pytanie: „czy błona dziewicza świadczy o dziewictwie?” lub „czy mężczyźni wolą blondynki” znajdziemy w internetowych wyszukiwarkach, bez potrzeby zaglądania do jakichkolwiek książek. Nie mniej o tym, czy obecność ojca podczas porodu rzeczywiście pozytywnie wpływa na oboje małżonków, o wpływie obrzezania kobiet na ich seksualność czy przestępstwach seksualnych dokonywanych przez kobiety nie przeczytamy na pierwszej lepszej stronie WWW. To tylko jedna z licznych zalet książki „101 mitów o seksie”.

Czego dotyczą te mity?

Książką Wojtasińskiego dzieli się na 11 rozdziałów, a tym samym 11 części tematycznych. Każda z nich porusza poglądy na temat innego obszaru ludzkiej seksualności. Od tematyki zdrad, poprzez zagadnienia anatomiczne, chemię orgazmu, masturbację, a kończąc na tematach kontrowersyjnych i drażliwych – przemocy seksualnej i prostytucji.

O tematach tabu bez tabu

Trzeba przyznać, że nawet gdy Wojtasiński pisze o rzeczach dla wielu oczywistych robi to w sposób zachęcający do czytania, jasny, przejrzysty, metodyczny. „101 mitów o seksie” to nie systematyczny wykład seksuologii, ale publicystyka, wspierająca się badaniami naukowymi tam, gdzie jest to możliwe lub konieczne.

Legendarne genitalia i inne anegdoty

Wojtasiński nie unika dykteryjek i zabawnych anegdot. Mnie szczególnie do gustu przypadła opowieść o Rasputinie, a właściwie o jego przyrodzeniu, któremu autor poświęca szczególnie wiele miejsca. Nic dziwnego, mowa wszak o genitaliach stanowiących muzealny eksponat. Dlaczego? O tym między innymi przeczytać można w „101 mitach o seksie”.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Tagi: seks

Redakcja poleca

REKLAMA