Tajemnica bezsenności

Tajemnica bezsenności
Jeśli obawiacie się, że nie będziecie mogli zasnąć, macie olbrzymie szanse na to, by właśnie tak się stało. Dlaczego niektórzy z nas mają takie problemy z zasypianiem i cierpią na bezsenność? Sprawdź, w poniższym artykule, jaki wpływ na zasypianie ma nasze nastawienie.
/ 22.06.2010 13:07
Tajemnica bezsenności

Pojedyncza myśl, choćby tak ulotna jak: „A co, jak nie będę mógł zasnąć dziś w nocy?” u kogoś, kto doświadczył już bezsenności i jest na nią wyczulony, może wywołać prawdziwą lawinę wydarzeń niesprzyjających spokojnemu zasypianiu: od antycypacyjnego niepokoju po nadpobudliwość psychoruchową, brak snu oraz spadek jakości funkcjonowania następnego dnia.

Sytuacja taka przypomina przykład często cytowany w dyskusjach na temat teorii chaosu — przykład motyla, trzepotanie skrzydeł którego może spowodować cały łańcuch zaburzeń atmosferycznych, ostatecznie wywołując huragan na drugim końcu świata.

Zobacz także: Czy nadmiar pracy wpływa na bezsenność?

Sceptycy pośród Was mogą zacząć się zastanawiać — jeśli myślenie potrafi wywrzeć tak bezpośredni wpływ na bezsenność, dlaczego niemożliwa jest sytuacja odwrotna? Dlaczego nie możemy po prostu stwierdzić, że jesteśmy w stanie zasnąć, i od razu zastosować się do tej myśli? Jeśli sen tak łatwo osiągnąć, po co czytać dalej? Poniekąd Wasz tok rozumowania jest uzasadniony. Jeśli naprawdę zaufalibyście swej umiejętności zasypiania (i spełnionych byłoby też kilka innych warunków, takich jak chociażby to, że czulibyście się senni), to rzeczywiście moglibyście zasnąć bez większej trudności. Możecie potraktować ten scenariusz jako hipotetyczny, ale opisuje on raczej stan umysłowy osoby, która nie cierpi na bezsenność.

Problem polega na tym, że w głębi serca tak naprawdę wcale nie wierzycie, że z łatwością możecie zasnąć. Czy to z powodu wrodzonej tendencji do zwiększonego pobudzenia, czy z racji stresujących doświadczeń życiowych - Wasza opinia na temat zasypiania nie jest jednoznaczna. Sen nie jest dla Was po prostu reakcją na uczucie senności. Przeciwnie: sen nabrał dla Was olbrzymiego, bardzo osobistego znaczenia. Znaczenie, jakie nadaliście swojemu snowi, cały czas Wam towarzyszy, uniemożliwiając normalne zasypianie.

Zobacz także: Sen a aktywność fizyczna 

Artykuł jest fragmentem książki: Bezsenność. Pozbądź się problemu i śpij jak dziecko, Paul Glovinsky, Arthur Spielman, wyd. Helion

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA