Od dziecka rodzice uczą nas mówić „proszę”, „przepraszam” i „dziękuję”, mamy więc wpojone, że osoba, która nie używa tych słów, jest źle wychowana. Nie zawsze jednak wiemy, że nie musimy stosować ich za każdym razem, gdy druga strona tego od nas oczekuje lub też gdy nie wiemy, co powiedzieć.
(Nie) przepraszam
Zdarzyło ci się kiedyś przepraszać za kogoś lub za coś, z czym nie miałaś nic wspólnego? A może w kółko przepraszasz, gdy jesteś zakłopotana lub nie wiesz, co robić? Takie zachowanie może się wydawać niegroźne, ale wbrew pozorom nie prowadzi do niczego dobrego. Wręcz przeciwnie: zabiera ci pozytywną energię i stawia w złym świetle w oczach innych. Skoro przepraszasz, to widocznie wciąż robisz coś nieodpowiednio, nieadekwatnie, niewłaściwie…
To jednak nie wszystko: ciągłe przepraszanie sprawia, że masz poczucie winy, czujesz się gorsza i mniej wartościowa. Starasz się ze wszystkich sił, świecisz za innych oczami, a na końcu i tak to tobie pozostaje powiedzenie słowa „przepraszam”. I to ty sama ustawiasz się na straconej pozycji.
Dlatego warto poznać sytuacje, w których – wbrew panującym stereotypom – nie musimy wcale bić się w piersi i wołać „mea culpa”. Zobaczcie, jakie okoliczności mamy na myśli.
Przede wszystkim nie przepraszaj za innych. To nie twoja wina, że koleżanka rozlała kawę, a chłopak powiedział twojemu tacie o jedno słowo za dużo. To ich problem, nie twój, nie próbuj więc ratować sytuacji za innych dorosłych.
Nie przepraszaj za swoje przekonania. Twoja wiara, poglądy polityczne, marzenia czy priorytety to wyłącznie twoja sprawa i nie musisz się za nie kajać. Tak długo, jak nie krzywdzisz innych ludzi, nie robisz nic złego.
Nie przepraszaj za to, że kogoś kochasz. Jeśli twój partner nie podoba się twojej mamie czy przyjaciółce, to niestety ich sprawa. Możesz ich wysłuchać i szanować ich zdanie, ale nikt nie wymaga od ciebie przepraszania.
Nie czuj się też w obowiązku przepraszania za to, że nie jesteś idealna. Nikt nie jest. Czasem możesz czegoś nie wiedzieć, nie pamiętać lub nie rozumieć. Jak każdy.
Nie musisz też przepraszać za tak zwany zdrowy egoizm. Jeśli nie masz ochoty wyjść na imprezę, a zamiast tego wolisz poczytać książkę w łóżku, po prostu powiedz o swoich planach, bez przepraszania. Podobnie jeśli chciałabyś wrócić wcześniej do domu z przedłużającego się spotkania z koleżankami.
Nie przepraszaj, gdy czujesz, że ktoś cię wykorzystuje. To może być współpracownik, koleżanka lub sąsiadka. Jeśli w kółko komuś pomagasz i sprawy zaszły za daleko, wiedz, że możesz odmówić. Po prostu powiedz "nie". I nie czuj się niezręcznie.
I na koniec najważniejsze: nie przepraszaj za to, jaka jesteś. Jeśli znajomi i rodzina najchętniej zrobiliby z ciebie kogoś innego, wmawiają ci, że powinnaś wszystko robić lepiej lub inaczej, wiedz, że to twoje życie i to ty je kształtujesz. Tak, jak lubisz.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!