Okazało się, że po podaniu pewnego typu komórki tłuszczowej nastąpił wzrost włosa u myszy, u których proces ten był zahamowany.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Yale ma nadzieję, że wyniki eksperymentu przyczynią się do opracowania terapii mającej na celu odwrócenie procesu łysienia.
Zdaniem naukowców, w momencie aktywacji mieszka włosowego czterokrotnie zwiększyła się liczba otaczających go ,,prekursorowych” komórek tłuszczowych. U myszy, które miały problemy z łysieniem, aktywność mieszków włosowych zatrzymywała się na fazie tzw. uśpienia.
Okazało się, że prekursorowe komórki tłuszczu produkowały związek - płytkopochodny czynnik wzrostu PDGF – w sto razy większej ilości niż otaczające komórki.
Wstrzyknięcie czynnika wzrostu do skóry zwierząt zapoczątkowało wzrost włosa w 86% mieszków włosowych.
Badacze przypuszczają, że komórki tłuszczowe wydzielając czynnik wzrostu, stymulują tym samym wzrost włosa. Zespół będzie poszukiwał jeszcze innych związków odpowiedzialnych za ten proces.
Jednak w przypadku ludzi nie jest pewne, czy proces łysienia jest zdeterminowany tą samą przyczyną. W poprzednich badaniach na grupie mężczyzn okazało się, że łyse partie ich głowy mają taką samą liczbę komórek macierzystych włosów co partie owłosione.
Zdaniem profesora Valerie Horsley z Uniwersytetu Yale, trzeba będzie w jakiś sposób zmusić komórki tłuszczu do oddziaływania na uśpione komórki macierzyste w rdzeniu mieszka włosowego.
Polecamy: Jak zapobiegać łysieniu?
Źródło: BBC/ar
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!