NFZ – gorąca dyskusja o finansowaniu leczenia

Po przyjęciu chorego do szpitala konieczne jest wykonanie badań potwierdzających zawał serca.
Na posiedzeniu Sejmowej Komisji Zdrowia podjęty został temat funduszy NFZ. Lekarze i dyrektorzy placówek rozpoczęli gorącą dyskusję o finansowaniu przychodni i szpitali, czytamy w „Rzeczpospolitej” w artykule „NFZ stawia szpitale pod ścianą” i „Coraz droższe leczenie szpitalne”.
Magdalena Burda / 26.09.2016 16:00
Po przyjęciu chorego do szpitala konieczne jest wykonanie badań potwierdzających zawał serca.

11 maja 2011, na posiedzeniu Sejmowej Komisji Zdrowia rozpoczęła się gorąca dyskusja o finansowaniu placówek medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Andrzej Cisło, szef komisji stomatologicznej przy Naczelnej Radzie Lekarskiej mówił o sposobach, jakimi posługuje się NFZ, by zaoszczędzić pieniądze – bo zadłużenie służby zdrowia sięga już 10 mld złotych. Jednym z rozwiązań, o którym zaczyna się mówić w środowisku medycznym, jest pomysł wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.

Przykładem „strategii” NFZ może być wydłużony w 2008 roku czas, który stomatolodzy mają poświęcać na leczenie bezpłatne pacjentów. Zdaniem lekarzy, w praktyce oznacza to obniżenie finansowania, gdyż za tę samą pensję trzeba pracować dłużej.

Innymi – kontrolne w przychodniach i szpitalach, monitorowanie sensowności używania w leczeniu konkretnego pacjenta specjalistycznej aparatury. Oddziały ratunkowe skarżą się, że faktury wysyłane do NZF są często kwestionowane. Każde przyjęcie pacjenta, potrzebującego natychmiastowej pomocy, jest miesiącami rozpatrywane przez NFZ. Podobnie kontrolowane są ponadlimitowe przyjęcia pacjentów.

Zdaniem dyrektorów placówek jakość leczenia i dostęp do nowoczesnych procedur nie idą w parze z możliwościami finansowania. Zakładają, że rentowność szpitali spadła o 15% w ostatnich latach. Rzecznik NFZ, Andrzej Troczyński, tłumaczy: „Pieniędzy w szpitalach zawsze jest mało”. Zwraca uwagę na dwukrotnie większą sumę funduszy niż w 2004 roku (13,2 mld zł, obecnie – 27 mld zł), które, mimo wszystko, nigdy nie pokrywają całości zapotrzebowań szpitali. 

Dlatego, mimo że w ostatnich latach, dzięki finansom unijnym została zakupiona nowoczesna aparatura, a poziom leczenia wzrósł – problem jego finansowania pozostaje. Dyrektorzy szpitali argumentują w odpowiedzi: pieniędzy jest więcej, ale jest również znacznie więcej specjalistycznych świadczeń, finansowanych teraz przez NFZ, takich jak np. przeszczepy. Konflikt między placówkami a NFZ urósł już do tego stopnia, że niektóre ze szpitali odmówiły podpisania kontraktu – jak szpital św. Wojciecha na Zaspie w Gdańsku, posiadający nowoczesny oddział ratunkowy z lotniskiem dla helikopterów.

Źródło: „Rzeczpospolita” 12.05.2011 /am

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Tagi: nfz

Redakcja poleca

REKLAMA