Pani Doktor, czy osoba zdrowa może się zabezpieczyć przed rakiem, wybierając odpowiedni sposób odżywiania?
lek. Aleksandra Kapała: Nie tylko może, ale powinna. W Polsce odżywiamy się fatalnie, nasza tradycja kulinarna nie sprzyja zdrowiu i należałoby wprowadzić wiele zmian, żeby to zmienić. Polska dieta jest przeciążona kaloriami, tłuszczami, cukrami prostymi i solą, a uboga jest w mikroelementy i witaminy. Mamy w tym obszarze wiele do zrobienia. Naszym podstawowym grzechem jest to, że dostarczamy sobie zbyt wielu kalorii z niewłaściwych źródeł.
Czy są jakieś substancje (związki mineralne, witaminy), które zabezpieczają przed rakiem?
lek. Aleksandra Kapała: Wszystko jest nam potrzebne, wszystko należy jeść we właściwych proporcjach. Nie ma tak, że coś ma szczególną przewagę nad innymi składnikami jadłospisu. Jadłospis musi być po prostu prawidłowo zbilansowany we wszystkich makro- (węglowodany, tłuszcze, białka) i mikro–składnikach (witaminy i mikroelementy). Trzeba mieć na uwadze to, że z niektórymi składnikami pożywienia (pierwiastki, mikroelementy, witaminy) można łatwo przedobrzyć np. z selenem, jodem czy witaminą A.
W takim razie co może mieć dobry wpływ na nasze zdrowie?
lek. Aleksandra Kapała: Istnieje „złota 10” produktów, które mają udowodnione działanie antynowotworowe. Są to na pewno brokuły, w których jest zawarty sulforafan. Badania potwierdzają, że wiąże się on ze szkieletem komórki rakowej i utrudnia podział komórki. Poza tym, produkty kapustne i cebulowate (cebule, pory, czosnek). Związki organosiarkowe zawarte w cebulowatych mają wpływ na etap tworzenia się nowotworu, rozwoju komórek nowotworowych i ich przerzutowania. W skład „złotej 10” wchodzi też siemię lniane, produkty pochodzące z lnu, owsa, owoce jagodowe i cytrusy. W przypadku cytrusów nie chodzi o samą witaminę C, ale o terpeny, które mają wpływ na chorobę nowotworową. Nawet zwykłe jabłko ma potencjał antynowotworowy.
Ale to nie oznacza, że jedząc te produkty nie zachorujemy na raka, prawda?
lek. Aleksandra Kapała: Oczywiście, że nie! Niestety nie jest to takie proste – jedz codziennie brokuły, a na pewno nie zachorujesz na raka. Nie ma to takiego przełożenia. Gdyby tak było, to onkolodzy nie mieliby co robić. Jest jeszcze tysiąc innych czynników wpływających na to, czy się zachoruje, czy nie. Dieta jest jednym z nich, za to niezwykle istotnym. Jeśli właściwie się odżywiamy, zmniejszamy ryzyko zachorowania na nowotwór. Na dietę mamy wpływ, ale już na czynniki genetyczne nie. Wprowadzając prozdrowotne zmiany stylu życia, moglibyśmy zapobiec 1 na 3 zachorowania na nowotwór złośliwy.
Dlaczego tak bardzo podkreśla się znaczenie diety i jadłospisu, czy nie wystarczyłoby przyjmowanie kapsułek czy tabletek zawierających odpowiednie substancje przy niezmienionej diecie?
lek. Aleksandra Kapała: Po pierwsze w kapsułkach czy tabletkach, szczególnie tych multiwitaminowych, jest wiele substancji, które wcale nie są potrzebne, a wręcz mogą zaszkodzić. Po drugie wchłanianie tych preparatów jest na poziomie kilkunastu, kilkudziesięciu procent. A co najważniejsze są to substancje wyrwane z naturalnego środowiska. Likopen działający antynowotworowo, na przykład przy raku prostaty, jest zawarty w pomidorach i działa tylko w nich. Kiedy zabierzemy go z pomidora i zamkniemy w kapsułce, to nie do końca wiemy jak on działa – na ile się utlenił, na ile zredukował, a na ile nie działa. Bo wszystkie substancje działają najlepiej w swoim naturalnym otoczeniu. Potrzebują one dziesiątków innych czynników, o których nawet nie mamy pojęcia, jaką funkcję spełniają, żeby działać odpowiednio. Likopen w pomidorze działa, a w kapsułce – nie jestem pewna.
Zobacz też: Ile wiemy o nowotworach?
A czy nie byłoby najlepiej z jednej strony mieć odpowiedni jadłospis, a z drugiej jeszcze przyjmować kapsułki?
lek. Aleksandra Kapała: Ale po co? Odpowiednio zbilansowana dieta w zupełności wystarczy. Tym bardziej, że niektóre pierwiastki np. selen, mają bardzo wąskie okno terapeutyczne między dawką leczniczą a dawką toksyczną. Należy więc zawsze się zastanowić, co zlecić pacjentowi i po co.
Czyli nadmiar niektórych substancji może zaszkodzić, zamiast pomóc?
lek. Aleksandra Kapała: Oczywiście, że tak. Witamina A jest w nadmiarze toksyczna i z pewnością nie jest w nadmiarze potrzebna. Przesada nigdy nie jest dobra. Oczywiście, jeżeli istnieje ryzyko niedoboru niektórych pierwiastków, to warto je uzupełnić. Cynk, selen, miedź, mangan to pierwiastki śladowe, bardzo ważne ze względu na odporność. Potrzebna nam dobowa dawka selenu, mieści się w dwóch orzechach brazylijskich
lub w produktach zawierających drożdże (a produktów drożdżowych w naszej kuchni jest cała masa), więc nie ma sensu dodatkowo obciążać organizmu suplementami zawierającymi selen.
Dziękuję za rozmowę.
dr Aleksandra Kapała
Źródło: materiały prasowe Expert PR/JM
Zobacz też: Czy dietą można pokonać raka?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!