Zabieg wykonano w połowie 2011 roku, ale lekarze poinformowali o nim dopiero teraz. Operację przeszła 83-letnia pacjentka, u której doszło do zniszczenia żuchwy w wyniku zapalenia kości.
Zespół specjalistów z belgijskiego Uniwersytetu Hasselt i holenderskiego Orbis Medish Centrum najpierw prześwietlił twarz pacjentki, a następnie przy pomocy druku trójwymiarowego stworzył kopię uszkodzonego fragmentu. Przygotowany trójwymiarowy projekt został podzielony na warstwy. Powstanie jednego milimetra implantu wymagało ułożenia 33 warstw składających się z tytanowego proszku. Utworzenie całej kopii kości wymagało więc połączenia wielu tysięcy warstw.
Opis całego zabiegu brzmi bardzo skomplikowanie, ale w rzeczywistości operacja chirurgiczna trwała tylko cztery godziny, czyli pięć razy krócej, niż gdyby próbowano tę samą operację wykonać za pomocą metod tradycyjnych. Niewiele czasu zajmuje także rekonwalescencja – pacjentka następnego dnia po zabiegu mogła już sama przełykać, a cztery dni później została wypisana ze szpitala.
Wykorzystanie druku trójwymiarowego pozwala zbudować precyzyjną kopię uszkodzonego fragmentu ciała. Tytanowemu implantowi można nadać porowatą strukturę, która umożliwia szybszą i lepszą integrację z organizmem.
Głównym celem bioinżynierów jest stworzenie implantów, na które naniesiono by warstwy żywych tkanek. Dzięki temu możliwe stałoby się odtworzenie skóry i naczyń krwionośnych.
Patrz: Program komputerowy do monitorowania rozwoju nowotworu
Źródło: rp.pl, „Tytanowa kość z drukarki”, 08.02.2012 r. /ms
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!