Pani Maria, najstarsza w Polsce pacjentka, która przeszła operację wszczepienia by-passów (103 lata), dziś – po kilku miesiącach od operacji – ma się dobrze. Dziesięć lat temu nie wykonano u niej balonikowania, bo uznano, że jest na to… za stara. Wówczas takich zabiegów wykonywano mniej i prawie nigdy u seniorów. „Obecne badania potwierdzają, że także ludziom w podeszłym wieku można dzięki takim procedurom przedłużyć życie. Wtedy jednak panowało przekonanie, że im raczej zaszkodzą” – mówi prof. Tomasz Grodzicki, krajowy konsultant w dziedzinie geriatrii.
Obecne tzw. mało inwazyjne metody w kardiochirurgii pozwalają na leczenie chirurgiczne serca nawet u bardzo sędziwych osób – w czasie operacji bowiem nie rozcina się klatki piersiowej i nie nacina mostka, a zabieg nie wymaga potem długotrwałej rehabilitacji.
Problemem są standardy, według których mają leczyć lekarze – są one ustalane na tysiącu chorych, wśród których jednym z kryteriów jest wiek. Nie włącza się do nich starszych ludzi, gdyż są objęci ryzykiem. Gdy pacjent-senior trafia do szpitala, lekarze nie mają wytycznych, jak go leczyć.
Wciąż mówi się też o dyskryminacji związanej z wiekiem – w Kanadzie i USA uknuto nawet termin „ageizm” związany z tym zjawiskiem. Profesor Kornel Gibiński (nestor śląskich lekarzy, wybitny internista, lat 96) podkreśla, by nie zachłystywać się możliwościami nowoczesnej medycyny – należy skupić się przede wszystkim na ulżeniu w cierpieniu i bólu.
Zobacz też: serwis Senior i zdrowie
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 14.06.2011/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!