Mimo że na dużą skalę stosuje się je dopiero od kilkudziesięciu lat, antybiotyki są w czołówce leków. Trudno się dziwić, radzą sobie z infekcjami, które jeszcze na początku XX wieku zbierały śmiertelne żniwo. Teraz zwykle wystarczy kilka tabletek, aby poradzić sobie z anginą, zapaleniem zatok czy płuc. Żeby jednak antybiotyki działały tak jak trzeba, trzeba je odpowiednio stosować. Lekarz nie zawsze w czasie wizyty ma czas, aby nam podpowiedzieć, co jest najważniejsze w czasie antybiotykoterapii. Dlatego zebraliśmy najczęściej zadawane pytania na temat antybiotyków i odpowiedzieliśmy na nie.
1. Na jakiej podstawie lekarz wypisuje antybiotyk?
Antybiotyki są skuteczne tylko w przypadku infekcji bakteryjnych i grzybiczych, nie zwalczają wirusów. Dlatego lekarz w czasie badania chorego powinien przede wszystkim określić rodzaj infekcji. Może to zrobić na podstawie objawów pacjenta (czasu ich trwania, charakteru, nasilenia). Przydatne jest także wykonanie badania crp (oznaczenie tzw. białka ostrej fazy). Jeśli jego poziom jest wysoki, to prawdopodobnie mamy do czynienia z infekcją bakteryjną. Zwykle lekarze przepisują antybiotyki o tzw. szerokim spektrum działania, czyli zwalczające wiele szczepów bakterii. Czasami jednak (np. w przypadku nawracających infekcji bakteryjnych) konieczne jest wykonanie badania mikrobiologicznego, aby ustalić dokładnie rodzaj bakterii i na tej podstawie wybrać antybiotyk.
2. Czy godziny przyjmowania antybiotyków naprawdę są takie ważne?
Antybiotyk faktycznie trzeba brać z zegarkiem w ręku. Chodzi o to, by utrzymywać stały poziom substancji leczniczej we krwi. Gdy spóźnimy się z kolejną dawką, leku będzie mniej w organizmie, bakterie natychmiast zaczną się rozmnażać i spróbują obejść zaporę antybiotykową. Jeśli spóźnimy się mniej niż godzinę, to nie ma problemu. Jeżeli spóźnienie jest większe, lepiej wtedy opuścić jedną dawkę i następną przyjąć o ustalonej wcześniej godzinie. Nie wolno bowiem skracać czasu między kolejnymi porcjami, bo nagromadzenie antybiotyku w organizmie zwiększa ryzyko działań ubocznych.
3. Co z objawami ubocznymi? Na ulotce jest ich mnóstwo...
Rzeczywiście skutki uboczne występują dość często w przypadku antybiotykoterapii. Na szczęście zwykle są one mniej groźne niż sama infekcja. Mogą to być bóle brzucha, lekkie osłabienie, biegunka. Jeśli jednak staną się uporczywe lub pojawią się odczyny skórne (obrzęk, pokrzywka), lepiej skonsultować się z lekarzem. Być może trzeba będzie zmienić lek. Uwaga! Duszności i obrzęk języka mogą świadczyć o wstrząsie anafilaktycznym, który, choć bardzo rzadki, może być niebezpieczny dla życia. Dlatego w przypadku takich objawów trzeba od razu wzywać karetkę.
4. Czy ma znaczenie, co i kiedy jemy w czasie antybiotykoterapii?
Tak, to ma znaczenie. Lepiej np. nie przyjmować antybiotyków w czasie posiłków, bo może to utrudnić ich wchłanianie. Bezpiecznie jest je łykać godzinę przed jedzeniem lub dwie godziny po nim. Nie można ich też popijać sokami i napojami mlecznymi, bo wapń w nich zawarty hamuje działanie niektórych antybiotyków. Na przyswajanie leku źle działa także kawa i herbata. Najlepsza jest po prostu woda. I jeszcze jedno: antybiotyków nie można rozgryzać. Rozdrobnione mogą zostać zniszczone przez kwasy żołądkowe, nim zdążą zadziałać.
5. Jakie leki mogę przyjmować razem z antybiotykiem?
Na pewno trzeba odstawić leki stosowane w nadkwaśności żołądka, ponieważ razem z antybiotykami wzajemnie zaburzają swoje wchłanianie. Podobnie dzieje się z preparatami żelaza i wapnia. Lepiej też nie łykać żadnych witamin, bo nie ma dowodów na to, że pomagają zwalczać bakterie (za wyjątkiem witaminy C!), za to wiadomo, że mogą być dla nich świetna pożywką. Po zestawy witaminowe bezpieczniej jest sięgać po zakończeniu kuracji. Uwaga! Warto pamiętać, że antybiotyki zmniejszają skuteczność tabletek antykoncepcyjnych. Dlatego w czasie antybiotykoterpii i 7 dni po jej zakończeniu lepiej stosować dodatkowe metody zabezpieczające przed ciążą (np. prezerwatywę).
6. O co chodzi z probiotykami? Trzeba je brać czy nie?
Antybiotyki mają jedną zasadniczą wadę: nie rozróżniają wroga od przyjaciela. Atakując bakterie chorobotwórcze, nie omijają też tych dobrych, czyli probiotyków, które zasiedlają m.in. nasz układ pokarmowy. Jeśli więc razem z antybiotykiem nie dostarczymy sobie probiotyków (np. Duo-Lactil, Dicoflor, Multilac), możemy cierpieć na biegunki, bóle brzucha, a kobiety na infekcje grzybicze pochwy. To jednak nie wszystko. Probiotyki w znacznym stopniu odpowiadają też za odporność naszego organizmu. Jeśli ich nie ma, łatwiej zapadamy na różne choroby. Dlatego nie wystarczy tylko łykać probiotyk
z antybiotykiem. Zaleca się także przyjmować go jeszcze przez kilka dni po zakończeniu kuracji. W przeciwnym razie, sam organizm może potrzebować nawet 6 miesięcy, by odbudować zniszczoną florę bakteryjną jelit.
7. Czy w czasie brania antybiotyku zakazana jest nawet szklaneczka piwa?
Tak, każda ilość alkoholu połączona z antybiotykiem może nam zaszkodzić. Przede wszystkim dlatego, że procenty osłabiają działanie większości antybiotyków. Ponadto spowalniają regenerację organizmu, a to powoduje, że wolniej wracamy do zdrowia. Alkohol może także wywołać ciężkie niepożądane objawy, np. nudności, drgawki, kołatania serca, zaburzenia ciśnienia krwi. Lepiej więc nie ryzykować.
8. Czy w czasie brania antybiotyku można wychodzić na dwór?
To zależy. Sam antybiotyk nie jest przeciwwskazaniem do wychodzenia z domu. Lepiej się jednak nie przemęczać, bo organizm w trakcie leczenia wymaga specjalnej ochrony. Na pewno zaś ze spacerów nie mogą korzystać osoby, które gorączkują.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!