Napięcie przedmiesiączkowe

Napięcie przedmiesiączkowe
Dla większości z nas nadmierna nerwowość przed miesiączką jest przykra, ale do zniesienia. Tylko niektóre cierpią tak, że potrzebują pomocy specjalisty.
/ 15.02.2012 10:39
Napięcie przedmiesiączkowe
Rozdrażnienie, trudności z koncentracją, skłonność do płaczu albo awantur. Aż  3/4 kobiet przed miesiączką czuje się tak, jakby siedziało na wulkanie tuż przed jego wielkim wybuchem. PMS (z ang. Premenstrual Syndrome) to dolegliwość, która dotyka już bardzo młode dziewczyny. Czasem, zwykle po urodzeniu dziecka, słabnie nieco, ale bywają osoby, którym dokucza aż do menopauzy. Nie wszyscy wiedzą jednak, że zaburzenia te mogą mieć na tyle różny charakter oraz nasilenie, iż istnieje więcej niż jedna jednostka chorobowa, która je określa. Obrazowo można to przedstawić tak.

Na początku skali są normalne fizjologiczne zmiany w organizmie poprzedzające krwawienie miesięczne – nieliczne szczęściary, które tak właśnie mają, nie odczuwają żadnych skutków zbliżającej się miesiączki. Trochę dalej znajdują się mniej lub bardziej uciążliwe zaburzenia, które zwykliśmy nazywać PMS – tego doświadcza nawet ponad 70 procent kobiet w okresie rozrodczym. Na szarym końcu jest choroba określana przez lekarzy jako Przedmiesiączkowe Zaburzenie Dysforyczne (PMDD, ang. Premenstrual Dysphoric Disorder). Nieprzypadkowo to właśnie jest szary koniec. Świat kobiety dotkniętej tym syndromem przez połowę miesiąca (mniej więcej od owulacji aż do wystąpienia krwawienia) traci swoje barwy i wydaje się smutny, przytłaczający i beznadziejny. Głównym objawem PMDD jest bowiem stan przypominający depresję. Czarne myśli, lęk, większa wrażliwość na niepowodzenia i poczucie bezwartościowości towarzyszą kobietom przez co najmniej tydzień w każdym miesiącu.


Skąd ten elektryczny stan?
Problem wyjątkowo nasilonego napięcia przedmiesiączkowego dotyczy jedynie ok. 3 procent kobiet (najczęściej w trzeciej i czwartej dekadzie życia), ale za to jest bardzo poważny. W znacznym stopniu utrudnia bowiem życie im i ich bliskim. Kryteria rozpoznania PMDD powstały stosunkowo niedawno, bo w 2000 roku.
W największym uproszczeniu można powiedzieć, że aby zdiagnozować ten syndrom, musi wystąpić kilka charakterystycznych objawów w czasie większości cykli miesięcznych w ciągu ostatniego roku (najważniejsze umieściliśmy w ramce powyżej). Przyczyny powstania takich problemów nie są jeszcze do końca poznane. Lekarze sądzą, że odpowiadają za to zaburzenia hormonalne, a właściwie zbytnia wrażliwość organizmu na fizjologiczne zmiany poziomu hormonów zachodzące w trakcie cyklu miesięcznego. Bada się jednocześnie wiele czynników, które być może sprzyjają zwiększeniu ryzyka PMDD, takich jak: relacje partnerskie, samoocena, stres, czynniki socjoekonomiczne oraz styl życia. Ostatnio zespół Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznegow Katowicach pod kierownictwem prof. Violetty Skrzypulec przeprowadził poświęcone PMDD badania, które objęły 2500 kobiet z regionu Śląska. Wyraźne objawy tej choroby wystąpiły u ponad 2 procent z nich. Okazało się, że większe predyspozycje do pojawiania się takich problemów mają kobiety rozwiedzione, mieszkające w dużych miastach, palące papierosy i pijące sporo alkoholu.

Jak przywrócić sobie spokój?
Leczenie PMDD ma na celu zmniejszenie uciążliwości objawów, bo samej przyczyny usunąć się nie da. Można jednak zrobić wiele, aby w znacznym stopniu poprawić komfort życia kobiety. Potrzebna jest czasem współpraca kilku lekarzy: ginekologa, endokrynologa i psychiatry. Najczęściej stosuje się preparaty działające przeciwdepresyjnie (podawane stale lub w okresach nasilenia objawów). Ze względu na wymienione czynniki ryzyka wydaje się jednak, że zdrowy styl życia (zwłaszcza regularne ćwiczenia lub ruch na świeżym powietrzu) i jak najmniej stresu również pozwalają na złagodzenie symptomów.


W skrócie:

Objawy PMS:
- rozdrażnienie, skłonność do wchodzenia w sytuacje konfliktowe, płacz bez przyczyny;
- nadmierna senność, zmęczenie;
- tkliwość i obrzmienie piersi, obrzęki nóg (zwłaszcza kostek i stóp);
- wzdęcia brzucha, uczucie przepełnienia (okresowy przyrost wagi nawet o 2–3 kg).


Objawy PMDD:
- znacznie obniżony nastrój: smutek, przygnębienie, czarne myśli, wycofanie się, poczucie niezrozumienia przez bliskich;
- konflikty z otoczeniem – ataki złości, histerii, napady płaczu;
- problemy z koncentracją i pamięcią, bezsenność;
- nadmierny apetyt lub brak apetytu.
 
Można złagodzić problem
- Uprawiaj sport – ruch wyzwala produkcję hormonów szczęścia.
- Jedz dużo ryb, żółtego sera, bananów i jaj – zawierają tryptofan, z którego organizm produkuje dobrze wpływającą na nastrój  serotoninę.

Marzena bartoszuk
Konsultacja: prof. Violetta skrzypulec, ginekolog, endokrynolog

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA