Ciało wie, czego chce
Powinniśmy dostarczać naszemu ciału witaminy, mikro- i makroelementy. Osobiście nie jestem zwolenniczką wszelkiego rodzaju farmakologicznych suplementów diety – wspieram jednak filozofię kuchni pięciu przemian, którą sama stosuję (a raczej mój organizm sam zaczął się jej domagać).
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w jakimś stopniu stosujesz tę dietę, gdyż jest ona związana z biorytmem ziemi i ciała (ma swoje źródło w medycynie chińskiej). Jeśli więc masz dobry kontakt z ciałem, ono samo „prosi” o konkretne produkty żywieniowe, które w tym okresie są potrzebne do utrzymania organizmu w zdrowiu.
5 elementów kuchni pięciu przemian
Kuchnia pięciu przemian nie polega jednak na spożywaniu konkretnych składników, ale na kolejności dodawania ich w czasie gotowania potraw. Celem jest przyrządzenie posiłku, który zawiera w sobie 5 elementów:
- ogień (gorzki),
- ziemia (słodki),
- metal (ostry),
- woda (słony),
- drzewo (kwaśny).
Ważne, by dodawać je w kolejności, która powoduje, że pierwszy żywioł wspiera kolejny.
Kuchnia ta nie zabrania jedzenia mięsa, serów, czekolady… Jednak są produkty, które należy spożywać w określonej porze roku bądź dnia. Nie zapominajmy jednak, że najważniejsze jest to, jak prowadzi Cię ciało.
Jeśli czujesz, że masz ochotę na czekoladę, nie oszukuj się jedząc jabłko, banana, rodzynki czy pijąc kawę, by finalnie i tak zjeść kawałek czekolady. Wszystko jest dla ludzi – umiar zapewnia zdrowie.
Kuchnia pięciu przemian na jesień
Warto wiedzieć w jakiej przemianie zakończyć gotowanie, by np. w okresie października i listopada przyrządzać potrawy pobudzające krążenie, regulujące cały system trawienny (na końcu tego artykułu podaję przepis na kawę PP, której picie na czczo daje gwarancję wyregulowania pracy jelit i żołądka –polecam osobom, które mają problemy z zaparciami), wzmacniające i ogrzewające.
Wraz z końcem lata należy zacząć przygotowywać organizm do jesieni, czyli okresu chłodniejszego, wilgotniejszego i dostarczającego mniej słońca, które ma na nas dobroczynny wpływ. Dlatego warto aplikować sobie ciepło na talerzu, by w ten sposób móc cieszyć się każdym dniem, bez względu na warunki panujące za oknem.
Tu oczywiście odradzam używanie mikrofali i płyt indukcyjnych. One nie dają ciepła do potrawy poprzez danie tam energii RE (silnie rozgrzewającej), natomiast powodują rozedrganie cząsteczek w pokarmach, co burzy ich strukturę, a tym samym zabija ich właściwości odżywcze. Dlatego jeśli decydujesz się na wyposażenie własnej kuchni, zainwestuj w płytę ceramiczną lub kuchenkę gazową.
Jak gotować według kuchni pięciu przemian?
Gotowanie wg kuchni pięciu przemian wymaga na początku nieco determinacji i chęci „przestawienia się” na nowy sposób gotowania. Zapewniam, że przygotowywanie potraw zajmuje dokładnie tyle samo czasu, co tradycyjna kuchnia, czyli ok. 30-40 min.
Ja zaczynałam od kawy pięciu przemian i owsianki, której przepisy podaję poniżej. Polecam je zrobić i zobaczyć, jak się po nich czujemy. Jeśli po tygodniu stwierdzimy, że czujemy się syci i nie odczuwamy uczucia ciężkości, za pół godziny od jedzenia nie mamy ochoty na słodką przekąskę, zauważymy poprawę pracy jelit i układu trawiennego, zniknie alergia lub dokuczliwy ból żołądka, to zachęcam do dalszego eksperymentowania.
Zobacz też: Medycyna ludowa - zamiast tabletek?
Oznaczenia do przepisów:
- G – smak gorzki,
- S – słodki,
- O – ostry,
- Sł. – słony,
- K – kwaśny.
Kawa pięciu przemian
Składniki:
G – woda,
S – cynamon,
O- imbir, goździki,
Sł. – sól,
K – kropla cytryny,
G – kawa naturalna.
Przygotowanie (na dwie porcje kawy):
G – do garnka wlewamy dwie i pół szklanki wody i doprowadzamy do wrzenia;
S – dodajemy łyżeczkę cynamonu, mieszamy, między dodawaniem składników odczekujemy ok. 1-2 minuty;
O – dodajemy pół łyżeczki imbiru i 4 goździki;
Sł. – dodajemy szczyptę soli;
K – dodajemy kroplę cytryny;
G – sypiemy dwie kopiate (lub dwie płaskie) łyżki kawy.
Gotować ok. 5 minut. Podawać koniecznie słodzoną miodem, bo wtedy wzmacnia żołądek (gorzka osłabia i obciąża).
Owsianka pięciu przemian
Idealna jako poranne pobudzenie na początek dnia. Zimą byłam dzięki niej jedyną osobą, która nie marzła w pracy.
Składniki:
G – woda (doprowadź do wrzątku),
S – cynamon,
O – imbir,
Sł. – szczypta soli,
K – pokrojone w kostkę lub starte na grubej tarce jabłko,
G – płatki owsiane,
S – rodzynki, daktyle.
Wszystkie składniki dodawać kolejno, odczekując po 2 minuty. Gotować ok. 30 minut (ja najczęściej gotuję 15 minut rano lub 30 minut wieczorem, a rano tylko odgrzewam).
Nałożyć do talerza – można dodać miód, polecam też podprażyć pestki słonecznika i dyni do posypania.
Zobacz też: Jak pielęgnować zioła jesienią?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!