Objadanie się jako konsekwencja stresu

Jedzenie pomaga ci się pozbyć stresu? Uważaj!/ fot. Shutterstock
Na stres ludzie reagują w bardzo różnorodny sposób. Niektórzy płaczą, inni się złoszczą, jedni działają, drudzy natomiast nic nie mogą zrobić, jedni nie mogą jeść, inni natomiast zajadają stres.
/ 15.05.2009 08:27
Jedzenie pomaga ci się pozbyć stresu? Uważaj!/ fot. Shutterstock

Ten ostatni czynnik jest do tego stopnia popularny, a jednocześnie szkodliwy, że zaczęto mu poświęcać coraz więcej uwagi. Dlaczego w momencie stresu ludzie sięgają po jedzenie?

Kiedy jesteśmy zestresowani czujemy się bardzo bezradni – przynajmniej w pierwszej fazie, zanim zaczniemy racjonalnie myśleć, w jaki sposób rozwiązać zaistniały problem. Brak poczucia kontroli nad własnym życiem powoduje, że zaczynamy szukać pewnych substytutów, które sprawią, że tę kontrolę odzyskamy. I właśnie dlatego ludzie szukają pewnych materialnych, wymiernych elementów w swoim życiu, które pozwolą im uwierzyć, że w pełni świadomie i z własnej woli kierują swoim działaniem.

W momencie, kiedy czujemy się źle, nasz umysł wypełniają negatywne emocje, sięgamy po coś, co choć na chwilę sprawi, że poczujemy się lepiej. I tak jedzenie staje się „lekiem na całe zło”. Większość przekąsek, którymi zajadamy stres, rzeczywiście dobrze działają na nasz układ nerwowy. Od lat bowiem naukowcy przekonują o zbawiennym wpływie czekolady na nasze samopoczucie. Czekolada jest źródłem węglowodanów, które dostarczają organizmowi energii, zawiera również cynk i selen, które podnoszą poziom endorfin (redukujących stres) oraz aminokwasy, które biorą udział w wytwarzaniu serotoniny (hormonu szczęścia). Oprócz tego zawiera lecytynę, która wzmacnia pamięć i zwiększa koncentrację uwagi. Biorąc pod uwagę naukowe argumenty, rzeczywiście podjadanie nie powinno być traktowane jako problem. Ale niestety często niewinne przegryzienie czekolady staje się po pewnym czasie zasadą, pewnym stałym elementem stresowych sytuacji.

Polecamy: Co to jest Zespół Stresu Pourazowego?

Zajadanie stresu jest niczym innym, jak podarowaniem sobie jakiejś przyjemności z powodu przykrych emocji, jakie nas spotykają. Ma też to inne właściwości terapeutyczne – siadamy spokojnie, robimy sobie kawę, zajadamy słodkości lub inne rzeczy, uspokajamy oddech, zwalniamy pracę serca, odrzucamy nieprzyjemne myśli, odpoczywamy. Te wszystkie czynniki składają się na ogólne skojarzenie, że się relaksujemy. Czy taki sam efekt uzyskalibyśmy bez sięgania po jedzenie? Prawdopodobnie tak. Tylko wówczas – przewrotnie – szkoda byłoby na to czasu.

Bardzo łatwo przyzwyczaić się do myśli, że to jedzenie pomaga nam pozbyć się stresu. Trudne sytuacje są nieodłącznym elementem naszego życia, dlatego też stres towarzyszy nam na każdym jego etapie. Im wcześniej nauczymy się z nim walczyć, tym szybciej i łatwiej pozbędziemy się jego przykrych następstw, jakimi są, między innymi, zbędne kilogramy. Im częściej będziemy bowiem sięgać po jedzenie w sytuacjach stresowych, tym łatwiej będzie nam szukać takich sytuacji, ponieważ każdą z nich będzie pretekstem do jedzenia, które będzie kojarzone z przyjemnością, nagradzaniem.

Dlatego istotne jest, aby nie przeoczyć momentu, w którym jedzenie staje się pewnego rodzaju uzależnieniem i poprowadzi do nadwagi. Niestety bardzo łatwo pominąć ten fakt, ponieważ zaspokojenie głodu jest jedną z podstawowych funkcji życiowych i osoba, która ma problem ze zajadaniem stresu, może nawet nie zauważyć, kiedy posiłki przeradzają się w patologiczne jedzenie.

Polecamy: Metody walki ze stresem - jak sobie radzić?

Jak rozpoznać, kiedy osoba zajada stres

Na pewno w sytuacjach zdenerwowania sięga po przekąski, mimo, że nie jest głodna. Często tłumaczy się przed innymi, że zjadła jakąś rzecz tylko dlatego, że była zła. Taka osoba również ma na uwadze, aby w pracy, w torebce, w biurku, w domu, zawsze było coś, co można by przegryźć na wypadek stresu. Kiedy nie zaspokoi tej potrzeby, jest podenerwowana, sfrustrowana, jej reakcja jest nieadekwatna do zsiniałej sytuacji. I tak, z biegiem czasu, osoba coraz częściej sięga po smakołyki, nadając im określone znaczenie, co przybiera formę nałogu.

Aby pozbyć się tej niekorzystnej dla zdrowia psychicznego i fizycznego, sytuacji, należy najpierw sobie uświadomić, że ten problem rzeczywiście ma miejsce. Staje się to wówczas, kiedy osoba zajadająca stres ma coraz większe poczucie winy z powodu jedzenia oraz odczuwa fizyczne symptomy: ociężałość, apatię, ospałość, lenistwo. Jeśli problem został zdiagnozowany, można zacząć działać, aby się go skutecznie pozbyć. Po pierwsze należy o tym z kimś porozmawiać. Wyrzucenie z siebie swoich lęków, obaw nie tylko ma właściwości terapeutyczne, lecz również może być drogą do zwrócenia się o pomoc do drugiej osoby. Jeśli nasza koleżanka lub kolega też ma takie skłonności i chce z nimi walczyć, jest to świetna okazja, aby rozpocząć tę walkę wspólnie. Nic tak bowiem nie motywuje jak działanie w grupie. Dobrym rozwiązaniem jest również zastanowienie się, jakie konsekwencje będziemy ponosić, jeśli nie zmienimy naszego zachowania. Wizja ciężkich chorób, zmniejszenia atrakcyjności fizycznej oraz wydolności organizmu może być bardzo przekonywująca dla naszej psychiki.

W zwalczaniu każdego nałogu najważniejsze, aby osoba uwikłana w problem zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji oraz konsekwencji, jakie to za sobą niesie oraz miała motywację do podjęcia walki. Zatem bardzo istotne jest, aby nie poddawać się negatywnym emocjom w momencie, kiedy zdiagnozujemy nasze trudności, ale mieli świadomość jak konstruktywnie sobie z nimi poradzić.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA