Jak polubić święta - 3 rady

Jak polubić święta fot. Fotolia
Nie lubisz Wigilii i Bożego Narodzenia? Mimo to możesz je spędzić tak, by sprawiły ci radość i dały siłę. Co zrobić, by tak się stało?
/ 22.12.2017 10:24
Jak polubić święta fot. Fotolia

Jeśli myślisz, że większość ludzi lubi Wigilię i Boże Narodzenie, a ty należysz do wyjątków, to się grubo mylisz! Badania pokazują, że towarzyszący świętom entuzjazm z roku na rok słabnie. Dlaczego? Pewnie w wielu przypadkach w grę wchodzą sprawy osobiste, nieprzyjemne wspomnienia z przeszłości i kwestie rodzinne.

Socjologowie uważają, że sytuacja taka jest też efektem zdominowania duchowego aspektu świąt przez sferę materialną. Z roku na rok przeznaczamy na ten cel coraz więcej pieniędzy. Wydajemy oszczędności, zaciągamy pożyczki. W rezultacie, gdy Boże Narodzenie mija, pozostajemy z masą niezjedzonych potraw, stosami nietrafionych prezentów i debetem na koncie. I z czego tu się cieszyć? Otóż jest – a raczej będzie – z czego, jeśli zmienimy nasze podejście do sprawy. Jak to zrobić?



Jak polubić święta?


Wprowadź nowy zwyczaj!

Denerwują cię kiczowate dekoracje, które pojawiają się w sklepach już na początku listopada, przymus kupowania i świąteczne obżarstwo? Nie lubisz sztampowych prezentów z supermarketów, bo gdy dostaję coś takiego, nie czujesz się kochana, tylko "odfajkowana"? Cóż, faktem jest, że święta się skomercjalizowały. Ale to, jak będą wyglądały w twoim domu, zależy tylko od ciebie!


Porozmawiaj o tym z bliskimi. Niegdyś Wigilia była skromną, postną kolacją. Może warto wrócić do tej tradycji, mniej gotować i jeść w umiarkowanych ilościach? Zamiast kupować prezenty "z metra", wprowadź zwyczaj wykonywania ich własnoręcznie. Przygotuj autorskie upominki i poproś, by inni postąpili tak samo. Samodzielnie wykonana książka fotograficzna czy zabawny wierszyk ucieszą bardziej niż przypadkowy kosmetyk. Zamiast kupować bliskim zbędne przedmioty możesz też obdarować ich zaproszeniem do restauracji albo biletami do teatru.


Najwazżniejsze, by być razem

Nie lubisz Wigilii, bo kojarzy ci się z harówką? Poświęcasz tyle siły na zakupy, sprzątanie i gotowanie, że gdy przychodzi pora siadać do stołu – padasz z nóg, ale nikt nie docenia twoich starań? Prawdą jest, że gdy myślimy o świętach, przywołujemy w wyobraźni ich perfekcyjny wizerunek zaczerpnięty z filmów i reklam. Warto pamiętać, że to ułuda.

Rzeczywistość wygląda inaczej – nie jest idealna, ale też być nie musi. Święta dają radość, gdy poświęcamy czas na bycie z bliskimi, a nie bezustanną krzątaninę. Dla wspólnego dobra nie traktujmy ich jak sprawdzianu własnych kompetencji. Mąż i dzieci z pewnością wolą mieć zadowoloną i uśmiechniętą, a nie smutną i zmęczoną żonę i mamę. Jeśli w ubiegłych latach czułaś się przeciążona przygotowaniami do Wigilii, tym razem część zadań oddeleguj, a resztę ogranicz do minimum, tak by o godzinie zero móc ze spokojnym sercem zasiąść do stołu. Rodzina z pewnością to doceni!



Przepędź demony

Święta kojarzą ci się z biedą, brakiem prezentów i ojcem pijanym tak, że ledwo udało mu się wnieść świerk do domu? Choć masz własną, szczęśliwą rodzinę, nie potrafisz cieszyć się Wigilią? Aby poczuć radość, musisz uporać się z traumami z dzieciństwa. Sprawdzonym na to sposobem jest terapia dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Warto poddać się jej nie tylko ze względu na święta, z myślą o sobie, ale przede wszystkim dla rodziny. Trudne emocje odczuwane przez rodziców udzielają się dzieciom i negatywnie wpływają na ich układ nerwowy. Powodują, że doznane lata temu cierpienie rzutuje na kolejne pokolenia. Możesz przerwać tę sztafetę. Im szybciej się na to zdecydujesz, tym lepiej.



Chcesz żyć szczęśliwiej? Przeczytaj:

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA