Kiedy stres staje się szkodliwy?
Stres nie zawsze jest naszym sojusznikiem, bywa też wrogiem. A dzieje się tak, gdy towarzyszące nam napięcie (spowodowane choćby konfliktami w rodzinie czy pracy) obciąża nas zbyt mocno lub zbyt długo. Nierozwiązane problemy sprawiają, że organizm musi stale pracować na zwiększonych obrotach. Zaś przeciążony, po prostu się rozregulowuje. Efekt? Spada nam libido, gorzej śpimy, mamy kłopoty z koncentracją, pamięcią, stajemy się płaczliwe lub wybuchamy z byle powodu. Następstwem takiego przewlekłego stresu często bywa też długo utrzymujący się stan przygnębienia, który może się przerodzić w nerwicę, a nawet w depresję.
Kto jest szczególnie narażony na stres?
Mamy różną odporność na stres, co wiąże się z cechami naszej osobowości. Które z nich szczególnie sprzyjają stresowaniu się?
- Skrywanie uczuć. Jeśli mimo trudnej sytuacji udajemy, że wszystko jest w porządku, kłopoty się nawarstwiają. My zaś wpadamy w pułapkę wielkiego stresu.
- Zbytnia uległość. Gdy nie potrafimy mówić NIE, ludzie często nas wykorzystują. A wtedy gromadzą się w nas pokłady gniewu, który wyzwala reakcję stresową.
- Perfekcjonizm. Sprawia, że chcemy, by wszystko, co robimy, było doskonałe. A przy tak wysoko ustawionej poprzeczce żyjemy w permanentnym stresie.
Jak poradzić sobie ze stresem?
Ponieważ stresu nie sposób uniknąć, warto nauczyć się dawać mu skuteczny odpór. Jakie strategie sprawdzają się najlepiej?
- Nie tłum swoich uczuć – śmiej się, płacz, a nawet krzycz, gdy masz na to ochotę. Uzewnętrzniając emocje, rozładowujesz napięcie i łagodzisz stres.
- Myśl pozytywnie. Stresuje cię egzamin? Zamiast przewidywać najgorsze, powtarzaj: „Będzie dobrze, uda mi się!” Odzyskasz wtedy wiarę w siebie i... stres ustąpi.
- Wybaczaj sobie. W pracy poszło coś nie tak? Pamiętaj, to jeszcze nie koniec świata! Błędy przecież popełnia każdy. By uwolnić się od przykrego napięcia, pomyśl o rzeczach, z których jesteś dumna („Ludzie w zespole szanują mnie i lubią, mam fajną rodzinę...”).
- Zwolnij. Czujesz, że masz na głowie zbyt dużo spraw? Swój plan zredukuj do zajęć najpilniejszych. I nie bój się odmawiać. Pamiętaj, doba ma tylko 24 godziny! Nie możesz robić wszystkiego za innych. Unikniesz wtedy codziennej gonitwy, która wpędza cię właśnie w pułapkę stresu.
- Naucz się relaksować. W trudnych sytuacjach (np. konflikt z partnerem) wypij herbatkę z melisy, posłuchaj ulubionej muzyki lub wyżal się przyjaciółce. Pomóc może też proste ćwiczenie oddechowe: rozluźnij mięśnie i powoli wciągaj do płuc powietrze nosem, a wydychaj ustami. Powtórz pięć razy – to wspaniale uspokaja!
- Zmobilizuj się do wysiłku. Codziennie zafunduj sobie choćby półgodzinny spacer albo zapisz się na basen i pływaj dwa razy w tygodniu. Ruch poprawi ci krążenie i pomoże usunąć z krwi szkodliwe substancje powstałe podczas reakcji stresowej. Twój organizm zwiększy też produkcję endorfin – hormonów, które odpowiadają za uczucie miłego odprężenia.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!