Pracownicy uniwersytetu w Sztokholmie odkryli, że ćwiczenia fizyczne wywierają na DNA korzystny wpływ – czyli zupełnie inaczej niż w przypadku mutacji genetycznych, spowodowanych np. przez toksyny i czynniki rakotwórcze. Zmiany w DNA zachodzą już nawet po 20-minutowym treningu, a dzięki nim mięśnie mogą pracować efektywniej. W czasopiśmie „Cell Metabolism” pisze o tym Juleen Zierath, profesor fizjologii sztokholmskiego uniwersytetu.
Wizyta na siłowni = zmiana w DNA
Zmiany w komórkach zachodzą już przy pierwszej wizycie na siłowni. Dowodzą tego badania, jakie zespół Zierath przeprowadził na grupie 14 młodych mężczyzn i kobiet, którzy prowadzili siedzący tryb życia. Gdy ćwiczyli na rowerze stacjonarnym, zmierzono maksymalny poziom ich aktywności. Pobrano biopsję z ich mięśni czworogłowych dwukrotnie, najpierw przed ćwiczeniami i ponownie już po nich.
Porównanie obu próbek wykazało, że więcej genów było w komórkach mięśni pobranych już po ćwiczeniach i DNA uczestników wykazywało wtedy mniejszą metylację, molekularny proces, w którym substancje chemiczne zwane grupami metylowymi osiadają na DNA i ograniczają zdolność komórek do włączenia pewnych genów. Poprzez kontrolowanie, jak duża metylacja zachodzi w komórkach w określonym czasie, ciało reguluje, które geny w DNA są aktywowane – odróżnia to rozwój np. komórek oka od komórek wątroby. Metylacja pomaga także poinformować komórki mięśni o tym, że zaczynamy ćwiczyć, tak aby wydzielały odpowiednie enzymy i substancje odżywcze.
Czytaj też: Innowacja w walce z otyłością
Wysiłek nas zmienia…
„Im bardziej intensywne ćwiczenia, tym więcej grup metylowych jest w ruchu”. Zierath i jej zespół doszli do tego wniosku dzięki zestawieniu aktywności genów ochotników, którzy wykonywali ćwiczenia o różnej intensywności: raz jeździli rowerem na 40% ich możliwości, następnym razem na 80%. Biopsja mięśni pokazała, że po większym wysiłku fizycznym wystąpiła mniejsza koncentracja grup metylowych, były one bardziej rozproszone – i dlatego było więcej RNA, które jest pierwszym substratem aktywności genów.
Kawa zamiast ćwiczeń?
Profesor Zierath przeprowadziła jeszcze jeden eksperyment. Dodała kofeinę do laboratoryjnego naczynia z komórkami mięśni szczurów – komórki tych mięśni wykazywały mniejszą koncentrację grup metylowych i więcej RNA, czyli takie samo zjawisko jak przy wykonywaniu ćwiczeń. Okazuje się więc, że kofeina działa podobnie na DNA jak aktywność fizyczna. Nie oznacza to jednak, że można porzucić rower czy salę treningową na rzecz kawy. Wg Zierath trzeba by wypić w ciągu dnia jakieś 50 filiżanek kawy, aby wywrzeć na komórki taki sam efekt, jaki dadzą dość intensywne ćwiczenia fizyczne przez pół godziny.
Polecamy: Kwas z pomidora narzędziem walki z kilogramami
Źródło: Time.com, 07.03.2012, Alice Park/pg
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!