Kiedy potrzebna jest dyskrecja

Kiedy potrzebna jest dyskrecja fot. Panthermedia
Powiedzieć sąsiadce, że jej syn pali? Czy koleżanka powinna wiedzieć, że jej mąż spotyka się z inną? Poznaj opinię psychologa.
/ 16.12.2010 12:51
Kiedy potrzebna jest dyskrecja fot. Panthermedia
„Nie chciałabym zranić przyjaciółki” - Krystyna, 25 lat, mężatka, jedno dziecko

Ewa to moja najlepsza koleżanka. Jeszcze do niedawna dzwoniłyśmy do siebie niemal codziennie. Uwielbiałam nasze ploteczki, bo nie miałyśmy przed sobą żadnych tajemnic. Jednak teraz, rozmawiając z Ewą, czuję się nieswojo. Dlaczego? Ona nie wie, że widziałam w kawiarni jej męża w towarzystwie bardzo atrakcyjnej kobiety. Siedzieli rozpromienieni, jak zakochani, i wyraźnie ze sobą flirtowali.
W pierwszym odruchu chciałam od razu Ewie o tym powiedzieć. Jednak po chwili pomyślałam: przecież to byłby dla niej dramat. Czy mam prawo burzyć jej spokój taką wiadomością? Duszę więc sekret w sobie, ale czy w przyjaźni nie obowiązuje szczerość?

Co o tym sądzi psycholog
Choć przyjaźń rzeczywiście najlepiej budować na prawdzie, raczej nie powinnaś informować koleżanki o swoim spostrzeżeniu. Czy warto bowiem siać zamęt w jej związku, skoro nie wiesz nawet, co tamtych dwoje naprawdę ze sobą łączy? Przyjaciółka gotowa się zamartwiać, że mąż ją zdradza, a on mógł się spotkać np. z agentką ubezpieczeniową. Zresztą, nawet gdyby przeczucia cię nie myliły, lepiej pozostawić sprawy własnemu biegowi. Romans można przecież zakończyć, nie raniąc żony. Co innego, gdyby Ewa już od dawna podejrzewała zdradę i szukała na to dowodów. Wtedy mogłabyś ewentualnie wspomnieć o zaistniałym zdarzeniu, ale bez oceniania całej historii. Koleżanka powinna sama wyciągnąć z niej wnioski.
„Czy powinnam wtykać nos w cudze sprawy?” - Monika, 40 lat, mężatka, dwoje dzieci

Kilka dni temu natknęłam się na podwórku na 12-letniego syna naszych sąsiadów, który… palił papierosa. Chłopak wyraźnie speszył się na mój widok. A kiedy spytałam go, czy jego rodzice wiedzą, że niszczy sobie zdrowie, poprosił, żebym im o tym nie mówiła. Tłumaczył, że tak w ogóle to on nie pali, tylko kolega go poczęstował… Muszę dodać, że dobrze znam matkę tego chłopca, bo mieszkamy
w tym samym bloku. Często nawet rozmawiamy o naszych dzieciach, a wtedy ona zawsze bardzo chwali swojego syna – że taki spokojny, grzeczny, nie sprawia żadnych kłopotów wychowawczych. No i mam teraz dylemat. Powiedzieć tej kobiecie, że powinna bardziej pilnować syna, czy przemilczeć sprawę?
 
Co o tym sądzi psycholog
Takiej informacji lepiej nie zatrzymywać dla siebie. Rodzice muszą być świadomi podobnych faktów, żeby po prostu zwiększyć nad dzieckiem kontrolę. Młody człowiek powinien od rodzica usłyszeć: „Nie zgadzam się na twoje palenie! Nie pozwolę, żebyś niszczył sobie zdrowie”. Jednak to nie oznacza, że ze zdarzenia należy robić sensację. Wystarczy, że podczas rozmowy z sąsiadką napomkniesz np.: „Widziałam pani syna z papierosem, więc pomyślałam sobie,
że dla jego dobra lepiej tego nie zatajać”. Od udzielania rad już się powstrzymaj.

Rada eksperta: Kiedy coś mówić, a kiedy zatajać
Ilekroć stoimy przed dylematem: zachować dyskrecję czy wyjawić komuś przykrą prawdę, dobrze jest zadać sobie 3 pytania:
1. Co byłoby dla mnie lepsze, gdybym była na miejscu tej osoby?
Chciałabym poznać niezbyt miłe dla mnie fakty, czy raczej wolałabym pozostawać w niewiedzy? Wczuwając się w czyjeś położenie, łatwiej ocenimy sprawę i dokonamy właściwego wyboru.
3. Czy to, co wiem, to fakty, czy tylko moje domysły? Jeżeli ryzyko przekazania nie sprawdzonej (i być może fałszywej) informacji jest spore,
zachowanie milczenia będzie lepszym rozwiązaniem.
2. Komu ujawnienie prawdy posłuży? Wyłącznie mnie (uwolnię
się od sekretu) czy jeszcze komuś? Jeśli uznamy, że prawda tylko niepotrzebnie kogoś zrani, lepiej ją zataić.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA