fot. Fotolia
Na czym polega działanie szczepionki?
Wstrzykiwane, przyjmowane doustnie, czy nawet wciągane nosem, jak to ma miejsce w przypadku niektórych szczepionek, mikstury usiłują wytworzyć odporność poprzez wdzierające się do naszego organizmu fragmenty i szczątki powodujących choroby czynników lub patogenów.
Są to ciała obce, takie jak bakterie, wirusy lub materiał genetyczny z tych patogenów, które są zazwyczaj odżywiane i hodowane w organizmach zainfekowanych zwierząt, co ma wywołać reakcję odpornościową. Jak tylko organizm zauważy obecność ciała obcego (takiego, które nie ma jego markera) czy antygenu, zaczyna produkcję przeciwciał, co ma zneutralizować te toksyny, obce komórki i szkodliwe substancje, a także dąży do naprawienia wszystkich szkód, jakie mogły już one w organizmie wyrządzić.
Przeciwciała to molekuły białkowe, które łączą się z antygenami i mogą odpowiadać konkretnej chorobie. Jak tylko antygen i przeciwciało połączą się, w układzie odpornościowym organizmu następuje uruchomienie zwalczania intruza – tak mówią teorie, których uczy się w szkołach medycznych.
Zakłada się, że jak tylko w krwiobiegu znajdą się przeciwciała (wyprodukowane na skutek działania szczepionki lub naturalnie, poprzez przejście przez chorobę) na konkretny patogen, organizm ludzki jest odporny na chorobę powodowaną tym patogenem na dalszy okres życia.
Drogi wnikania patogenów
Niemniej istnieje duża różnica między odpornością nabytą w sposób naturalny (na skutek przejścia przez stan chorobowy), a tą narzuconą nieświadomemu niczego układowi odpornościowemu. Naturalna droga patogenów do organizmu prowadzi przez błony śluzowe nozdrzy, jamy ustnej, powiek, uszu, genitaliów oraz odbytu. Wstrzykiwanie patogenów bezpośrednio do krwi jest drogą nienaturalną i gwałtowną, która zaburza i kłóci się z podstawowymi wzorcami samozachowawczych i ochronnych mechanizmów w organizmie.
Wspomniane błony śluzowe stanowią pierwszą linię obrony organizmu, która przechwytuje i trawi mikroorganizmy (za pomocą enzymów), co nie przynosi żywicielowi korzyści dopóty, dopóki komórki i organy pozostają dobrze odżywione i zdrowe.
W tym miejscu pozwolę sobie przypomnieć, że bakterie i wirusy nie przynoszą organizmowi żadnej szkody. Stają się patogenne (czyli wywołują choroby) tylko, jeżeli poziom toksyn w organizmie zdąży doprowadzić do znacznego zniszczenia lub obumarcia komórek i infekcja staje się niezbędna do rozłożenia zanieczyszczenia oraz stymulacji układu odpornościowego do zdrowienia i odnowy. Błony śluzowe stanowią istotną część systemu detoksykacji organizmu, aby zapewnić, że to nie będzie musiało mieć miejsca.
Omijanie pierwszej linii obrony, nazywanej także IgA układu odpornościowego, pozostawia luki we własnej „zbroi” ochronnej organizmu. Nie przyjmuje ona zbyt chętnie sztucznych metod nabywania odporności i buntuje się na wiele sposobów. Jednym z tych sposobów jest właśnie wywołanie choroby, której szczepionka miała zapobiec.
Po zaszczepieniu
Pojawienie się choroby, na którą cię szczepiono, na przykład świnki, tak naprawdę może być błogosławieństwem dla naruszonej i prawdziwej odporności na nią. Być może to było przyczyną, dzięki której zaobserwowano niektóre efekty zapobiegania chorobom, dotyczące niewielkiej ilości zaszczepionych osób. Niestety, znaczna większość zaszczepionych nie zapada na chorobę. Gdyby tak było, szczepienia mogłyby mieć swoją wartość. Niemniej, jeżeli do szczepionek dodaje się aluminium czy skwalen, co dzisiaj występuje w przypadku większości, może to spowodować, że układ odpornościowy przesadnie zareaguje na wprowadzenie do twojego organizmu substancji, przeciw którym jest szczepiony.
W takich przypadkach organizm ludzki jest bezradny w obliczu działania obcych substancji i zostaje przytłoczony antygenami i następującą w konsekwencji przesadną reakcją układu odpornościowego. To często zwiększa ilość symptomów osłabienia (jedną z najczęściej zawartych w szczepionkach substancji jest tiomersal, który uważa się za wywołujący uszkodzenia neurologiczne mózgu), skutków ubocznych jak paraliż (zob. rozdziały 5 i 6: „Kac poszczepienny” i „Autyzm. Napaść spod znaku rtęci”), nawet stany zagrożenia życia.
Zobacz też: Grypa w obrazkach [galeria]
Składniki szczepionki
Mimo udokumentowanych dowodów, które wiążą szczepionki z chorobami i szkodami wyrządzonymi organizmowi, współczesna medycyna upiera się, że są one swego rodzaju „ubezpieczeniem zdrowotnym”. Jednak, dla uporządkowania faktów, oto krótki opis zawartości tych chemikaliów.
- Antygen. Trzon każdej szczepionki stanowi wywołujący chorobę mikroorganizm lub patogen, przeciw któremu, w zamierzeniu, ma działać układ odpornościowy.
- Konserwanty. Konserwanty służą wydłużeniu terminu ważności szczepionki, zapobiegając zalewowi bakterii i grzybów. W Stanach Zjednoczonych Agencja Żywności i Leków zezwala na stosowanie trzech konserwantów: fenolu, 2-fenoksyetanolu i tiomersalu.
- Adiuwanty. Adiuwanty potęgują reakcję odpornościową natychmiast po wprowadzeniu szczepionki do organizmu. Chociaż są one wysoce niebezpieczne i znane są przypadki, kiedy doprowadzały do burz cytokinowych, a w następstwie do szybkiej śmierci, świat farmacji nieustannie używa adiuwantów jako elementu zachwalającego szczepionki. Inny powód, dla którego używanie adiuwantów jest niemal obowiązkowe, to fakt że chemikalia te, doładowując szczepionki, pozwalają producentom używać mniejszych ilości antygenów w każdej dawce. Z tego powodu są w stanie wyprodukować większą ilość porcji szczepionki. Wystarczy logicznie pomyśleć: więcej dawek szczepionki oznacza większe zyski. Adiuwantami najczęściej stosowanymi przez producentów leków są sole aluminium. Wśród nich znaleźć można: fosforan aluminium, wodorotlenek aluminium, hydroksyfosforanosiarczan glinu, siarczan glinowo-potasowy, czy po prostu ałun. Dotychczas sole aluminium były jedynymi adiuwantami, dopuszczonymi do stosowania przez producentów leków. Jednak, kiedy Agencja Żywności i Leków zaczęła brać pod uwagę dopuszczenie do stosowania skwalenu jako adiuwanta, wzrosła obawa, że chemikalium to, siejące niegdyś spustoszenie wśród amerykańskich weteranów I wojny w Zatoce Perskiej, wejdzie do masowego użytku.
- Dodatki oraz stabilizatory. Stabilizatory chronią szczepionki przed zniszczeniem lub utratą skuteczności w pewnych warunkach, jak liofilizacja czy upał. Zapobiegają również przyleganiu antygenu do fiolki, a także rozbiciu się elementów szczepionki na części. Najpowszechniejsze dodatki to cukry, jak sacharoza i laktoza, aminokwasy, jak glicyna i glutaminian sodu, i białko, jak żelatyna i albumina surowicy ludzkiej. Wątpliwości odnośnie tych dodatków koncentrują się wokół zastosowaniu żelatyny, albuminy surowicy ludzkiej czy szczątek bydła, głównie krów. Podczas gdy żelatynie przypisuje się odpowiedzialność za powodowanie reakcji nadwrażliwości, albumina surowicy ludzkiej (pochodząca z martwych ludzkich płodów) mogłaby powodować wprowadzanie patogenów do organizmu. Szczątki bydła stały się przedmiotem zainteresowania wraz z wybuchem epidemii gąbczastej encefalopatii bydła, czy też tzw. choroby szalonych krów w Anglii w latach 80. XX wieku. Szczątkowe fragmenty stosowane są w trakcie procesu produkcji w celu dezaktywacji żywego patogenu oraz aby hodować wirusa. W etapie końcowym są one usuwane ze szczepionki – tak przynajmniej twierdzą ich producenci. Szczątkowe fragmenty to m.in. surowica bydlęca (powszechny środek stosowany w celu powodowania wzrostu wirusa w kulturach komórek), formaldehyd (używany jako środek unieczynniający) oraz antybiotyki, jak neomycyna, streptomycyna czy polimiksyna B zapobiegające zanieczyszczeniu bakteryjnemu.
- Produkty zwierzęce. Produkty zwierzęce są najczęściej stosowane w szczepionkach jako środek uprawy i wzrostu wirusa. Spełniają dwie podstawowe funkcje: zapewniają odżywianie patogenu oraz linie komórkowe, wspomagające jego replikację do liczby milionów dawek, które potem zostają sprzedane. Do zwierząt, których organy, tkanki, krew oraz surowica są używane w produkcji szczepionek, zaliczamy: małpy, krowy, owce, kurczaki, świnie, a czasami także psy oraz króliki.
- Produkty ludzkie. Komórki ludzkiego płodu (ludzkie komórki diploidalne) dzielą się w sposób nieokreślony i stosowane są do tworzenia linii komórkowych, powodujących replikację wirusa. Dla przykładu, wirus różyczki hodowany jest w kulturach ludzkich tkanek. Dzieje się tak dlatego, że sam wirus nie jest w stanie zainfekować zwierząt. Kiedy wirus zostanie już wyhodowany, patogen zostaje oczyszczony podczas oddzielania go od wzrosłych kultur. Niemniej ślady materiału genetycznego z kultury często pozostają w szczepionce. To pokazuje realne i wszechobecne zagrożenie. Jeśli będący żywicielami zwierzę lub człowiek są zarażeni, istnieje duże prawdopodobieństwo przekazania patogenów wtórnych. Dokładnie taka sytuacja miała miejsce, kiedy szczepionka przeciwko polio, wyhodowana w komórkach małp, okazała się zanieczyszczona wirusem SV40.
Zobacz też: Jak myć ręce, by usunąć bakterie i wirusy?
Komponenty szczepionek
Po przeglądzie szerokich kategorii elementów szczepionek, oto lista niektórych toksycznych komponentów (z udokumentowanymi przypadkami skutków ubocznych) używanych do ich produkcji.
- Aceton: używany do produkcji zmywaczy lakieru do paznokci.
- Adiuwanty olejowe: neurotoksyna wiązana z występowaniem choroby Alzheimera. Może także przyspieszać rozwój artretyzmu.
- Formaldehyd: kancerogenny składnik, używany do produkcji balsamów.
- Glikol etylenowy: płyn przeciw zamarzaniu stosowany w silnikach samochodów.
- Tryton X100: detergent.
- Gliceryna: może uszkodzić narządy wewnętrzne, jak płuca, wątroba, nerki oraz przewód pokarmowy.
- Glutaminian sodu (MSG): jak podaje FDA, zespół objawów MSG lub efekty uboczne MSG mogą prowadzić do poczucia drętwienia, uczucia palenia od środka, mrowienia, uderzenia gorąca, bóli w klatce piersiowej, bóli głowy, mdłości, przyspieszonego tętna, senności, osłabienia, a w przypadku chorych na astmę – problemów z oddychaniem. Dokładniejsze badania wykazały, że MSG może powodować arytmię, migotanie przedsionków, tachykardię, przyspieszone bicie serca, palpitacje, zwolnione bicie serca, anginę, znaczny wzrost lub spadek ciśnienia krwi, opuchliznę, biegunkę, nudności/wymioty, skurcze żołądka, krwawienie z odbytu, wzdęcia, grypopodobną obolałość, bóle stawów, zesztywnienie, depresję, zmiany nastrojów, wybuchy gniewu, migrenowe bóle głowy, zawroty głowy, oszołomienie, problemy z utrzymaniem równowagi, dezorientację, zaburzenia umysłowe, lęki, napady paniki, nadpobudliwość, problemy z zachowaniem u dzieci, zaburzenia koncentracji, ospałość, senność, bezsenność, odrętwienie lub paraliż, napady drgawek, rwę kulszową, zaburzenia mowy, uczucie zimna, dreszcze, zaburzenia widzenia, problemy ze skupieniem, ucisk wokół oczu, astmę, bezdech, ból w klatce piersiowej, ucisk w klatce piersiowej, cieknący nos, kichanie, uporczywy ból pęcherza, opuchliznę prostaty, opuchliznę pochwy, wypryski na pochwie, częste oddawanie moczu, oddawanie moczu w nocy, pokrzywkę (zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną), wysypkę, liszaj na twarzy, chwilowe odrętwienia lub częściowy paraliż, odrętwienie lub mrowienie skóry, rumieńce, suchość w ustach, opuchliznę twarzy, opuchliznę języka, cienie pod oczami.
- Fenol lub kwas karbolowy: śmiertelne toksyny używane do produkcji środków dla gospodarstwa domowego czy produkcji przemysłowej, do dezynfekcji lub jako barwnik.
- Tiomersal (środek pochodny od rtęci): toksyczny metal ciężki używany jako konserwant. Powiązany blisko z występowaniem autyzmu, chorób autoimmunologicznych oraz innych chorób o podłożu neurologicznym.
- Aluminium: element metaliczny prowadzący u dorosłych do choroby Alzheimera i demencji oraz uszkodzeń mózgu u dzieci.
- Polisorbet 80 (Tween80): emulgator, który jest w stanie powodować poważne reakcje alergiczne, jak m.in. anafilaksja. Dodatkowo, zgodnie z badaniami słowackich naukowców na szczurach, których wyniki opublikowano w dzienniku „Food and Chemical Toxicology” w 1993 roku, Tween80 może powodować bezpłodność. Tween80 powodował przyspieszenie procesu starzenia się szczurów, przedłużał ich cykl rujowy, wpływał na obniżenie wagi macicy i jajników, powodował też uszkodzenie błony wyściełającej macicę, co wskazuje na chroniczną stymulację estrogenową.
Powyższe skłoniło mnie do rozważań nad tym, z jakiego powodu ludzie zaczęli cierpieć na choroby wymienione jako efekty uboczne działania tych toksyn po wprowadzeniu na masową skalę szczepień wśród nowoczesnego społeczeństwa. O większości z tych dolegliwości praktycznie nie słyszano przed „szałem szczepiennym”.
Zobacz też: „Szczepienia pełne kłamstw” – recenzja
Fragment pochodzi z książki „Szczepienia pełne kłamstw” autorstwa A. Morlitza (Wydawnictwo Vital, 2014). Publikacja za zgodą wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!