Od razu uspokajamy, bynajmniej nie chodzi o rażenie prądem, czy inne barbarzyńskie metody. Izraelscy naukowcy postanowili wykorzystać fale dźwiękowe, stosowane w medycynie chociażby do rozbijania kamieni nerkowych, jednak o mniejszym natężeniu. Fale dźwiękowe o niskim natężeniu mają udowodnione pozytywne działanie na układ naczyniowy – powodują m.in. wzrost przepływu krwi i promują tworzenie nowych naczyń krwionośnych. Ta wiedza dała naukowcom podstawy do zastosowania tego typu terapii w leczeniu zaburzeń erekcji w nadziei, że zwiększy ona napływ krwi do penisa, usprawniając jego funkcję.
W badaniu wzięło udział 29 panów ze średnią wieku 61 lat, którzy nie reagowali na standardowo stosowane leczenie farmakologiczne. Przed rozpoczęciem terapii uczestnicy eksperymentu zostali poproszeni o ocenę funkcji seksualnych. Po tym poddano ich trwającemu 9 tygodni leczeniu, w skład którego wchodził 12 sesji terapii wstrząsowej. W ich trakcie w pięciu punktach penisa umieszczano urządzenie emitujące 300 wstrząsów w ciągu 3 minut. Dwa miesiące po leczeniu ponownie poddano ocenie funkcje seksualne uczestników badania. Okazało się, że 8 z nich potwierdziło całkowity powrót funkcji seksualnych, a wszyscy badani zanotowali zauważalną poprawę.
Mimo tak pozytywnych wyników naukowcy chcą potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo zaproponowanej przez nich metody leczenia na większej grupie chorych. Panowie musicie zatem uzbroić się w cierpliwość...
Zobacz też: Jak sobie poradzić z impotencją?
Źródło: MedicalXpress/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!