Fale upałów nie dają nam ostatnio żyć. Każdy ruch staje się uciemiężeniem, a wyjście z domu zakrawa na nie lada wyczyn. Ciężko się nam oddycha, więcej się pocimy, a temperatura otoczenia jest nie do wytrzymania. Tracimy cenne płyny i elektrolity, często nie zastanawiając się jak się to ma do naszego dobrostanu.
Fot. Depositphotos
Stan utraty nadmiaru wody i pierwiastków z organizmu, nazywamy odwodnieniem. Dochodzi
do tego wówczas, gdy utrata wody jest większa niż ta ilość płynów, która jest niezbędna do
prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu.
Odwodnienie jest szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci, osób starszych i osób przewlekle chorych. Może bowiem stać się przyczyną poważnych zaburzeń w ogólnym funkcjonowaniu, a niekiedy być przyczyną zagrożenia życia.
Jakie są objawy odwodnienia?
Objawy odwodnienia są bardzo charakterystyczne i obejmują głównie „wysuszenie organizmu” obserwowane jako:
- suchość w jamie ustnej,
- spierzchnięcie i podrażnienie ust,
- wysuszenie śluzówki oka (ból oka, „piasek pod powiekami”, łzawienie),
- wysuszenie i łuszczenie się skóry,
- brak elastyczności i napięcia skóry,
- zaparcia, brak śliny, ciemniejsze zabarwienie moczu, mniejsza potliwość,
- kołatania serca, niskie ciśnienie, ryzyko omdlenia,
- bóle głowy,
- mylne odczuwanie głodu – zamiast pragnienia.
Co sprzyja odwodnieniu?
Jak wiemy, na nadmierną utratę płynów z organizmu ma wpływ wyższa temperatura otoczenia. Jednak nie tylko. Inne czynniki przyspieszające utratę płynów z organizmu, to:
- aktywność fizyczna,
- nadmierne spożywanie napojów energetyzujących, w tym kawy i naparów z czarnej herbaty,
- odzież ze sztucznego tworzywa, krępująca ruchy (pocenie się),
- stosowanie leków odwadniających np. na nadciśnienie,
- „zapominanie” o przyjmowaniu płynów,
- biegunka, wymioty, gorączka,
- u dzieci – długotrwały płacz, intensywne zabawy ruchowe.
Ile i przez co tracimy wodę z organizmu?
Wbrew pozorom płyny tracimy wieloma drogami. Począwszy od układu moczowego, a na skórze skończywszy. I tak: z moczem wydalamy około 1,5l, z potem – około 500ml, w zależności od temperatury otoczenia; przez płuca (podczas oddychania) – około 300-400ml i też to zależy od temperatury otoczenia; z kałem – około 100-200ml. Ze śliną wydalamy bardzo małą ilość wody – co nie ma większego znaczenia dla organizmu.
Ile trzeba pić?
Istnieje wiele teorii na temat tego ile trzeba przyjmować dziennie płynów. Okazuje się, że nie „im więcej – tym lepiej”, ale rozsądnie i z umiarem, tak aby nie przeciążać pracy nerek i układu krążenia. Średnio dla osoby dorosłej starcza około 2,5 litra płynów, łącznie z tymi które znajdują się w pożywieniu (zupa, owoce, warzywa, wędliny). Ilość wypijanych płynów zwiększamy o około pół litra w razie upałów i wysiłku fizycznego. Szersze informacje na temat tego dlaczego musimy spożywać płyny, ile ich przyjmować i jakie powinny one być, znajdują się w artykułach:
Dlaczego, co i ile trzeba pić?
Jak zapobiegać odwodnieniu?
Zapobieganie odwodnieniu to nic innego jak właściwa podaż płynów i pierwiastków takich jak sód i potas. Sód wpływa na zatrzymanie wody w organizmie, a potas bierze udział w regulacji gospodarki płynowej. Dlatego warto zadbać o jakość przyjmowanej wody, a także naszego pożywienia. Dobrym pomysłem będą wody mineralne, rozcieńczane soki owocowe, owoce i warzywa z dużą ilością wody (arbuz, melon, cytrusy, ogórki), a także napary zielonej herbaty i inne.
Jak zapobiegać odwodnieniu organizmu?
Właściwa podaż płynów jest więc dla nas bardzo istotna, zwłaszcza gdy na dworze panują upały. Nie zapominajmy o składzie wypijanych płynów, a także o tym, że w jedzeniu także znajduje się woda, która wlicza się do dziennego zapotrzebowania na płyny. Nie wolno pić za dużo płynów, ponieważ to z kolei grozi „zatruciem wodnym” czyli przewodnieniem, co też jest zgubne dla naszego organizmu.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!