1. Żyj w zgodzie z samą sobą
To bardzo ważne, bo jak twierdzą zgodnie psycholodzy – źródło radości leży przede wszystkim w nas samych. To po prostu stan wewnętrznego spokoju, który możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy znamy i akceptujemy własne możliwości oraz lubimy siebie mimo pewnych swoich słabości czy ograniczeń. A zatem...
- Obiecaj sobie, że od dziś nie będziesz tragizować, gdy coś pójdzie nie tak. Sos dla gości się zważył? Nie udało ci się wywalczyć podwyżki? Powiedz sobie: „Nie wszystko muszę umieć i wiedzieć. Nikt nie jest doskonały, ale też nikt nie jest do niczego!”. Zamiast rozpamiętywać porażkę, przypomnij sobie swoje trzy ostatnie sukcesy. Zobaczysz, od razu się uśmiechniesz!
- Nie porównuj się z innymi. To psuje radość życia, bo przecież zawsze znajdzie się ktoś od ciebie bogatszy, zdolniejszy czy zdrowszy. Zapomnij więc o myśleniu w rodzaju: „Baśka ma figurę modelki, a mnie znowu przybył centymetr w biodrach”. Po prostu ciesz się, gdy końcu uda ci się pozbyć zbędnego tłuszczyku, nie odchudzaj się jednak po to, żeby dorównać Basi, tylko rób to wyłącznie dla siebie.
2. Bądź dla siebie dobra
Choć raz w tygodniu podaruj sobie kwadrans absolutnej ciszy. Wyłącz telewizor, radio, zamknij okno, żeby nie dochodziły hałasy z ulicy... i wsłuchaj się w siebie. Zastanów się, co czujesz, czego pragniesz, co mogłoby cię ucieszyć. Dzięki takiej refleksji łatwiej później odpowiesz na swoje prawdziwe potrzeby.- Nie podnoś poprzeczki zbyt wysoko, bądź realistką. Jeśli bowiem dojdziesz do wniosku, że nie możesz być szczęśliwa bez willi z basenem, to zamiast czerpać radość z marzeń, zafundujesz sobie tylko niepotrzebny stres.
- Nie czekaj na specjalne okazje, by sprawiać sobie drobne przyjemności. Masz ochotę na dużą porcję lodów? Zjedz ją i w ogóle się nie przejmuj kaloriami.
3. Naucz się cieszyć z drobiazgów
Bardzo często bywa bowiem tak, że szczęście trwa, a my po prostu nie potrafimy go zobaczyć. Czekamy na jakieś cudowne zdarzenia, wielką miłość, wielkie pieniądze czy awans, a przegapiamy wspaniałe chwile, które się nam przydarzają niemal każdego dnia. Nie popełniaj tego błędu.- Umów się ze sobą, że od dziś będziesz cieszyć się z tego, co dostajesz od życia, (np. niezłe zdrowe, fajne dzieci, serdeczni przyjaciele, którzy zawsze ci pomogą), a nie z tego, że dostajesz akurat to, co chcesz. Możesz być stuprocentowo pewna, że przy takim podejściu do sprawy poczucie szczęścia będzie ci towarzyszyć każdego dnia!
- Mąż powiedział ci miły komplement? Dziecko stawia właśnie pierwsze kroki? Od rana świeci słońce? Doceniaj te piękne zdarzenia, ponieważ to właśnie te wszystkie codzienne małe radości składają się na nasze wewnętrzne poczucie spokoju i zadowolenia.
4. Buduj zdrowe relacje z ludźmi
Przede wszystkim zwracaj uwagę na to, by otaczać się pogodnymi i życzliwymi ci osobami. Wiadomo, oglądanie sympatycznych, uśmiechniętych twarzy wprawia w dobry nastrój, uspokaja i podnosi na duchu. Natomiast towarzystwo malkontentów wzbudza negatywne uczucia, irytuje i wpędza w chandrę.- Pamiętaj, że nasze serdeczne kontakty z innymi powinny być wymianą. Nie można stale tylko brać. Trzeba też sprawiać, by ci, przy których dobrze się czujemy, również chcieli z nami przebywać. Dlatego nawet bardzo zabiegana, znajdź czas, aby przytulić dziecko, pogłaskać męża, serdecznie pogawędzić z zaprzyjaźnioną sąsiadką. Jest to ważne także dlatego, że taki bliski, ciepły kontakt z innymi to najlepsze antidotum na codzienne stresy!
- Kiedy ktoś zachowuje się wobec ciebie nie fair, nie udawaj, że wszystko jest w najlepszym porządku. Zdenerwowałaś się na partnera? Uraziła cię przyjaciółka? Powiedz otwarcie, co leży ci na sercu, bo tłumienie gniewu nie tylko niszczy nam zdrowie, ale też zamyka drogę do szczęścia.
- Nie bój się mówić „nie”. Jeśli np. czujesz się zmęczona, odpuść sobie niedzielny obiad u teściowej. A męża poproś, żeby jakoś cię przed mamą wytłumaczył. Taki unik to dla twojej higieny psychicznej dużo lepsze rozwiązanie niż ciągłe podporządkowywanie się innym z lęku, że coś złego o tobie pomyślą.
5. Bądź optymistkę, nie pesymistką
Wykreśl ze swojego słownika wszystkie: „To nie możliwe” czy „Nie uda mi się”. Często sobie powtarzaj: „Będzie dobrze, zrobię to!”. Pamiętaj, pozytywne myślenie nie tylko dodaje nam skrzydeł, ale też sprawia, że świat jawi nam się jako dużo bardziej przyjazny.- Kiedy coś ci się nie układa, np. masz kłopoty w pracy – nie panikuj. Po prostu zastanów się, co możesz w tej sytuacji zrobić. Najlepiej opracuj kilka rozwiązań („Będę zostawać po godzinach, pogadam z szefem, przejrzę ogłoszenia o zatrudnieniu...”) i wypróbuj je po kolei. Przekonasz się, że gdy tylko przejdziesz do działania, od razu poczujesz się dużo pewniej.
- Przyjmij prostą zasadę: „To co mnie stresuje, załatwiam jak najszybciej”. Boisz się np., że z twoim zdrowiem jest coś nie tak? Zamiast nie spać po nocach, wyobrażając sobie dziesiątki chorób, które mogły cię dopaść, idź od razu do lekarza. Niewykluczone bowiem, że chodzi o jakieś głupstwo, a ty zupełnie niepotrzebnie będziesz się zadręczać.
6. Pozwól sobie na zdrowy egoizm
Owszem, mąż, dzieci, rodzice są bardzo ważni, ale... przecież twoje potrzeby również się liczą. A więc...- Jeżeli żyjesz stale na przyspieszonych obrotach – zwolnij. Nie bierz na siebie za dużo spraw i przynajmniej w weekendy staraj się nie pracować, żeby mieć czas na przeczytanie książki, plotki z przyjaciółką czy kino.
- Nie próbuj być jednocześnie perfekcyjnym pracownikiem, idealną żoną, matką i panią domu. Pamiętaj, to niewykonalne! Jeśli więc zależy ci np. na awansie, zaakceptuj fakt, że przez pewien okres rodzinie będziesz poświęcać mniej czasu. W przeciwnym razie żadna z tych dziedzin nie dostarczy ci prawdziwej satysfakcji i zamiast poczuć, że życie jest piękne, pogrążysz się we frustracji. Nie dopuść do tego!
- Jesteś zwykle tak zaganiana, że szkoda ci tracić czas na regularne zabiegi pielęgnacyjne? Błąd. Dobry, atrakcyjny wygląd wspaniale poprawia nastrój! Dlatego powiedz sobie: „Od dziś zacznę bardziej o siebie dbać. Będę mieć gładsze ciało, aksamitną cerę i lśniące włosy”. A potem, by osiągnąć cel, zorganizuj sobie... domową farmę piękności. Zgromadź wszystkie niezbędne akcesoria: kremy, odżywki, balsamy ujędrniające. Pamiętaj, aby kosmetyków używać systematycznie. Jednego dnia możesz sobie robić np. peeling skóry, drugiego maseczkę nawilżającą, a znowu innym razem cudownie zrelaksujesz się w kąpieli z dodatkiem aromatycznych ziół. A może zaczniesz też odwiedzać siłownię lub zapiszesz się na basen? Zobaczysz, będziesz tryskać energią i... humorem!?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!