W zagrażających zdrowiu i życiu sytuacjach nie każdy jest skłonny udzielić pomocy poszkodowanym – głównym powodem tego stanu rzeczy jest obawa, że nie będziemy wiedzieli, jak postępować lub też, że jeszcze bardziej pogorszymy stan chorego. Według American Heart Association (AHA) można zwiększyć szansę na uratowanie ludzkich istnień dzięki instrukcjom wydawanym przez telefon przez dyspozytorów, do których można się dodzwonić wzywając karetkę (w Polsce nr 999 lub 112).
AHA pouczyło już dyspozytorów w kwestii udzielania informacji na temat zachowania w nagłych wypadkach: po pierwsze w chwili, gdy doszło do zatrzymania akcji serca, a po drugie, w razie potrzeby, jak wykonać resuscytację i pomóc poszkodowanemu. Okazuje się jednak, że niektórzy dyspozytorzy nie zawsze stosują się do wytycznych.
Zgodnie z AHA ocenia się, że co roku ponad 380.000 ludzi w Stanach Zjednoczonych doznaje nagłego zatrzymania krążenia.
Warto pamiętać, że ryzyko tego, że wyrządzimy krzywdę komuś, komu próbujemy udzielić pomocy, jest znikome. Jeśli natomiast nic nie zrobimy, poszkodowany może nawet umrzeć.
Polecamy: serwis Pierwsza pomoc
Źródło: time.com/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!