Dietetycy alarmują!
Coraz więcej młodych osób cierpi jednocześnie na choroby, które do niedawna kojarzyły się wyłącznie z niedożywieniem, a nie nadmiarem jedzenia, jak np. anemia.
I choć anemia (niedokrwistość), czyli niedobór erytrocytów lub zła ich jakość, może mieć bardzo różną postać i przyczyny, najczęstsza jej odmiana, tzw. anemia mikrocytarna spowodowana jest niedoborem żelaza (pierwiastka niezbędnego do budowy czerwonych ciałek krwi) związanym z błędami dietetycznymi, czyli sposobem odżywiania się.
3 główne przyczyny anemii
Są to:
- Źle skomponowana dieta wegetariańska w której produkty zwierzęce nie są zastępowane bogatymi w żelazo ich zamiennikami.
- Restrykcyjne diety odchudzające, w których brakuje wielu składników odżywczych w tym żelaza
- Z NADMIARU WYSOKO PRZETWORZONEGO JEDZENIA W DIECIE
I na tej najczęściej pomijanej przyczynie anemii skupimy się w tym tekście.
Jak na śmietniku
Z badań wynika, że przeciętny Polak dobrze odżywia się jedynie do... drugiego roku życia. Potem zaczynamy jadać coraz gorzej, a polskie dzieci zjadają mniej warzyw nie tylko od rówieśników z Holandii czy Portugalii, lecz także odżywiających się fatalnie młodych Brytyjczyków.
Jemy dużo. Na pewno za dużo w stosunku do naszego zapotrzebowania energetycznego. Większość z nas ma bowiem siedzącą pracę, mieszkamy i pracujemy w ogrzewanych pomieszczeniach, mało się ruszamy, więc nie zużywamy tyle energii, ile chociażby zużywali jeszcze nasi rodzice. Młode kobiety nie były tak szczupłe jak dziś, ale też nie miały tyle tkanki tłuszczowej.
Nasze posiłki obfitują bowiem w węglowodany (głównie proste) oraz tłuszcze, mało w nich za to wartościowych składników jak witaminy i składniki mineralne, w tym witaminy grupy B i żelaza, które zapobiegają powstawaniu anemii. I dochodzi do czegoś, co dietetycy nazywają NIEDOŻYWIENIEM JAKOŚCIOWYM.
Z braku pieniędzy lub czasu traktujemy nasze ograniczmy jak śmietniki, do których wrzucamy to, co najłatwiejsze i najszybsze do zdobycia. Kupujemy gotowe pizze, hamburgery, kebaby czy kanapki albo naszpikowaną glutaminianem sodu chińszczyznę: ociekające tłuszczem makarony i sajgonki.
Nawet jednak sięgając po to, co na pierwszy oka wydaje się zdrowe, np. napoje mleczne, sałatki czy gotowe kanapki, często nieświadomie robimy sobie krzywdę. I narażamy się na anemię.
Kanapka samo zło
Powód? Najczęściej bowiem są to wysoko przetworzone produkty. Produkty, które zostały wytworzone przemysłowo i nim trafiły do sklepów poddano je wielu zabiegom, np:
- Sterylizacji
- Liofilizacji
- Ekstruzji
- Czy termizacji
Efekt?
Jedzenie poddawane takim procesom traci większość cennych składników odżywczych, a ich miejsce zajmują dodatki, jak cukier, sól, tłuszcze trans, barwniki, emulgatory itp. W sumie aż 5 tysięcy takich substancji. I choć każda z osobna nie szkodzi naszym organizmom, jeśli jadamy dużo wysoko przetworzonej żywności, substancje szkodliwe kumulują się w naszym organizmie i go zatruwają.
Np. gotowany w łupienie ziemniak zawiera żelazo, potas, witaminy, w tym duże ilości Wit. C, podczas gdy chipsy w miejsce tych składników akrylamid, który zwiększa ryzyko nowotworów, miażdżycy i wieńcówki. O wiele większą wartość będzie miał też czysty kawałek mięsa niż hamburger zrobiony z MOMU, czyli mięsa oddzielanego mechanicznie z dodatkiem polepszaczy wyglądu i smaku. Na you tubie z łatwością można znaleźć np. sposób, w jaki wyrabia się parówki, których większość z mięsem nie ma nic wspólnego.
Żywność wysoko przetworzona ma na ogół tylko jedną zaletę – JEST JEJ DUŻO I JEST TANIA
Jak bronić się przed anemią? Czytaj etykiety
Łykanie suplementóna niewiele się zda, jeśli wciąż będziemy się źle odżywiać. Warto za to jeść jak najmniej jedzenia produkowanego przemysłowo.
W pierwszej kolejności powinniśmy więc wybierać produkty jak najmniej przetworzone. Wystarczy dokładnie czytać etykiety.
Tych kilka prostych zasad pomoże je rozszyfrować:
Im krótsza lista składników, tym lepiej. Zadziwiające, ile składników może zawierać jogurt czy prosta kanapka z kurczakiem
Kolejność składnika na liście odzwierciedla jego zawartość. A im bliżej początku się znajduje, tym jest go więcej. Często jest to cukier.
Kaloryczność. Zazwyczaj im bardziej przetworzony jest produkt, tym dostarcza więcej kalorii. Ma dużo cukru, ale i tłuszczu, który jest nośnikiem smaku. Dlatego produkty wysoko przetworzone wydają się smaczniejsze od tych ugotowanych w domu
Zawartość środków słodzących. Przy czym cukier to nie najgorsze zło. Znacznie gorszy i bardziej niebezpieczny dla zdrowia jest np. syrop glukozowo-fruktozowy, który zaburza przemianę materii i doprowadza do szybkiego tycia.
Ilość wody, soli lub sodu oraz tłuszczów trans. Dużo tych składników znajdziemy np. w wysoko przetworzonych wędlinach. Sól wiąże bowiem wodę i produkt nią nasączony jest znacznie cięższy.
Po drugie, samemu przygotowywać posiłki. W gotowych produktach nie ma bowiem tyle żelaza i innych składników, jak w posiłkach przygotowanych w domu w np. upieczonym własnoręcznie mięsie. To kwestia wprawy i nawyków.
Np. zamiast gotowego batonika ugotujmy na śniadanie kaszy jaglanej. Z dodatkiem prawdziwego miodu czy syropu z agawy oraz bakalii syci i smakuje bosko. Zamiast gotowego jogurtu do dobrej jakości jogurtu naturalnego dodajmy owoców (mogą być mrożone) i odrobiny miodu. Zamiast gotowej zupy instant ugotujmy warzywa, zmiksujmy, dodajmy Pesto i gotowe.
Zobacz, kogo najczęściej dotyka anemia. Jakie są główne objawy niedokrwistości? Jakie są przyczyny anemii u dziecka?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!