Eliksir długowieczności na wyciągnięcie ręki?

Długowieczność sprawdzona na makakach/fot. Fotolia
Naukowcy postanowili sprawdzić czy rzeczywiście przepis na długowieczność jest na wyciągnięcie ręki. Podobno jeśli jemy mniej, to dłużej żyjemy. O tym, czy jest to prawda i jakie dokładnie są wyniki badań naukowców, czytamy w serwisie wyborcza.pl w artykule „Mniej jesz dłużej żyjesz? Sprawdź czy to prawda”.
/ 21.09.2012 08:55
Długowieczność sprawdzona na makakach/fot. Fotolia

Wszystko zaczęło się od naukowca, prof. Clive’a McCay’a z Uniwersytetu Cornella w Ithace w Nowym Jorku. Zauważył on, że po zmianie diety u szczurów na niskokaloryczną żyją one dwa razy dłużej niż powinny. Po tym zajściu inni naukowcy od razu zrozumieli, że powinni bliżej przyjrzeć się sprawie starości. Pozostali badacze byli ciekawi, czy to zaistniałe w Ithace zjawisko oznacza, że eliksir długowieczności leży na talerzu. Przez 80 lat tak właśnie myślano, zwłaszcza że metodę prof. McCay’a przeprowadzano na psach, myszach, muszkach owocowych i na maleńkich nicieniach.

Nikt niestety nie zdecydował się na przeprowadzenie badań, w których badanym racjonowano by pożywienie (świadomie ograniczano kalorie). Z kolei naukowcy notowali przypadki więźniów obozów koncentracyjnych i jeńców wojennych, którzy pomimo skrajnego i wieloletniego wygłodzenia dożywali późnego wieku. 

Mormoni (wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich) natomiast regularnie poszczą, ponieważ tego wymaga od nich religia i średnia długość ich życia jest większa niż mieszkańców USA. Naukowcy na post patrzą następująco: polepsza on pracę układu odpornościowego, koordynację ruchową i chroni przed sarkopenią (utrata siły i masy mięśniowej z wiekiem). I wydawałoby się, że nic nie jest wstanie podważyć tej hipotezy.

Ostatnio zostały upublicznione wyniki eksperymentu przeprowadzanego w 1987 r. w amerykańskim Narodowym Instytucie Badań nad Starzeniem się w Bethesda w stanie Maryland. Zespół badaczy kierowany przez dr Julie Mattison sprawdzał, w jaki sposób niskokaloryczna dieta wpływa na długość życia makaków.

Do eksperymentu wzięto 121 małp (samic i samców) i podzielono je na dwie grupy (złożone z młodszych i starszych osobników). Młodsza grupa obejmowała małpy w wieku od roku do 14 lat, natomiast starsza grupa to 16–23 lata. Średnia długość życia makaków w niewoli to 27 lat. Każda grupa została podzielona na podgrupy. Grupę kontrolną odżywianą normalnie i grupę badaną z dietą 30% uboższą w kalorie.

Z eksperymentu nie wyszło jednak nic zaskakującego, ponieważ makaki na diecie dożywały tego samego wieku, co makaki odżywiające się normalnie. Nie stwierdzono przedłużenia życia dzięki diecie, ale zaobserwowano, że samce na diecie miały niższy poziom cholesterolu, ale samice już nie.

U starszych osobników, zarówno samców, jak i samic, stwierdzono niższy poziom trójglicerydów i glukozy w przeciwieństwie do młodszych osobników. Zwierzęta będące na diecie rzadziej chorowały na raka i cukrzycę, natomiast częściej na choroby układu krążenia.

W czasie kiedy prowadzony był eksperyment dr Julie Mattison, prowadzono także inny eksperyment na małpach w Narodowym ośrodku Badań nad Naczelnymi w Wisconsin. Pojawiło się kilka sprzeczności względem badań na małpach. W doświadczeniu w Wisconsin wzięły udział tylko młode makaki w wieku 7–14 lat. Po wykluczeniu wszystkich dodatkowych czynników m.in. zgonu niezwiązanego z postępującym wiekiem, okazało się, że zmniejszenie dziennej dawki kalorii o jedną trzecią jednak wydłuża życie.

Prof. Steve Austad z Centrum Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Teksaskiego w San Antonio uważa, że wyniki badań przeprowadzonych w Wisconsin są nieco przekłamane – tylko dlatego, iż nikt nie wziął pod uwagę zgonów spowodowanych przez choroby niemające nic wspólnego ze starzeniem się, np. powikłań żołądkowo-jelitowych, ginekologicznych czy zgon podczas podawania narkozy. Właśnie te zgony przytrafiały się małpom będącym na diecie.

Na różne wyniki tych samych eksperymentów mógł również wpłynąć fakt, że dr Julie Mattison podawała makakom, które nie były na diecie, tyle jedzenia, by nie utyły. Grupa małp z Wisconsin mogła jeść bez ograniczeń, przez co osobniki były grubsze i bardziej podatne na choroby, np. cukrzycę. To akurat mógłby być dowód, że ograniczenie kalorii wydłuża życie, ale tylko w porównaniu z osobami z nadwagą.

Źródło: wyborcza.pl/jm

Zobacz też: Starość - choroba, której leczenie wydłuża życie?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA