Większość osób uważa, że zimno jest nieprzyjemne. Już na samą myśl o obniżeniu temperatury, dostają gęsiej skórki. Kojarzymy je z infekcjami i spadkiem odporności. Jednak rzadko myślimy o zimnie terapeutycznym, dzięki któremu można poprawić metabolizm, przyspieszyć odchudzanie, złagodzić stan zapalny, pozbyć się zmian skórnych, czy także zahartować układ immunologiczny.
Fot. Depositphotos
Sprawniejszy metabolizm
Chłodniejszą porą roku, zwykle palimy więcej kalorii, ponieważ musimy ogrzać swój organizm. Niestety – zimno też zwiększa apetyt i to najczęściej na bardziej treściwe dania. I wtedy nie trudno o przyrost tkanki tłuszczowej. Jeśli jednak opanujemy swój nieposkromiony apetyt i zrezygnujemy z ciężkostrawnych i tłustych posiłków, na rzecz lekkich, gotowanych dań, wówczas nie wpłynie to negatywnie na naszą sylwetkę. Pamiętajmy jeszcze, że aktywność fizyczna przy niższej temperaturze otoczenia (do -8-9°C), niewątpliwie usprawni spalanie tkanki tłuszczowej. Nie zapominajmy również o regularnym stosowaniu chłodnych natrysków na ciało i spożywaniu lekko schłodzonej wody mineralnej. Nie tylko zwiększymy spalanie, ponieważ organizm sam będzie musiał ogrzać płyn, ale i spotęgujemy siły obronne organizmu przez działanie bodźcowe.
Jak usprawnić spalanie kalorii?
Zimne okłady
Nic tak bardziej nie łagodzi bólu i stanu zapalnego, pojawiającego się po silnym stłuczeniu, skręceniu, zwichnięciu, czy dyslokacji stawu. Zimno powoduje obkurczenie się naczynek krwionośnych w miejscu zastosowania okładu, przez co dochodzi do swego rodzaju „znieczulenia”. Jako zimny okład możemy użyć lód owinięty tkaniną, zmrożony okład żelowy, czy też klasyczne okłady z tkaniny namoczonej w zimnej wodzie (które regularnie zmieniamy, gdy tkanina się ociepla). Zimne ogłady można stosować także przypadku wysokiej gorączki, umieszczając je na głowie, karku, w okolicy wątroby (tu najlepiej zastosować okłady z lodu) lub
wykonać zawijania całego ciała w mokre prześcieradła. To stare, niezawodne sposoby zbijania gorączki.
Kriokomora
Jest metodą ogólnoustrojowego leczenia zimnem, czyli krioterapii. Charakteryzuje się przebywaniem w pomieszczeniu, w którym panuje temperatura minimum - 100°C. Zastosowanie tak niskich temperatur skutkuje obronnym skurczem naczynek krwionośnych, a później ich rozszerzeniem. Wpływa to pozytywnie na odżywienie i utlenowanie skóry, mięśni oraz narządów wewnętrznych. Jest polecana w przypadku chorób skóry, jak cellulitis, a także w chorobach kości, stawów, nadwadze i otyłości. Polecana jest również, w przypadku osłabienia sił psychicznych i odporności ogólnej organizmu.
Krioterapia - zdrowie ukryte w zimnie
Wymrażanie
To rodzaj miejscowej krioterapii. Polega na usuwaniu określonych zmian skórnych, za pomocą narzędzi podających ciekły azot, o temperaturze około -190°C. Jest to jedna częstszych metod leczenia chorób skóry (włókniaki, brodawki, naczyniaki, rogowacenie słoneczne), a także nadżerek w obrębie narządu rodnego kobiet oraz odbytu (szczelina odbytu, hemoroidy). Krioterapia miejscowa jest uznawana za metodę skuteczną i bezpieczną, małoinwazyjną, nie dającą oszpecających efektów. Leczenie może przebiegać jedno lub wieloetapowo. Zwykle jest to zabieg niebolesny, ale też niezbyt komfortowy, jeśli chodzi o okolice odbytu. Zaletą jest to, że po wymrożeniu praktycznie nie obserwuje się krwawienia.
Jak widać, zimno ma wiele pozytywnych zastosowań. Warto je docenić, ponieważ są alternatywą dla droższych i bardziej bolesnych zabiegów. Zachęcamy do korzystania z dobrodziejstw chłodu. Nierzadko swego rodzaju krioterapię możemy stosować praktycznie za darmo!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!