Nie ma takiej siły w świecie, która mogłaby się równać z potęgą Twojego umysłu, a autohipnoza to bezpośredni sposób pozwalający Ci tę moc uwolnić. Osoba, która przyswoi sobie techniki autohipnozy, poznaje sekret udanego życia, tak więc ważne jest, aby najpierw zrozumieć samo zjawisko hipnozy, co pozwoli wykorzystać autohipnozę jeszcze efektywniej.
Stereotyp hipnotyzera
Wiele osób nadal nie wyzbyło się pewnych mylnych przekonań na temat hipnozy z powodu klasycznego już dziś portretu fikcyjnej postaci Svengaliego, brodacza w długiej czarnej pelerynie, czyniącego niestosowne awanse bezbronnej ofierze swoich hipnotycznych sztuczek, Trilby. Niestety, prawdą jest, że część występujących publicznie hipnotyzerów wypacza cel tej metody, każąc zahipnotyzowanym osobom szczekać albo gdakać jak kury, czyli zwyczajnie robić z siebie pośmiewisko. Czasem również amatorzy, nauczywszy się kilku podstawowych zasad hipnozy, popisują się sztuczkami na przyjęciach i mogą przy tym wyrządzić hipnotyzowanej osobie krzywdę, sugerując jej szkodliwe rzeczy.
Polecamy: Na czym polega wizualizacja?
Szkodliwa hipnoza?
Niebezpieczeństwo tkwi nie w samej hipnozie, ale w tym, jak się ją wykorzystuje. We właściwych rękach hipnoza stanowi niezwykle użyteczne narzędzie, ponieważ jest stanem głębokiej relaksacji. Przeprowadzona przez doświadczonego profesjonalistę może pomóc uporać się z bezsennością, zmniejszyć niepokój, ułatwić odchudzanie się czy walkę z nałogami i udoskonalić nasze życie na wiele innych sposobów. Zajmuje też ważne miejsce w psychoterapii, gdzie może posłużyć do wzmocnienia procesu terapeutycznego, czy w chirurgii i stomatologii, jako metoda umożliwiająca zmniejszenie bólu.
Być w transie…
W hipnotycznym transie będziesz się czuł całkowicie zrelaksowany, spokojny i wyciszony, a ten odmienny stan świadomości może się okazać zbawienny również dla Twojego ciała. Poza tym hipnoza pozwoli Ci nawiązać kontakt z najgłębszą istotą Twojego jestestwa, podświadomością. Wbrew powszechnie panującemu wyobrażeniu hipnoza nie musi wcale oznaczać, że ktoś zapada w głęboki sen. Jest to bowiem po prostu jedynie rozszerzenie powszednich stanów umysłu, tych codziennych transów, jakie przytrafiają się każdemu z nas od czasu do czasu, kiedy pogrążymy się w zadumie albo zaabsorbowani czymś zapomnimy o bożym świecie.
Hipnoza na jawie
Każdego dnia widujemy przykłady takiej hipnozy na jawie. Nie jest to więc jakieś dziwne, tajemnicze zjawisko, ograniczone wyłącznie do niezwykłych sytuacji, ale codzienność nas wszystkich. W swojej najprostszej formie może się równać talentom perswazyjnym doskonałego sprzedawcy, w najgłębszej postaci umiejętność ta jest w stanie uratować Ci życie. Zdarzyło Ci się kiedyś jechać samochodem i nagle odkryć, że przegapiłeś właściwy zjazd z autostrady? To dlatego, że znajdowałeś się w lekkim hipnotycznym transie, pogrążony w myślach.
Sprawdź: Czy hipnoza pomaga walczyć ze stresem?
A może przejechałeś na przykład przez jakąś miejscowość, a potem nawet tego nie pamiętałeś? To amnezja hipnotyczna. Kierowanie autem stanowi dla nas czynność wykonywaną zarówno świadomie, jak i podświadomie. Nawyk jest tak silny, że świadomość może zaangażować się całkowicie w rozmowę czy intensywną pracę myślową, podczas gdy podświadomość dba o to, by samochód trzymał się drogi. Osoby zawodowo piszące na maszynie też znają ten fenomen. Można przepisywać tekst na maszynie, jednocześnie mając umysł zaprzątnięty wieloma innymi sprawami, ponieważ czynność ta odbywa się przynajmniej częściowo na poziomie podświadomości.
Na podstawie „Magiczna moc umysłu. Jak zaprogramować swój mózg na szczęście”, Marta Hiatt, wyd. Helion, 2010
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!