Do zachorowania na łuszczycę mogą przyczyniać się czynniki związane ze stylem życia, w tym:
- stres
- hormony,
- dieta,
- palenie papierosów,
- alkohol,
- substancje chemiczne,
- odwodnienie.
Pierwszy zdefiniował je dr Michael Tirant, ekspert w zakresie leczenia łuszczycy, twórca dermokosmetyków Dr Michaels.
Stres i hormony prozapalne
Najważniejsze spośród czynników drugorzędnych to powiązane ze sobą stres i hormony. Chodzi tu przede wszystkim o stres przewlekły oraz o hormony prozapalne (tzw. stresowe). Organizm ludzki produkuje hormony, które dzielimy – ze względu na działanie – na prozapalne oraz przeciwzapalne. Zazwyczaj jest między nimi równowaga. Hormony przeciwzapalne pomagają naszemu organizmowi zwalczać chorobę, natomiast prozapalne antagonizują, tj. pobudzają nasz system immunologiczny. Organizm osoby chorej na łuszczycę produkuje więcej hormonów prozapalnych.
– Klasycznym przykładem sytuacji stresowej, kiedy mamy wysoki poziom hormonów prozapalnych jest sprzeczka z szefem. Po takiej sprzeczce często dzwonimy wyżalić się do małżonka i tym samym znowu przyczyniamy się do wzrostu poziomu hormonów stresowych, gdyż znowu przeżywamy tą sytuację. Jeśli tego samego dnia rozmawialiśmy o kłótni z szefem jeszcze z kilkoma innymi osobami, poziom "złych" hormonów jest podniesiony do maksimum. Pewnie nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, jeśli stwierdzę, że taka osoba nie prześpi dobrze najbliższej nocy – tłumaczy dr Michael Tirant.
Kontrola stresu polega na metabolizowaniu hormonów prozapalnych i obniżaniu poziomu stresu, żeby produkcja tych hormonów była niższa. W tym celu zaleca się uprawianie sportu, medytację, jogę czy zrelaksowanie się przy naszym hobby, np. łowieniu ryb czy czytaniu książek.
Warto wiedzieć: Jakie czynniki wywołują lub nasilają łuszczycę?
Dieta – co jeść, a czego unikać?
Według dr Michaela Tiranta, aby zwiększyć prawdopodobieństwo uniknięcia łuszczycy powinniśmy jeść zielone warzywa, które mają dużo kwasu foliowego, tj. szpinak, brokuły czy sałatę. Spośród mięs zalecane są takie, które po ugotowaniu łatwo odchodzą od kości, czyli mają mało związków siarkowych, są to np. ryby i drób (kurczak, indyk).
Z kolei mięso czerwone ze względu na dużą ilość wiązań siarkowych wymaga od układu trawiennego większego wysiłku i podczas jego trawienia produkujemy kwas siarkowy. Nie powinniśmy także jeść warzyw zawierających związki siarkowe, tj. fasoli czy grochu. Dr Tirant przestrzega również przed jedzeniem owoców, które wywołują produkcję histaminy, wynikiem czego jest odpowiedź histaminowa i swędzenie skóry, chodzi głównie o pomidory, truskawki, maliny, pomarańcze czy ananasy.
Alkohol i odwodnienie
Kolejnymi czynnikami drugorzędnymi wywołującymi lub nasilającymi łuszczycę są odwodnienie organizmu i alkohol. Na odwodnienie oprócz nadmiernego spożywania alkoholu wpływa również zbyt częste picie kawy i jedzenie ostrych potraw. Dlatego zawsze po wypiciu kawy czy zjedzeniu takiej potrawy powinniśmy wypić jedną lub dwie szklanki wody. Jednak przede wszystkim, żeby zapobiegać odwodnieniu powinniśmy pić 1,5 litra wody dziennie. Nie wlicza się w to oczywiście napojów gazowanych, takich jak cola.
– Jeden z pacjentów mówił mi, że się dobrze nawadnia, bo pije dużo coli. Odpowiedziałem mu, że picie coli to nie jest nawadnianie, gdyż nasze ciało jest zbudowane z wody, a nie z coli – żartuje dr Tirant.
Palenie papierosów
Kolejna po alkoholu używka, która może przyczyniać się do łuszczycy to palenie tytoniu. Palenie niekorzystnie wpływa na działanie układu odpornościowego, co może zwiększyć ryzyko ogólnoustrojowego zakażenia organizmu (jednego z czynników pierwszorzędnych wywołujących łuszczycę). Jednak u długoletniego, nałogowego palacza chorego na łuszczycę próby rzucenia palenia wiążą się ze stresem, a więc także z ryzykiem pojawienia się nowych, silniejszych rzutów łuszczycowych.
Polecamy: Jakie są rodzaje łuszczycy i jak je rozpoznać?
Autor: Rafał Stachlewski/ mk
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!