Wygląda na to, że mamy do czynienia z nowym, niebezpiecznym wirusem grypy. Czym jest i komu zagraża?
Zmutowany wirus
Nowy wirus wywołał jedną z największych epidemii grypy w Australii. W sezonie zimowym 2017 roku zachorowało na niego 170 tys. mieszkańców tego kontynentu, z czego 370 osób zmarło. Ofiarami wirusa jest m.in. 7 seniorów z domu spokojnej starości oraz matka dwójki dzieci, która pracowała w przychodni jako recepcjonistka. Co ciekawe – i niezbyt pocieszające – kobieta była wcześniej szczepiona przeciw grypie.
Zabójczy wirus jest prawdopodobnie mutacją wirusa H3N2. Zmienia się on na tyle szybko, że lekarze za nim nie nadążają, tzn. skuteczne do niedawna szczepionki przestają na niego wpływać.
Posiadamy szczepionki przeciwko H3N2. Wirus mutuje, więc każdego roku próbuje się przystosowywać szczepionki do nowego rodzaju mutacji. Co prawda zawsze istnieje ryzyko, że nowo powstała mutacja w jakiś sposób się na nie uodporni, niemniej jednak zaszczepienie się drastycznie zmniejsza naszą szansę na zachorowanie, dlatego warto się szczepić.
– powiedziała Aleksandra Dębowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
Szczepienie jest tym ważniejsze, że wraz z osobami podróżującymi między kontynentami wirus dostał się już do Europy. Media podają, że przypadki zachorowania odnotowano m.in. w Irlandii i Anglii. Szacuje się, że zmutowany wirus zaatakował w tych krajach ponad 1,1 tys. osób, a kilka zabił. To tylko kwestia czasu nim pojawi się w Polsce – alarmują lekarze.
Specjaliści zalecają więc szczepienia – szczególnie kobietom w ciąży, seniorom i dzieciom, a także osobom cierpiącym na przewlekłe choroby. To właśnie oni są najbardziej narażeni na zachorowanie.
Zobacz także: Dlaczego warto się szczepić przeciwko grypie? Grypa czy paragrypa? Jak je odróżnić?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!