Niezależnie od tego, czy po pierwszym leczeniu raka – po okresie remisji – „żyjemy we względnym spokoju, czy też pełni obaw, diagnoza stwierdzająca nawrót choroby zawsze jest bolesnym zaskoczeniem. Znowu przeżywamy wstrząs, a potem ogromny żal. Doświadczamy
głębokiego poczucia niesprawiedliwości: „Dlaczego to znowu mnie spotyka? Czy nie zasłużyłam na odrobinę spokoju, po tym wszystkim, co już przeszłam?!”
Obok tych przytłaczających myśli pojawia się gniew, możesz poczuć się oszukana i wprowadzona w błąd.
Dlaczego?
Ponieważ pamiętasz, jak wiele wysiłku i hartu ducha wymagało od Ciebie to, aby nauczyć się radzić sobie z chorobą, gdy pierwszy raz się z nią zmierzyłaś. Jak dzień po dniu pokonywałaś swoją słabość i niewiarę, uczyłaś się oswajać lęk, ufać lekarzom i leczeniu. Jak nauczyłaś się słuchać swojego ciała i pomagać mu w chwilach złego samopoczucia.
Może nawet stałaś się bardziej otwarta w rozmowach z rodziną i przyjaciółmi – odważyłam się mówić o swoich uczuciach i potrzebach?
Być może poszukałaś też wsparcia i dobrych wskazówek u swoich koleżanek – Amazonek i wzorując się na nich zmieniłaś coś w swoim życiu, mając nadzieję, że pomoże Ci to odzyskać trwałe zdrowie?
Przeczytaj: Czym zajmują się Amazonki?
Bezradność i zagubienie…
Jeśli postępowałaś w ten sposób, a mimo to rak powrócił, możesz zareagować zwątpieniem i negacją: „Przecież tak bardzo się starałam, myślałam, że robię wszystko co należy. Czy moje wysiłki miały jakiś sens?” Możesz obwiniać siebie, myśląc: „Zawiodłam... co robiłam źle?”, lub doświadczać zagubienia i bezradności: „Co mam teraz robić? Czy znajdę siły, aby znowu podjąć walkę z chorobą?”
To naturalne i zrozumiałe, że doświadczasz takich uczuć.
Wyrażaj swoje uczucia
One są „w porządku”, bo wyrażają Twoją wewnętrzną prawdę. Przyzwolenie sobie na ich przeżywanie i wyrażanie jest ważną częścią procesu emocjonalnego uzdrawiania się po doznanym szoku. Nie pozwól sobie tylko „ugrzęznąć” w skrywanym bólu i zamartwianiu się: rozmawiaj o nim z bliskimi ludźmi, pozwól sobie na przeżycie smutku i rozczarowania, złość na niesprawiedliwość losu, odczuwanie niepewności i lęku.
Po cóż byłyby łzy, jeśli nie po to, by oczyszczać nas z żalu: po cóż byłby gniew, gdyby nie mobilizował naszych sił, aby podjąć nowe wyzwanie?
Zobacz też: Rak w genach - co robić?
Źródło: Gazeta „Amazonki” nr 5/ Fragment artykułu: „Między zwątpieniem a zawierzeniem: Jak się odnaleźć w sytuacji nawrotu choroby?”, autor Psycholog kliniczny Mgr Teresa Wysocka-Bobryk/ak
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!