Lekooporne bakterie – dlaczego są groźne?

Lekooporne bakterie – dlaczego są groźne? fot. Fotolia
Bakterie rosną w siłę. Najgorsze jest to, że my sami sprawiamy, że mutują i coraz bardziej nam zagrażają.
Marta Słupska / 16.10.2017 10:24
Lekooporne bakterie – dlaczego są groźne? fot. Fotolia

Wyobraźcie sobie świat przyszłości, w którym cesarskie cięcie, przeszczepy narządów czy chemioterapia nie istnieją, ponieważ są zbyt ryzykowne, by je wykonywać. To nie pomysł na film science-fiction, lecz wizja, która już za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat może się ziścić i spowodować, że nie będziemy już tak bardzo bać się nowotworów tylko… bakterii.

Bakterie zabijają około 700,000 osób rocznie

Nadgorliwie, niewłaściwie i bez stosownej diagnostyki stosowanie antybiotyków powoduje, że bakterie stają się odporne na leczenie. Ich antybiotykoodporność, bo tak fachowo się ją nazywa, jest spowodowana m.in. masowym przyjmowaniem  antybiotyków na drobne infekcje oraz na infekcje wirusowe (np. grypę), a także ich niewłaściwe dawkowanie i przerywanie kuracji. To sprawia, że przestają być skuteczne w walce z bakteriami, które mutują. Ich mechanizmy obronne są różnorakie m.in. wywoływanie zmian w budowie swoich ścian komórkowych, co uniemożliwia wchłanianie się leku, usuwanie antybiotyku z komórek oraz produkcja enzymów, które niszczą lek.

Według ostatniego raportu European Center for Disease Prevention and Control Polska zalicza się do grona państw, w których bakterie nabrały szczególnej oporności na leczenie, stając się tzw. „superbakteriami”. Problem ten dotyczy jednak wieku krajów świata – według WHO z powodu chorób wywołanych przez bakterie odporne na leki co roku umiera ok. 700 tys. osób. Jeśli nie zaczniemy działać, to do 2050 roku liczba ta może wzrosnąć do 10 mln osób!

Które bakterie są szczególnie groźne?

Które bakterie stanowią dla nas obecnie największe zagrożenie? Światowa Organizacja Zdrowia stworzyła niedawno listę 12 rodzajów bakterii, które ze względu na lekooporność są dla ludzi najbardziej niebezpieczne.  Są wśród nich szczepy: Pseudomonas aeruginosa, EnterobacteriaceaeAcinetobacter baumannii (odporne na karbapenemy i ESBL), Enterococcus faecium (odporne na wankomycynę),  Staphylococcus aureus (odporny na metycylinę, pośrednio na wankomycynę), Helicobacter pylori (odporne klarytromycynę), kilka rodzajów Campylobacter, Salmonellae (odporne na fluorochinolony), Neisseria gonorrhoeae (odporne na cefalosporyny i fluorochinolony), Streptococcus pneumoniae (odporne na penicylinę), Haemophilus influenzae (odporne na ampicylinę) oraz kilka rodzajów Shigella, odpornych na fluorochinolony.

Lekooporność bakterii prowadzi nie tylko do tego, że wielu zabiegów nie będziemy wykonywać w obawie przed ryzykiem, o czym pisaliśmy na początku, ale też do tego, że zmutowane bakterie powodują ciężkie i często obarczone ryzykiem śmierci infekcje, takie jak sepsa czy zapalenie płuc, a także m.in. gruźlicę, zapalenie wsierdzia, czerwonkę, rzeżączkę, zatrucia pokarmowe, zapalenie żołądka i dwunastnicy, dur brzuszny oraz zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Ponadto będą one przenosić materiał genetyczny, co sprawi, że również inne bakterie stają się odporne na leczenie…

Jak zminimalizować ten proces?

Każdy z nas ma wpływ na to, czy lekooporność bakterii będzie się pogłębiać. Aby zminimalizować proces, o którym piszemy w tym artykule, wszyscy musimy stosować się do poniższych reguł:

  1. Nie stosujmy antybiotyków na infekcje wirusowe.
  2. Nie stosujmy antybiotyków na drobne infekcje.
  3. Nie stosujmy antybiotyków bez kontroli lekarza.
  4. Nie stosujmy antybiotyków z poprzedniej terapii bez wiedzy specjalisty tylko dlatego, że mamy je w domu.
  5. Nie przerywajmy terapii antybiotykiem przepisanej przez lekarza. Stosujmy się w pełni do jego zaleceń nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że jesteśmy już zdrowi.
  6. Unikajmy infekcji: myjmy ręce (szczególnie po powrocie do domu i przed jedzeniem), zatykajmy usta przy kichaniu w miejscu publicznym, szczepmy się, a gdy jesteśmy chorzy, nie wychodźmy z domu, by nie zarażać.

7 groźnych dla zdrowia błędów, które często popełniamy w czasie leczenia grypy

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA