Nadmierne stężenie dwutlenku węgla w powietrzu może powodować bóle głowy, zmęczenie i problemy z koncentracją. Jego odpowiednie stężenie to 1 tys. ppm (tysiąc cząsteczek na milion cząsteczek powietrza). W niektórych badanych klasach poziom ten wynosił aż 3, a nawet 5 tys. ppm. Badania wykazały, że w sprawdzanych klasach przekroczono normy aż o 80%.
Jak więc pokonać ten problem? Odpowiednią wentylacją klas i ich regularnym wietrzeniem. Tymczasem klasy, szczególnie po wymianie okien i ocieplaniu, są bardzo szczelne. Co więcej, szkoły mają tzw. wentylację grawitacyjną, która okazuje się być niewystarczająca.
Badania wykazały, że w klasowym powietrzu fruwają także zarodniki grzybów (alergeny), formaldehyd z mebli, a także związki zapachowe z detergentów używanych do sprzątania pomieszczeń.
Specjaliści przebadali także powietrze w przedszkolach - tu, na szczęście, było mniej anomalii. Jako że dzieci większość czasu spędzają na dywanach, eksperci planują sprawdzić, co znajduje się w workach od odkurzaczy. Projekt ma się zakończyć w przyszłym roku. Efektem badań ma być stworzenie kompaktowego urządzenia wentylacyjnego, które dostanie jedna ze szkół.
Polecamy: Zatrucie tlenkiem węgla - pierwsza pomoc
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!