Na pytanie odpowiada dr Michał Śpiegowski
Niekoniecznie. Być może popękane naczynka krwionośne to zwykłe teleangiektazje, czyli uszkodzone drobne tętniczki, żyłki i naczynia włosowate pod skórą Ale może takie niebieskie, sine, albo fioletowe „pajączki” lub podłużne zgrubienia to poszerzenia żylne tzw. venulektazje. Mogą świadczyć o tym, że zaczyna się problem z żylakami albo są objawem innego schorzenia. Najlepiej pokazać zmiany chirurgowi, który obejrzy je i skieruje panią na badania, np. badania krwi oraz USG Dopplera (badanie tętnic). Ważny też będzie wywiad lekarski, podczas którego zapewne zapyta panią o skłonności dziedziczne do występowania żylaków, stosowanie antykoncepcji hormonalnej, liczbę ciąż
i przebieg porodów. Każda z tych informacji (oraz wyniki zleconych badań) jest ogromnie ważna do odpowiedniej diagnozy. Po postawieniu rozpoznania będzie można zacząć profilaktykę albo leczenie farmakologiczne lub chirurgiczne.
Możesz wzmocnić naczynia krwionośne i zapobiec powstaniu lub rozwojowi żylaków przez profilaktykę:
- Ruszaj się: długotrwałe siedzenie lub stanie bez ruchu fatalnie wpływa na pracę pompy mięśniowej, która tłoczy krew od stóp w górę. Gdy stoisz, przestępuj z nogi na nogę, jeśli siedzisz, ruszaj stopami, wstawaj od biurka, spaceruj.
- Stosuj żele i kremy do smarowania nóg lub przyjmuj preparaty doustne wzmacniające naczynia i poprawiające krążenie, np. kapsułki ze zmikronizowaną diosminą, żele z wyciągiem z kasztanowca, z heparyną lub diosminą.
- Unikaj opalania (także na solarium), sauny, gorących kąpieli, pikantnych potraw i alkoholu: sprawiają, że naczynia krwionośne się rozszerzają.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!