Choć wielu wydaje się zapewne, że gruźlica należy do chorób znanych jedynie z opowieści, dane WHO przeczą temu całkowicie. Pomimo lat starań przejęcia kontroli nad liczbą zachorowań, gruźlica ciągle wymyka się współczesnej medycynie. W latach 1995 – 2009 aż 49 milionów osób na całym świecie leczyło się zgodnie z zasadami specjalnego programu DOTS na gruźlicę. 41 milionów zostało wyleczonych, co według specjalistów pozwoliło uratować 6 milionów istnień ludzkich.
Pojawia się jednak kolejne niebezpieczeństwo tzw. wielolekooporny prątek gruźlicy, nieodpowiadający na standardowe leczenie. W 2008 roku zarejestrowano 440 tysięcy przypadków gruźlicy wywołanych właśnie tym patogenem, choć zwraca to uwagę, że 85% przypadków wystąpiło w 27 krajach na świecie np. Nigerii, Rosji, Indiach czy Białorusi. W Polsce ta postać gruźlicy również występuje, choć nie ma nas na tej czarnej liście. Mimo tego Polska w dalszym ciągu rejestruje trzy razy więcej zachorowań na gruźlicę niż kraje Europy Zachodniej. Warto jednak zaznaczyć, że sytuacja epidemiologiczna poprawia się z roku na rok.
By lepiej zabezpieczyć się przed poważnymi konsekwencjami zachorowania na gruźlicę warto poznać kilka objawów zachorowania na płucną, najczęstszą postać choroby. Choć bardzo często daje ona początkowo bezobjawowy przebieg to wilgotny kaszel, nocne poty, zmęczenie, osłabienie, chudnięcie, brak apetytu, gorączka i krwioplucia powinny kazać nam pomyśleć o gruźlicy.
Zobacz też: Gruźlica także rozsiewa się przez krew
Źródło: WHO/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!