Po prostu dajesz się skusić rozmaitym promocjom czy cenowym obniżkom sprytnie obmyślanym przez specjalistów od marketingu („To prawdziwa okazja, nie przepuść jej!”). A efekt jest taki, że w twojej szafie ląduje piąta apaszka, kolejny krzykliwy top czy zbyt obcisłe dżinsy, których nigdy nie włożysz. Co więcej, po takich sprawunkach zostawiasz nieraz w sklepie sporą kwotę pieniędzy, której wcale nie przeznaczyłaś na zakupy. No i potem jesteś w finansowym dołku.
Rada psychologa:
W impulsywnym kupowaniu nie ma niczego złego, gdy ma to miejsce sporadycznie i nasze warunki finansowe na to pozwalają. Jeśli jednak popadamy przez to w długi – trzeba koniecznie przystopować.
- Płać zawsze gotówką, a nie kartą kredytową. Widząc na własne oczy pieniądze, które wydajesz, będziesz się bardziej trzymać za kieszeń.
- Wybierając się na sprawunki, ustal budżet – czyli określ sumę, jaką możesz wydać. Nie przejmuj się tym, że znajdziesz coś, co naprawdę musisz mieć i zabraknie ci gotówki. Zawsze możesz przecież poprosić o odłożenie butów czy szminki na jeden dzień. A dzięki temu zyskasz czas do namysłu i zdecydujesz, czy naprawdę powinnaś to kupić.
- Na zakupy chodź zawsze z gotową listą sprawunków. Zdecydowanie omijaj działy, w których nie znajdziesz produktów ze swego spisu. l Nim wrzucisz coś do koszyka, zawsze daj sobie chwilę na zastanowienie. Zapytaj siebie: „Po co mi to?”. Jeżeli nie znasz odpowiedzi, odłóż tę rzecz z powrotem na półkę. Pamiętaj, w ten sposób oszczędzasz pieniądze!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!