Na ogół niezbyt chętnie przyznajemy się do swoich błędów. Zamiast starać się poszukać winy w sobie, wolimy obwiniać innych. – Zachowałam się niewłaściwie?
A niby dlaczego? – myślimy często.
– To przecież ekspedientka (albo np. sąsiadka czy koleżanka) była nieuprzejma. Ja jestem jak najbardziej w porządku. Skąd ta nasza skłonność do wybielania siebie? Łatwiej jest nam wtedy utrzymać wysokie poczucie własnej wartości i zachować dobre mniemanie o sobie. Kłopot jednak w tym, że tego rodzaju podejście nie służy dobrym relacjom z innymi. Po prostu zrażamy do siebie ludzi, wchodząc z nimi nieraz w poważne konflikty.
Aby do tego nie dopuścić, sprawdź, w jakich sytuacjach warto przepraszać i jak robić to naprawdę skutecznie.
1. Nie zwlekaj z przyznaniem się do błędu.
Najlepiej zrób to od razu, gdy tylko zdasz sobie sprawę, że sprawiłaś komuś przykrość. To ważne, bo – jak twierdzą psycholodzy – ociąganie się z przeprosinami, zwiększa tylko poczucie żalu u osoby, którą skrzywdziliśmy. Jesteś ambitna, więc często odkładasz moment przeprosin w nadziei, że problem sam przyschnie? Zwykle oczekujesz, że pierwszy krok do zgody zrobi druga strona? Spróbuj to zmienić. Zobaczysz, zyskasz dzięki temu wielu przyjaciół!
2. Działaj sama, nie próbuj się nikim wyręczać.
Nie wypada cedować przeprosin na drugą osobę. Wiadomo, słowa skruchy przekazane np. przez koleżankę („Słuchaj, przeproś Basię ode mnie za to, że skrytykowałam ją przy szefie”) nie tylko nie poskutkują, lecz także urażą współpracownicę, wobec której zawiniliśmy. Gotowa bowiem pomyśleć, że wyrządzoną jej przykrość zwyczajnie bagatelizujemy. Trudno jest ci spotkać osobę, którą chcesz przeprosić? Pamiętaj, są jeszcze telefony i e-maile!
3. Przyznaj wprost, w czym zawiniłaś.
Osoba, którą prosisz o wybaczenie, powinna usłyszeć od ciebie, co konkretnie zrobiłaś nie tak („Przepraszam, że cię okłamałam”, „Niepotrzebnie się aż tak uniosłam”). Dlaczego to ważne? W ten sposób udowadniasz drugiej stronie, że naprawdę wczułaś się w jej położenie i rozumiesz, dlaczego z twojej winy jest smutna, zła czy urażona. Oczywiście co innego, gdy np. potrącisz kogoś w autobusie. Wtedy w zupełności wystarczy samo proste słówko „przepraszam”.
4. Pokaż, że naprawdę jest ci przykro.
Nie można kogoś przepraszać, a potem wytykać tej osobie jej błędy, by usprawiedliwić swoje zachowanie („Wybacz, że byłam taka nieprzyjemna, ale sam mnie do tego sprowokowałeś”). Pamiętaj, to nie jest odpowiedni czas na robienie wymówek.
W ten sposób możesz tylko spowodować, że twoje przeprosiny zostaną odrzucone. Jednak zależy ci, by ta druga osoba lepiej cię zrozumiała? Motywy swojego postępowania wyjaśnij później, gdy już okażesz skruchę.
Spróbuj naprawić szkody
przykrych słów nie da się niestety cofnąć. Warto więc pomyśleć nad tym, jak można wyrządzoną przez nas krzywdę wynagrodzić.
1. Źle potraktowałaś koleżankę
Byłaś akurat pochłonięta pracą, a koleżanka zawróciła ci głowę jakąś niezbyt pilną sprawą. To cię zdenerwowało. Nie przebierając w słowach, powiedziałaś jej, co o tym myślisz. Po chwili jednak pożałowałaś swojego wybuchu.
Co robić? Nie zwlekaj z przeprosinami („Wybacz, nie powinnam była…”). I od razu się zobowiąż, że porozmawiacie, jak tylko znajdziesz wolną chwilę. Jeśli później przyniesiesz jej jeszcze do biurka kawę, koleżanka powinna dać się udobruchać.
2. Sprawiłaś zawód swoim rodzicom
Obiecałaś, że w niedzielę przyjdziesz do nich na obiad, a wybrałaś się do kina. Rezultat? Rodzice byli bardzo rozżaleni.
Co robić? Aby naprawić błąd, zaproś rodziców na obiad do siebie na kolejną niedzielę. To powinno wynagrodzić im przykrość, szczególnie jeśli rzadko się widujecie. Oczywiście postaraj się przygotować dania, za którymi mama i tata przepadają.
3. Krytyczną uwagą zraniłaś męża
W złości powiedziałaś mu, że jest kiepski w sypialni. A on najwyraźniej odebrał to jak strzał prosto w serce, bo od tamtego czasu unika kontaktów intymnych.
Co robić? Przepraszając ukochanego, otwarcie przyznaj, jakie były twoje pobudki („Chciałam ci tylko dokuczyć. Wiem, przeholowałam…”), po czym zakończ temat. Ważne, by później mąż odczuł, że doceniasz go jako kochanka. Może zorganizujesz dla was romantyczny wieczór przy świecach?
4. Twoje dziecko nabroiło w gościach
Malec zbytnio rozbrykał się przy stole i… co za pech! Piękna porcelanowa filiżanka (rodzinna pamiątka) wylądowała na podłodze, tłukąc się w drobny mak.
Co robić? Przeproś gospodarzy za niemiłe zdarzenie („Wybaczcie, bardzo mi przykro”)
i obiecaj, że postarasz się wynagrodzić szkodę. Nie proponuj jednak pieniędzy. Raczej postaraj się filiżankę odkupić.
W antykwariatach czy na targach staroci jest ogromny wybór porcelanowych naczyń, więc niewykluczone, że znajdziesz coś odpowiedniego. A gospodarzom z pewnością łatwiej będzie wtedy przeboleć stratę
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!