fot. Fotolia
Łykamy witaminy oraz minerały i pijemy zioła, wierząc, że wzmocnią organizm, uzupełnią dietę zdrowymi składnikami, zapewnią ładne włosy i paznokcie. Okazuje się jednak, że wiara w ich ozdrowieńczą moc jest całkowicie nieuzasadniona. Gorzej – witaminy i suplementy mogą zwiększyć ryzyko poważnych chorób. Przynajmniej niektóre. Taki niepokojący wniosek przyniosły najnowsze badania.
Wapno na cenzurowanym
Wyniki świadczące o szkodliwości wapna opublikował kardiologiczny miesięcznik „Heart”. Ich autorzy, naukowcy z niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu, ostrzegają przed łykaniem preparatów zawierających wapno, gdyż minerał ten sprzyja chorobom układu krążenia.
U osób, które go zażywały, ryzyko zawału serca było aż o prawie 90% wyższe niż u ludzi, którzy nie przyjmowali tego typu preparatów. Szczególnie powinni mieć się na baczności ci, którzy zażywają wapno miesiącami w przekonaniu, że wzmocni ono kości i ochroni przed złamaniami.
Czy suplementy diety działają?
Mit witamin
Równie groźne dla zdrowia może być zażywanie przeciwutleniaczy, powszechnie uważanych za cudowny środek chroniący przed chorobami i starzeniem się organizmu. Taką tezę postawili autorzy artykułu, który ukazał się pod koniec lutego 2007 roku w prestiżowym czasopiśmie medycznym Journal of the American Medical Association.
Duńscy uczeni ze szpitala uniwersyteckiego w Kopenhadze po przeanalizowaniu 68 programów badawczych z udziałem 232 tys. osób doszli do wniosku, że stosowanie przeciwutleniaczy – czyli m.in. witamin A, C i E – zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o kilka procent w porównaniu z osobami, które niczego nie łykały. Eksperci przypuszczają, że dzieje się tak dlatego, iż usuwanie wolnych rodników z organizmu może zakłócać jego naturalne mechanizmy obronne.
Nie wszyscy naukowcy zgadzali się wówczas z tą zaskakującą tezą. Zarzucali Duńczykom błędy metodologiczne i twierdzili, że hipoteza mówiąca o tym, że witaminy i minerały mogą prowadzić do śmierci, jest zbyt daleko idąca. Większość jednak zgadzała się co do jednego: na wszelki wypadek rozsądniej jest porzucić syntetyczne preparaty na rzecz naturalnych witamin zawartych w warzywach i owocach.
Opinię tę potwierdza rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego:
– Osoba, która normalnie się odżywia i prowadzi w miarę aktywny tryb życia, nie potrzebuje żadnych suplementów diety – mówi Jan Bondar.
Zobacz też: Sibutramina – dlaczego wycofano ją ze sprzedaży?
Energia dla raka
W tym samym 2009 r. w prestiżowym tygodniku „Nature” przedstawiono wyniki jeszcze jednego badania poświęconego przeciwutleniaczom. Ono również pokazało, że lepiej, by źródłem składników odżywczych była naturalna żywność niż syntetyczne substancje w tabletkach.
Zespół ekspertów pracujący pod kierunkiem dr Joan Brugge z Harvard Medical School w Bostonie dowiódł, że przeciwutleniacze zawarte w pigułkach działają niczym miecz obosieczny. Z jednej strony chronią przed wolnymi rodnikami, ale z drugiej – mogą sprzyjać nowotworom. Prawdopodobnie dostarczają komórkom rakowym solidną porcję energii, która je wzmacnia oraz ułatwia im wędrówkę po organizmie, zakotwiczanie się w innych miejscach i rozwój przerzutów. Naukowcy przypuszczają, że przeciwutleniacze wchodzą w interakcje z układem odpornościowym i zaburzają jego pracę.
Skoro zestaw przeciwutleniaczy może wyrządzić tyle złego, to może ozdrowieńcze efekty przyniesie podawanie pojedynczych witamin lub minerałów? – zastanawiali się eksperci. Postanowili zatem sprawdzić, czy sama witamina E, nazywana witaminą młodości, rzeczywiście ochroni – jak powszechnie sądzono – przed rakiem. Jakież było ich zdziwienie, gdy się okazało, że nie dość, że nie zapobiega nowotworom, to, co gorsza, sprzyja ich powstawaniu.
Szczególnie zwiększa ryzyko raka prostaty u mężczyzn w średnim wieku.
Ostatnio obalono także mit witaminy A jako cudownego środka chroniącego przed rakiem płuc. Badanie przeprowadzone w Finlandii na bardzo dużej grupie ochotników (ponad 29 tys.) wykazało, że u większości osób nie zapobiega ona nowotworom.
Dowiedz się więcej o żelazie, wapniu, cynku i innych składnikach mineralnych: Składniki mineralne - vademecum
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!