Asertywność - jak mówić nie i mieć czas dla siebie

Asertywnosc.jpg fot. Fotolia
Nie chcesz zaniedbywać rodziny i obowiązków, a chciałabyś mieć kilka chwil dla siebie? To da się pogodzić! Podpowiadamy, jak to zrobić
/ 08.05.2013 07:00
Asertywnosc.jpg fot. Fotolia
Czasami naszą frustrację, zniechęcenie czy poczucie stresu wiążemy z brakiem asertywności, która skutkuje poczuciem piętrzących się trudności i narastających problemów. Takiej sytuacji możemy doświadczać nie tylko w pracy, ale również w rodzinie, gdzie często łączy się z nadopowiedzialnością, przez bierzemy na siebie zbyt wiele. Jak sobie z nią radzić i nauczyć się znajdować czas dla siebie?

Trzy poziomy odpowiedzialności


Istnieją trzy poziomy życia rodzinnego, w których zazwyczaj czujemy odpowiedzialność:
  • Odpowiedzialność rodzica za rozwój dziecka, jego poczucie bezpieczeństwa i stopniowe dawanie niezaleśności i samodzielności. Gdy dziecko dorośnie może czuć zobowiązanie wobec chorych lub starszych w bliskiej rodzinie.
  • Odpowiedzialność partnerska – za stałość i rozwój małżeństwa. Do tego rodzaju wliczamy także wzajemne dbanie partnerów o potrzeby i pasje.
  • Odpowiedzialność za swoje potrzeby i własny rozwój. Na tym poziomie bierzemy pod uwagę siebie jako autonomiczną jednostkę.

Gdy poczuwamy nadmierną odpowiedzialność na jednym z tych obszarów, możemy w rezultacie zaniedbywać inne. Chęć bycia idealną matką, ciągłe dążenie do perfekcji w tym zakresie, może prowadzić do trudności w byciu żoną, nie mówiąc już o byciu sobą i dbaniu o swoje potrzeby. Konsekwencje są bolesne – tracimy elastyczność i zwiększa się prawdopodobieństwo trudności w którymś z zaniedbanych obszarów.

Dziel się i umawiaj się ze sobą


W rodzinie dobrze jest się dzielić odpowiedzialnością. W momencie, gdy jedna osoba czuje się nadmiernie odpowiedzialna – to tak, jakby mówiła: „Zabieram sobie twoją część“. Partner może poczuć się wtedy zwolniony w obowiązków. To może prowadzić do frustracji i konfliktów. Aby temu zaradzić, warto sprawdzać, jakie mamy tendencje. Czy raczej dajemy czy bierzemy? Czy potrafimy się podzielić odpowiedzialnością?

Tak, jak dbamy o innych, dbajmy też o siebie. W życiu dochodzi do naturalnego zachwiania się równowagi – warto pilnować, aby było one przejściowe. Jeśli mamy tydzień, w którym chorują nasze dzieci, to warto odpuścić wtedy na jakiś czas inne sprawy, ale na pewno do nich wrócić, kiedy sytuacja się unormuje. Można umówić się ze sobą: „W tym tygodniu zajmuję się dziećmi, ale w przyszłym, kiedy już wszystko będzie dobrze, idę na spacer z przyjaciółką“. To pozwoli nam zajmować się naszymi potrzebami i być wystarczająco dobrymi w różnych sferach.

Agata Seweryn – psycholog, przyjmuje w ośrodku Pomoc Psychologiczna "Swoją Drogą" (www.swoja-droga.pl). Prowadzi konsultacje psychologiczne i terapię indywidualną.

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA