Według WHO testy na gruźlicę są mylące. Diagnostyka czynnej postaci gruźlicy jest skomplikowana, z uwagi na występowanie w ludzkiej krwi różnych przeciwciał i antygenów. Wobec tego testy mogą wprowadzać w błąd lekarzy, błędnie sugerując, że pacjenci mają czynną postać choroby, podczas gdy w ogóle nie są na nią chorzy. Pewne przeciwciała mogą zostać wytworzone w rezultacie wniknięcia do organizmu innych drobnoustrojów niż tego wywołującego gruźlicę. A zatem na podstawie tak wadliwych testów nie można ustalić czy pacjent jest rzeczywiście chory na gruźlicę.
Co się tyczy testów na uśpioną postać gruźlicy, to są one w trakcie badań prowadzonych przez WHO.
WHO podaje, że testy na gruźlicę produkowane są w krajach zachodnich, ale są przeznaczone na eksport, gdyż w krajach produkcji nie spełniają wymaganych standardów. Testy wysyłane są do krajów rozwijających się, ponieważ istnieje tam wiele uchybień w regulacjach dotyczących diagnostyki. Zyski z takich testów przeważają też nad dobrem pacjentów – twierdzi dr Karin Weyer z działu diagnostyki gruźlicy i laboratoriów w jednostce WHO do walki z gruźlicą.
Gruźlica jest szczególnym zagrożeniem dla osób z AIDS, które stanowi poważny problem społeczny właśnie w krajach rozwijających się.
Źródło: rp.pl, 21.07.2011/jd
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!