Czy możemy zarazić się koronawirusem przez oddech? Wiele na to wskazuje

koronawirus powietrze oddech fot. Adobe Stock
Choć Światowa Organizacja Zdrowia zaprzecza, żeby koronawirusem można było zarazić się przez oddech, badania mówią coś innego. Fragmenty koronawirusa znajdowane są w otworach wentylacyjnych i w powietrzu na szpitalnych korytarzach... Wiemy też, że wirus przemieszcza się w kroplach tak małych, jak te w wydychanym powietrzu. To daje do myślenia.
/ 15.03.2020 11:13
koronawirus powietrze oddech fot. Adobe Stock

Wiemy na pewno, że koronawirusem można zarazić się drogą kropelkową lub poprzez bezpośredni kontakt. Wirus dostaje się do naszych dróg oddechowych w formie mikroskopijnych kropelek (5-10 mikronów) zawierających patogen, np. gdy ktoś kichnie, kaszlnie w naszą stronę lub gdy mieliśmy kontakt ze skażonym materiałem i przenosimy wirusa do ust, oczu, nosa. Tak też zarażamy się grypą i przeziębieniem.

Badania sugerują, że koronawirus przenosi się drogą oddechową

Debatę na ten temat wywołała praca w piśmie New England Journal of Medicine (NEJM). Naukowcy dowiedli w niej, że koronawirus przenosi się w kroplach aerozolu mniejszych niż 5 mikronów średnicy. Tak mała cząsteczka, w której wirus przemieszcza się, sugeruje możliwą obecność w wydychanym powietrzu. Poinformowano też, że wirus w powietrzu pozostaje zakaźny do 3 godzin. Nie wiadomo, czy ilość wirusa w oddechu jest wystarczająca do wywoływania epidemii.

Wciąż nie wiemy, jak wysoka jest koncentracja żywego wirusa SARS-CoV-2 (w oddechu - przyp. red.) w praktyce, aby zarazić człowieka, chociaż to jest coś, co chcemy sprawdzać w przyszłości
– powiedział serwisowi Live Science dr Dylan Morris współautor badania w NEJM.

Część ekspertów faktycznie potwierdza to, że wirus wydostaje się z naszych dróg oddechowych podczas oddychania i w tej niewidzialnej mgle pozostaje na tyle aktywny, że nadal może wywołać chorobę. Na możliwą transmisję drogą wziewną wskazuje też to, że w jednym z badań odnaleziono więcej materiału genetycznego wirusa w nosie niż w gardle u osób z objawami infekcji.

Badania pokazują, że wirus naprawdę czuje się swobodnie w powietrzu. Jedno z doświadczeń przeprowadzone w Singapurze dowiodło obecności śladów koronawirusa w otworach wentylacyjnych w izolatkach dla pacjentów.

W innym badaniu naukowcy z University of Nebraska Medical Center wykryli znaczne zanieczyszczenie w pokojach pacjentów, a także w próbkach powietrza pobranych z korytarzy na zewnątrz sal.

Czy wirus, który „fruwa” w powietrzu może zarazić kogoś, kto jest dalej niż 2 m od zakażającego? Wiele na to wskazuje! W chińskim badaniu sprawdzono, na jakie odległości może przemieszczać się koronawirus. Okazało się, że zarażają się nim osoby przebywające ponad 4,5 m od chorego.

Wyjątkową zdolność transmisji koronawirusa potwierdza też w pewnym sensie jego wysoka zakaźność. Już dziś obserwuje się, że rozprzestrzenia się 3 raz silniej niż grypa. Jest też znacznie bardziej zakaźny niż znane wcześniej koronawirusy SARS i MERS.

WHO zaprzecza, że koronawirus przenosi się drogą oddechową...

Oficjalne stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia pozostaje takie, że koronawirusem zarażamy się wyłącznie drogą kropelkową i przez bezpośredni kontakt z chorym.

Badania, które mówią, co innego, są zdaniem ekspertów z WHO niepełne albo nie zostały zrecenzowane przez innych niezależnych naukowców.

Do tej pory niektóre publikacje naukowe dostarczają wstępnych dowodów na to, czy wirus COVID-19 można wykryć w powietrzu, a zatem niektóre serwisy informacyjne sugerują, że nastąpiła transmisja w powietrzu. Te wstępne ustalenia należy interpretować ostrożnie
– informują przedstawiciele WHO.

Ostrożności nigdy dość. Warto więc nosić maseczki ochronne nie tylko, gdy jesteśmy chorzy i mamy objawy infekcji albo gdy mamy bliski kontakt z zakażonym, ale zawsze, gdy udajemy się w miejsca, gdzie pojawiają się też inni ludzie.

Więcej o tym, czy powinniśmy powszechnie nosić maseczki ochronne w artykule: Maseczki ochronne na twarz - nosić czy nie nosić?.

Więcej informacji o koronawirusie:

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA