Skąd się biorą dzieci? Czy tata odszedł, bo byłem niegrzeczny? Dlaczego mama bardziej kocha mojego braciszka? Dokąd odeszła babcia i dlaczego nie może wrócić? Znalezienie odpowiedzi na te pytania nie jest łatwe. Jeszcze trudniejsze jest znalezienie odpowiedniego środka przekazu. Anna Jankowska radzi, aby zwracać się do dziecka prostym językiem. Pisze: „dziecko żyje we własnym świecie, do którego musisz znaleźć drogę”.
W książce w jasny i zwięzły sposób opisane są trudne sytuacje, które może przeżywać dziecko, a które bardzo często uwarunkowane są zachowaniem rodziców. Autorka analizuje je na konkretnych przykładach i podaje sposoby wyjścia z patowych sytuacji. Na końcu każdego rozdziału znajduje się ramka z najważniejszymi kwestiami do przemyślenia.
Anna Jankowska nie moralizuje – daje do zrozumienia, że ani rodzice, ani dzieci nie postępują idealnie. W codziennych relacjach warto pamiętać o tym, że rodzic ma prawo popełniać błędy. Zdaniem autorki, dla dziecka otwarte przyznanie się do błędu przez rodzica (dodatkowo poparte przeprosinami) może znaczyć dużo więcej niż kolejna obietnica czy udawanie, że wszystko jest w porządku.
Rodzic nie powinien też bać się karania dziecka – zdaniem autorki nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowanie. Jednak stanowczo odrzuca metodę „dawania klapsa”, wskazując inne – według niej – skuteczniejsze metody. A czego powinien bać się rodzić? Anny Jankowska uważa, że przede wszystkim braku konsekwencji – największego problemu współczesnych rodziców.
Lojalność, szczerość, miłość i akceptacja to słowa klucze książki Anny Jankowskiej. Bez nich nie można zbudować dobrej relacji rodzic-dziecko. Jej fundamentem powinna być przede wszystkim akceptacja. Anna Jankowska pisze: „tak jak my chcemy być akceptowani przez nasze dzieci, tak i one pragną tego samego”. Dziecko podpatruje rodziców i zachowuje się podobnie. Naprawę relacji z własnym dzieckiem warto więc zacząć od samego siebie. Autorka słusznie zauważa, że miłością nie można przekarmić. Jednak od razu dodaje, że rodzice często mylą miłość z tzw. zagłaskiwaniem dziecka.
Przekaz książki „Trudne tematy dla mamy i taty, czyli jak wychować dziecko na człowieka” jest jednoznaczny: nie lekceważmy małego człowieka, okażmy mu zainteresowanie, szanujmy jego czas i emocje, nawet te negatywne. Autorka pisze: „nigdy nie wmawiaj dziecku, że nie ma prawa czuć i myśleć negatywnie – możesz jedynie nauczyć je wyrażania emocji w nieco inny, łagodniejszy sposób”.
Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy mają dzieci lub planują je w najbliższym czasie – nigdy nie wiadomo, czy jakieś nieprzewidziane okoliczności nie postawią ich w trudnej rodzicielskiej sytuacji.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!