Fot. Fotolia
Wpływ nastroju kobiety na płód
Od czasów Hipokratesa uważano, że nastrój kobiety, czy to radosny, czy smutny, może być przekazywany poczętemu dziecku. Rezultatem tych poglądów było wiele nakazów i zakazów dotyczących ciężarnej, zwłaszcza że przez wiele stuleci i w wielu kulturach proces ten interpretowano dosłownie.
I choć wierzono głównie w to, że szokujący widok czy silne namiętności doświadczane przez ciężarną wpływają na wygląd poczętego dziecka, pojawiały się doniesienia, iż oddziałują także na jego inteligencję. Zalecano zatem brzemiennej otaczanie się pięknem i unikanie brzydoty w celu urodzenia „ładnego i zdrowego dziecka.
Współczesne badania potwierdzają, że związki chemiczne wydzielane do krwioobiegu matki, a związane z jej przeżyciami docierają w krótkim czasie przez łożysko do dziecka i wywołują u niego zmiany w funkcjonowaniu poszczególnych układów i narządów oraz w jego zachowaniu. Odgrywają one rolę mediatora – łącznika między matką a dzieckiem.
Organizm dziecka nieświadomie towarzyszy zatem matce w jej doświadczeniach, w jej strachu, lęku, pragnieniach, ekscytacji, spokoju, relaksacji.
Zobacz także: Czy muzyka faktycznie poprawia nastrój?
Kiedy poczęte dziecko reaguje na dźwięki?
Specyficznym rodzajem informacji docierających do dziecka są dźwięki, stanowiące bodaj największe źródło bodźców dla jego zmysłów. Chodzi tu nie tylko o „brzmienie” świata zewnętrznego, ale i o dźwięki pochodzące z matczynego ciała. Zmysł słuchu kształtuje się bowiem stosunkowo szybko.
Już w 4. tygodniu od poczęcia zaczyna się kształtować ucho, a między 10. a 20. tygodniem powstają pierwsze synapsy słuchowe. Za sprawą procesu mielinizacji, rozpoczętego w 4. miesiącu życia płodowego, reakcja na dźwięki staje się też coraz szybsza.
Poczęte dziecko zaczyna zapamiętywać docierające do niego dźwięki, linie melodyczne czy utwory, tworzy również pewne preferencje słuchowe, dzięki którym po urodzeniu woli słuchać np. głosu matki czy ojca oraz utworów zapamiętanych z okresu prenatalnego. Co więcej, głos rodziców oraz zapamiętana muzyka działają zazwyczaj na dziecko wyciszająco i kojąco, zwłaszcza po trudach narodzin czy w chwilach rozpaczy.(...)
Zobacz także: Cukrzyca matki wpływa na rozwój płodu
Jak muzyka wpływa na płód?
Wiele słyszy się o zbawiennym wpływie muzyki poważnej na stan emocjonalny matki oraz poczętego dziecka.
Niektóre ciężarne czują się wręcz zobligowane do jej słuchania, niezależnie od swoich przekonań i upodobań. Tymczasem nieważne jest, jaką muzykę matka wybierze; istotne jest, aby była to muzyka, której sama lubi słuchać i która faktycznie sprawia jej radość.
Dzięki indywidualnemu jej dobraniu proces relaksacji będzie odpowiednio przeprowadzony i zostaną osiągnięte założone cele, takie jak: odpoczynek, relaks, uspokojenie, odprężenie. Sugeruje się wręcz, by każda kobieta oczekująca na narodziny dziecka stworzyła własną kolekcję „dobroczynnych dźwięków”. By miała dostęp do utworów, które ją wzmocnią, pobudzą, dodadzą jej energii bądź ją wyciszą, zrelaksują, uspokoją nadmiernie pobudzone zmysły.
Warto podkreślić, że muzyka słuchana przez matkę staje się dla dziecka ważnym źródłem nie tylko bodźców, ale i informacji o otaczającym je świecie – o tym, czy po urodzeniu czeka je spokojne i bezpieczne przyjęcie, czy trafi w świat agresywnych dźwięków, czy hałasu.
Również połączenie określonego rodzaju muzyki ze stanem relaksacji u mamy oraz wytwarzanymi przez nią wówczas hormonami stanowi dla maleństwa pierwszą lekcję tego, w jaki sposób i ono może osiągnąć taki stan.
Inaczej mówiąc, poczęte dziecko, relaksując się razem z matką, uczy się tej formy radzenia sobie ze stresem, a systematyczne jej powielanie ułatwia mu osiągnięcie stanu relaksu również w okresie postnatalnym.
Jakiej muzyki powinna słuchać kobieta w ciąży?
Poszukując propozycji muzyki relaksacyjnej odpowiedniej dla kobiet w ciąży, najczęściej spotyka się sugestie, by sięgać po utwory zawierające dźwięki natury czy fletnię pana, pieśni religijne (zwłaszcza pieśni gregoriańskie) bądź pochodzące z różnych kręgów kulturowych (np. indiańskie, hawajskie), pieśni ludowe, kołysanki, muzykę dawną, przede wszystkim barokową.
Można wspomnieć i o tym, że zwykły spacer w miejscu, gdzie nie brakuje dźwięków przyrody, wsłuchanie się w nie oraz własne uczucia poprawiają komfort nie tylko mamy, ale i dziecka, stanowiąc tym samym najlepszą formę relaksacji i muzykoterapii.
Chcąc zatem stworzyć bezpieczny świat poczętego dziecka, pamiętajmy o dobroczynnym wpływie świata dźwięków. Sięgajmy jak najczęściej do jakże bogatego już współcześnie zbioru utworów muzycznych, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Wybierając utwory, kierujmy się raczej naszymi potrzebami i nastrojem, a nie zaleceniami specjalistów.
Nie zapominajmy także o tym, że największym naszym sprzymierzeńcem w utrzymaniu dobrego nastroju oraz relaksacji jest bezpośredni kontakt z przyrodą.
Autor: Piotr Kierpal
Fragment pochodzi z książki „Prenatalny okres życia człowieka” autorstwa E. Janiuk, P. Kierpal, E. Lichtenberg-Kokoszka (Impuls 2014). Publikacja za zgodą wydawcy.
Zobacz także: Na czym właściwie polega muzykoterapia?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!