Izolacja – podstawowy problem
Sytuacyjny syndrom zachowań autodestrukcyjnych w izolacji więziennej (psychoza reaktywna – tzw. psychoza więzienna) jest uwarunkowany drastycznym ograniczeniem, a nawet całkowitym zerwaniem kontaktów ze światem zewnętrznym, koniecznością zmiany zachowań i całkowitego podporządkowania się nowym, często nieakceptowanym regułom i regulaminowi zakładu karnego, wrażenie bycia potraktowanym nazbyt surowo, co wpływa na poczucie krzywdy i bezradności.
Czynniki zewnętrzne sprzyjające autoagresji w zakładach karnych
Czynnikami sprzyjającymi zachowaniom autoagresywnym więźniów są towarzyszący uwięzieniu wysoki poziom stresu i lęku oraz brak wsparcia ze strony osób najbliższych. Przeżywanie długotrwałego kryzysu psychicznego towarzyszącego uwięzieniu prowadzi do wyczerpania sposobów zaradczych, a w rezultacie do lęku dezintegracyjnego.
Lęk ten może być związany z dwiema sytuacjami. Pierwsza to wszechogarniająca nuda i poczucie, że nic nowego nie może się już w życiu wydarzyć. Przytłoczenie monotonią wydarzeń powoduje napięcie wewnętrzne – redukowane za pomocą aktów autoagresji. Druga sytuacja kształtowania się lęku dezintegracyjnego wśród osadzonych dotyczy poczucia niepewności tego, co może się wydarzyć, poczucia zagrożenia i zagubienia się w rzeczywistości, która jest dla więźnia nieprzewidywalna.
Przyczyną autoagresji w jednostkach penitencjarnych są nierzadko objawy zespołu abstynencyjnego w związku z nagłym odstawieniem substancji psychoaktywnych lub alkoholu.
Jakie czynniki wewnątrz zakładu karnego sprzyjają okaleczeniom?
Należy także wziąć pod uwagę, że wśród osób pozbawionych wolności częściej niż w ogólnej populacji zdarzają się zaburzenia osobowości sprzyjające zachowaniom autodestrukcyjnym. Trudności w funkcjonowaniu psychicznym (załamanie psychiczne oraz inne czynniki psychiczne mające tło emocjonalne) są najczęstszymi motywami aktów autoagresji w jednostkach penitencjarnych.
Motywem podejmowania zachowań autodestrukcyjnych środowisku osadzonych bywa też psychologiczna potrzeba decydowania o sobie samym. Akt autoagresji staje się w tym wypadku sposobem na wywołanie w sobie poczucia niezależności w podejmowaniu decyzji o własnym losie, daje wrażenie sprawstwa i złudzenie kontroli nad własnym życiem w warunkach wszechstronnych ograniczeń.
Dlaczego więźniowie zadają sobie ból?
Zadawanie sobie bólu paradoksalnie bywa sposobem zaopiekowania się sobą, jest ucieczką przed psychiczną śmiercią. Uczucie bólu pozwala bowiem odczuwać cokolwiek, przeżywać coś w przypadku braku zdolności do odczuwania uczuć wyższych.
Sytuacja może być jednak także odwrotna – ból może stanowić rodzaj pokuty za autentyczne lub wyimaginowane winy.
Zobacz również: Jak uratować osobę z myślami samobójczymi?
Napięcie na tle nerwicowym
Automutylacja stanowi zatem jeden z częściej stosowanych przez osoby poddane izolacji więziennej sposobów redukcji napięcia psychicznego o podłożu nerwicowym. Silne objawy nerwicowe w środowisku izolacyjnym przybierają czasem postać dezintegracji osobowości przejawiającej się m.in. poczuciem nierealności siebie, obcości własnego ciała, lękiem i wrażeniem zamierania.
W takich wypadkach zadawanie sobie bólu, np. przez nacinanie i okaleczanie własnego ciała, staje się sposobem na zintensyfikowanie słabego odczucia realności. W szczytowej fazie zaburzeń nerwicowych niejednokrotnie dochodzi natomiast do podjęcia prób samobójczych.
Czy od autoagresji można się uzależnić?
W trakcie aktu samookaleczania, w związku z uwolnieniem napięcia psychicznego i nagłym wyrzutem do krwi endorfin, może dochodzić do całkowitej blokady odczuć bólowych. Taka redukcja napięcia i odczuwana w jej trakcie przyjemność mogą prowadzić do nałogowego samookaleczania. W takich wypadkach odebranie możliwości dokonania aktu autoagresji – redukującego napięcie – prowadzi do objawów podobnych jak w przypadku odstawienia czynnika uzależniającego.
Manipulacja
Autoagresja przejawiana w zakładach karnych może być także formą manipulacji, za pomocą której skazani próbują uzyskać coś od administracji zakładu (np. przerwę w odbywaniu kary, zmianę jakiejś niekorzystnej dla więźnia decyzji, przewiezienie do szpitala, odroczenie terminu rozprawy).
Samouszkodzenia o charakterze instrumentalnym są poprzedzone opracowaniem strategii ich przeprowadzenia, a osadzeni dokonują ich z pełną świadomością zachowań i ich skutków. Samouszkodzenia tego typu są także formą protestu przeciwko działalności administracji zakładu karnego lub sądu, czy prokuratury.
Presja otoczenia
Innym powodem zachowań automutylacyjnych w zakładach karnych jest chęć wykazania się odwagą i zaimponowania członkom grupy. Motyw ten występuje najczęściej wśród członków grup podkulturowych – chodzi tu o nakazy podkultury przestępczej, które w pewnych sytuacjach zmuszają do dokonywania określonej (indywidualnej bądź zbiorowej) formy samoagresji.
Zachowania automutylacyjne są uznawane przez członków podkultury za akty odwagi, odporności i za dowód przynależności do właściwej grupy więźniów. Przyczyn owych zachowań należy zatem szukać w presji wywieranej na skazanych przez uczestnictwo w drugim życiu zakładu i konieczności manifestacji swojej przynależności. Do aktów samookaleczenia lub targnięcia się na swoje życie mogą ponadto doprowadzać szykany ze strony członków podkultury.
Zobacz także: Najczęstsze przyczyny samobójstw wśród młodzieży
Jakie metody autoagresji stosują więźniowie?
Najczęściej spotykanymi aktami autoagresji w zakładach karnych są:
- „połyki” (wprowadzenie ciał obcych do przewodu pokarmowego),
- „wbitki” (wprowadzenie ciała obcego w tkanki miękkie),
- „zasypki” (wprowadzenie sproszkowanego ciała obcego np. do oka),
- wstrzyknięcia (np. ostrzyknięcie stawów, płuc, a nawet worka osierdziowego substancją zakaźną lub śliną w celu wywołania stanu zapalnego),
- pocięcia powłok skórnych,
- przypalenia skóry (np. papierosem).
Do rzadziej spotykanych należą np. przybicie części ciała (np. worka mosznowego) do sprzętów kwaterunkowych i łamanie kości.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zdecydowaną tendencję malejącą wykazują „głodówki” – odmowa przyjmowania pokarmów, mająca zazwyczaj na celu wymuszenie określonych zachowań na organach wykonujących orzeczenie sądu.
Najbardziej dramatyczną formą autodestrukcji w zakładach karnych są próby samobójcze oraz samobójstwa dokonane.
Jaki wpływ na człowieka ma więzienie?
Środowisko zakładu karnego staje się czynnikiem odbierającym poczucie sensowności życia, co sprzyja zachowaniom suicydalnym. Są one przejawem braku zdolności radzenia sobie z sytuacją uwięzienia, skutkiem prześladowania przez współwięźniów, konfliktów pomiędzy osadzonymi a pracownikami zakładu lub protestu przeciwko niesprawiedliwemu w odczuciu skazanego potraktowaniu (np. odrzuceniu wniosku o przedterminowe warunkowe zwolnienie).
Częstotliwość aktów autoagresji
Od 2005 roku wskaźnik usiłowań samobójczych w jednostkach penitencjarnych wynosi dwa przypadki na 1000 osadzonych w skali roku.
Najwyższe wskaźniki nasilenia samouszkodzeń w jednostkach penitencjarnych występują w grupie skazanych młodocianych oraz u osób tymczasowo aresztowanych. W 2008 roku samouszkodzeń dopuściło się ponad 10% osadzonych w obu grupach. W grupie recydywistów odsetek ten wynosił ponad 8%, a w grupie dorosłych, karanych po raz pierwszy – 2%.
Częstość prób samobójczych
W ostatnich latach obserwowany jest także wzrost udziału prób samobójczych podejmowanych przez osadzonych w ogólnym odsetku aktów autoagresji. W 2008 roku odsetek usiłowań samobójczych wyniósł aż 26,5% wszystkich zachowań zarejestrowanych jako autodestrukcyjne w jednostkach penitencjarnych.
Próby samobójcze w ostatnich latach są coraz częstsze, zwłaszcza wśród młodocianych, choć grupą najczęściej podejmującą się zamachu na swoje życie są od lat osoby tymczasowo aresztowane (na ogół nie wykazują one odchyleń od zdrowia psychicznego).
Ogólne wskaźniki natężenia samouszkodzeń wśród osadzonych wykazują jednak tendencję malejącą. W ostatnich latach można zaobserwować zmniejszenie zachowań autodestrukcyjnych wśród osadzonych, co prawdopodobnie jest związane z poprawą warunków odbywania kary oraz wzmożoną pracą penitencjarną wychowawców i psychologów więziennych.
Fragment pochodzi z książki „Leksykon resocjalizacji” autorstwa A. Jaworskiej (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.
Zobacz też: Opieka nad osobą chorą psychicznie
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!