„Jak jeść mniej i nie oszaleć z głodu?” – recenzja

Książka „Jak jeść mniej i nie oszaleć z głodu?” autorstwa Gillian Riley jest dla ciebie, jeśli wciąż sądzisz, że droga do schudnięcia wiedzie przez męczeńskie głodówki, odmawianie sobie przyjemności jedzenia tego, co się lubi i cyklicznie pojawiające się wyrzuty sumienia związane z kolejnym złamaniem zasad nowej diety.
Marta Słupska / 19.11.2013 08:30

Podstawą książki „Jak jeść mniej i nie oszaleć z głodu?” Gillian Riley jest – jak sama autorka określa – „jedzenioholizm”, czyli uzależnienie od jedzenia. Przypadłość ta, wbrew powszechnej opinii, nie dotyczy tylko osób otyłych lub z nadwagą, ale może też być zmorą tych szczupłych i na pozór zdrowych, które sięgają po uzależniającą niezdrową żywność (fast-food, słodycze czy dania typu instant). Nie wiesz, czy należysz do tej niechlubnej grupy osób i gdzie leży granica między jedzeniem a nadmiernym jedzeniem? Możesz to sprawdzić już w pierwszym rozdziale książki, rozwiązując test i odpowiadając na konkretne pytania dotyczące zachowań związanych ze spożywaniem posiłków.

Autorka nie tylko wskazuje na metody walki z kompulsywnym jedzeniem, ale opisuje też źródła takiego zachowania, co ułatwia jego wyeliminowanie. Jednym z jej tropów jest odruch warunkowy, czyli sprzężenie pomiędzy reakcją a bodźcem, np. jeśli jemy często przed telewizorem, to gdy po raz kolejny przed nim zasiądziemy, nasz mózg wytwarza odruch bezwarunkowy związany z natychmiastową potrzebą zjedzenia przekąski.

„To nie jest książka o diecie. Ta książka jest o tym, jak dokonać prawdziwej, trwałej zmiany” – pisze autorka. Nie znajdziemy więc w niej rozpisanej diety-cud,  porad dotyczących przygotowywania zdrowych posiłków czy poradnika, jak obliczyć swoje BMI. Jeśli chcesz schudnąć, kontroluj jedzenie, a nie wagę – taka myśl przyświeca Gillian, która w przeszłości miała nie tylko problem z objadaniem się, ale też z uzależnieniem od papierosów. W swojej książce często wspomina o swoich zachowaniach kompulsywnych, a dzięki własnemu doświadczeniu łatwiej jest jej zrozumieć obecnie swoich klientów – osoby uzależnione.

Jednym z ciekawszych rozdziałów książki Gillian Riley jest „Problematyczna kwestia głodu”, czyli rozważania nad jego odczuwaniem i  tym, że sygnały naszego organizmu, który sugeruje czasem, że chętnie by coś zjadł, nie zawsze są wiarygodne. Autorka daje też sporo konkretnych porad jak uniknąć uczucia głodu i tym samym nie przejadać się.

Nieważne więc, jakie są twoje osobiste powody sięgnięcia po książkę Gillian Riley – chęć schudnięcia, zmiany nawyków żywieniowych czy pozbycie się wyrzutów sumienia związanych z jedzeniem – musisz przede wszystkim uwierzyć w to, że twój cel jest w zasięgu ręki, a jego osiągnięcie zależy tylko od ciebie i twoich działań. „Ludzie mogą się zmienić – pisze autorka – Każdy może. Tak naprawdę wszyscy się zmieniamy z bardzo prostego powodu: kiedy idziemy przez życie, przydarzają nam się różne rzeczy, które w sposób nieunikniony wywierają na nas wpływ, po czym pozostawiają nas zmienionych. Nie chodzi o to, czy się zmieniamy, ale do jakiego stopnia sterujemy przemianą, czynnie decydując się na wykreowanie osoby, którą naprawdę chcemy być”.

Zobacz też: Odżywianie

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA