Tańsze leki z importu

Leki mogą działać toksycznie, teratogennie, embriotoksycznie i rakotwórczo. Co to oznacza?/fot. Fotolia
Według danych firmy IMS Health wzrasta ilość leków z tzw. importu równoległego - czyli zakupu w Europejskim Obszarze Gospodarczym tych samych produktów leczniczych, które funkcjonują w obrocie krajowym. Zagraniczne zamienniki leków są tańsze, czytamy w „Dzienniku. Gazecie Prawnej”.
/ 12.05.2011 14:27
Leki mogą działać toksycznie, teratogennie, embriotoksycznie i rakotwórczo. Co to oznacza?/fot. Fotolia

Z najnowszych danych, przeprowadzonych przez firmę badawczą IMS Health, import równoległy leków urósł o 12,2% w skali roku. Sprowadzonych opakowań było natomiast o 16,7% więcej niż w roku poprzednim – czyli o 2,7 mln pudełek leków.

Import równoległy leków to obrót handlowy lekami pomiędzy krajami Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Obejmuje on produkty lecznicze, zarejestrowane w kraju docelowym – do licencjonowanych hurtowni farmaceutycznych sprowadzane są więc istniejące na rynku leki, które w innych krajach są tańsze.

Udział leków importowanych w rynku leków nie jest duży, ale znacznie wzrósł po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Najwięcej leków jest sprowadzanych do Polski z Czech, Węgier, Wielkiej Brytanii, Francji I Hiszpanii. Lekami, które importujemy najchętniej, są leki na bóle głowy, poprawiające krążenie oraz preparaty antykoncepcyjne.

Jak pisze „Dziennik. Gazeta Prawna” na podstawie raportu Stowarzyszenia Importerów Równoległych Produktów Leczniczych pt. „Wpływ importu równoległego na konkurencyjność leków w Polsce”: „chociaż import równoległy ma tylko 1 proc. udziałów w rynku farmaceutycznym, pozwala pacjentom, szpitalom i NFZ zaoszczędzić ponad 100 mln zł rocznie”.

Źródło: „Dziennik. Gazeta Prawna”, 12.05.2011 /am

Czytaj także: Czy leki wchodzą w reakcję z żywnością?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!