Wstępnej oceny zgryzu dokonuje zwykle pediatra, gdy dziecko ma już wszystkie mleczaki (czyli w wieku ok. 2 lat). O ile nie zauważy żadnych niepokojących zmian, nie ma potrzeby, by malca badał także ortodonta. Na pierwszą wizytę u takiego specjalisty można się udać jednak kontrolnie, gdy dziecko będzie miało 4–5 lat.
Z pewnością warto to zrobić, jeśli zauważysz, dziecko:
- ma niesymetryczną buzię albo zbyt mocno wysuniętą lub cofniętą brodę;
- nie potrafi się odzwyczaić od ssania smoczka czy palca;
- szybko traci mleczne zęby z powodu próchnicy albo ma między nimi zbyt duże lub za małe przerwy.
Wszystkie te objawy mogą wskazywać na wady zgryzu. Na szczęście można je leczyć już u kilkulatka – stosując aparaciki ruchome (wyjmowane), specjalne nakładki czy ćwiczenia.
Większość dzieci trafia do ortodonty, gdy ma 8–12 lat, czyli wtedy, gdy wyrastają zęby stałe. To doskonały moment na leczenie (zwłaszcza że do 12. roku życia jest refundowane). Jednak skuteczną terapię można też prowadzić później. Wtedy zwykle zakłada się tzw. aparat stały (jest on odpłatny, ok. 1200 zł). Ortodonta mocuje go na zębach, a potem co kilka tygodni podczas wizyt kontrolnych poprawia jego dopasowanie.
Zanim zęby w pełni się wyprostują, mija zwykle kilkanaście miesięcy
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!