Coraz mniej szpitali geriatrycznych w Polsce

Szpital coraz częściej staje się miejscem podrzucania starszych, schorowanych ludzi przez rodzinę / fot. Fotolia
Starość formalnie zaczyna się po 65. roku życia, medycznie – gdy szwankuje wiele narządów. Dr Jarosław Derejczyk podkreśla, jak ważne są szpitale geriatryczne i tłumaczy, dlaczego warto leczyć seniorów – czytamy w „Gazecie Wyborczej” w artykule „Pacjent kruchy jak dzbanek”.
/ 13.06.2011 12:43
Szpital coraz częściej staje się miejscem podrzucania starszych, schorowanych ludzi przez rodzinę / fot. Fotolia

W naszej kulturze – jak zauważa dr Jarosław Derejczyk – śmierć lub choroba małego dziecka są bardziej przejmujące niż starszej osoby. Tak ukształtowana nas ewolucja - młody może dać nowe życia, natomiast stary kojarzy nam się z niedołężnością. Myślimy „lepiej umrzeć nagle, niż się na starość męczyć”.

Starość – formalnie – zaczyna się od 65. roku życia. Medycznie zaś – gdy szwankuje wiele narządów, a człowiek wie, że nigdy nie będzie już wolny od chorób. Dr Jarosław Derejczyk zauważa, że kłopoty z krążeniem, osteoporoza dotykają na ogół człowieka po 75. roku życia, ale mogą się pojawić później lub wcześniej. Na geriatrii wymogiem jest obecność psychologa – starsi pacjenci trudniej adaptują się do nowej, szpitalnej sytuacji, a bez należytej pomocy mogą reagować depresją i otępieniem.

Czy istnienie szpitali geriatrycznych się opłaca? Dr Derejczyk odpowiada: „Opierając się nadanych z NFZ, porównaliśmy ceny i wyniki leczenia starszych pacjentów na oddziałach internistycznych i geriatrycznych. Wyszło, że pacjent wychodzący z geriatrii jest w ciągu roku od wypisu ze szpitala o 1,7 tysiąca zł tańszy dla funduszu. To dlatego, że wychodzi z niego w lepszej formie, więc mniej kosztuje refundacja leków, rzadziej musi iść do lekarza”. W Ministerstwie Zdrowia powstał projekt, by na oddziałach chorób wewnętrznych i w szpitalach specjalistycznych, które nie mają interny, działały niewielkie zespoły geriatryczne. Internistom projekt się jednak nie spodobał. Kolejne szpitale zamykają oddziały geriatryczne, więc lekarze tej specjalizacji pracują w innych specjalizacjach.

„Starszy pacjent – mówi dr Derejczyk – jest jak spękany dzbanek. Jeśli nieostrożnie go chwycimy, rozsypie się nam w rękach. Trzeba mu się przyjrzeć, ostrożnie dotknąć, pędzelkiem odkurzyć i dopiero potem pomyśleć, jak go sklejać, czyli leczyć”. Nie wolno zaniechać leczenia, ale nie warto też stosować tzw. uporczywej terapii. Seniorzy są dyskryminowani – w krajach bogatych i biednych. W bogatych jednak mają zapewnioną odpowiednią opiekę – jeśli więc mamy słabą opiekę nad starszymi ludźmi, powinniśmy się wstydzić. Jeśli odtrącimy seniorów, w przyszłości nasze dzieci – zgodnie z tą nauką – odtrącą nas, gdyż wszyscy kiedyś się zestarzejemy.

Dr Jarosław Derejczyk jest ordynatorem prywatnego Szpitala Geriatrycznego w Katowicach-Szopienicach, śląskim konsultantem wojewódzkim w dziedzinie geriatrii.

Zobacz też: 12 sposobów na długowieczność

Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 13.06.2011/mn

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA