Bakterie groźne dla serca

kobieta, kobiety, kobiecy problem, kobiece problemy, rak szyjki macicy, rak macicy, szyjka macicy, jajniki policystyczne
Angina, grypa czy paradontoza mogą być pośrednio przyczyną poważnych problemów z układem krążenia. Bądź czujna!
/ 12.07.2011 12:03
kobieta, kobiety, kobiecy problem, kobiece problemy, rak szyjki macicy, rak macicy, szyjka macicy, jajniki policystyczne
Okazuje się, że wśród wielu przyczyn, które sprawiają, że u czasem konieczna jest transplantacja serca, aż połowa to stany zapalne wywołane powikłaniami po infekcjach wirusowych i bakteryjnych. Niestety, większość z nas leczy się sama i unika jak ognia chodzenia do lekarzy.

W przypadku zwykłego przeziębienia czy bólu gardła syropy lub pastylki do ssania na ogół wystarczą. Gorzej, jeśli zachorujemy na grypę czy anginę. Wówczas nasza ulubiona zasada: samo przyszło, samo przejdzie zupełnie się nie sprawdza. Prawie nikt jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że stosując taki "system leczenia" można doprowadzić nawet do poważnych kłopotów z sercem. Jak to możliwe? Otóż bakterie i wirusy mają swoje sprytne sposoby na to, żeby osłabić organizm człowieka. Niektóre szczepy paciorkowców wytwarzają nawet toksyny, które niszczą tkanki różnych narządów, m.in. układu krwionośnego.

To tylko grypa
Większość z nas właśnie w ten sposób bagatelizuje tę chorobę. Lekarze potwierdzają: nawet jeśli chory trafi do ich gabinetu, najczęściej odmawia wzięcia zwolnienia lekarskiego mimo wysokiej gorączki i złego samopoczucia. Ale nie warto udawać bohatera. U około pięciu procent chorych na infekcje wirusowe (najczęściej właśnie grypę, ale nie tylko), rozwija się zapalenie mięśnia sercowego, które czasem może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia serca.
Broń się! Grypę trzeba przechorować w domu. Powinno się przez kilka dni pozostać w łóżku, żeby dodatkowo nie obciążać walczącego z infekcją organizmu. Warto także szczepić się przeciw grypie, najlepiej jesienią, ale skuteczne są szczepionki wstrzykiwane nawet styczniu (szczyt zachorowań przypada na okres od stycznia do marca).

Liże stawy, kąsa serce
To powiedzenie dotyczy dość powszechnej choroby, jaką jest angina. Mogą ją wywoływać różne bakterie, ale najczęściej są to paciorkowce. U wielu osób żyją one całymi latami w gardle, nie wyrządzając żadnej szkody. Uaktywniają się wówczas, gdy organizm jest osłabiony, np. z powodu przemęczenia lub stresu. Atakują wtedy gwałtownie, wywołując silny ból gardła i gorączkę. Oczywiście nie każdy ból gardła spowodowany jest anginą. Od zwykłej infekcji wirusowej różni się tym, że temperatura wzrasta nawet powyżej 39°C, a na gardle i migdałkach można zauważyć ropny nalot. Zazwyczaj powiększone są także węzły chłonne, a ogólne samopoczucie jest bardzo złe. Takich objawów nie wolno lekceważyć.
Konieczne jest podanie antybiotyku, który zwalczy paciorkowce, zanim staną się przyczyną powikłań. Są to bowiem bakterie, które mają zdolność do wytwarzania toksycznych substancji niszczących tkanki różnych narządów. Jeśli nasz układ immunologiczny nie dostanie wsparcia ze strony antybiotyku, stara się sam zniszczyć agresora, wytwarzając ogromne ilości przeciwciał. Niestety, zdarza się, że z powodu podobieństwa budowy bakterii i niektórych komórek organizmu czasem dochodzi do pomyłki. Atakowane są wówczas zdrowe tkanki, najczęściej stawy i serce. Skutkiem może być tzw. gorączka reumatyczna, ciężka choroba powodująca uszkodzenie serca.
Broń się! Zgłoś się do lekarza, jeśli tylko zaobserwujesz u siebie wymienione wcześniej objawy. Pamiętaj też, że gorączka reumatyczna może rozwinąć się nawet po kilku miesiącach albo latach po przebyciu anginy. Dlatego jeśli w przeszłości chorowałaś, a teraz masz przedłużające się stany podgorączkowe, czujesz się osłabiona, a twoje serce pracuje inaczej niż zwykle, zgłoś się do lekarza. Konieczne będzie wykonanie specjalistycznych badań: echa serca, EKG oraz morfologii z ASO (test na przeciwciała zwalczające paciorkowca).

Od paradontozy do zawału
Stany zapalne dziąseł i paradontoza mają ścisły związek z chorobami serca i całego układu krążenia. Atak może rozwinąć się w dwóch kierunkach. Po pierwsze, obecne w jamie ustnej bakterie mogą uwolnić się podczas codziennych czynności, takich jak jedzenie czy mycie zębów i poprzez krew dotrzeć do różnych narządów. Osiedlenie się bakterii w sercu bywa początkiem niezwykle groźnego i podstępnego schorzenia: bakteryjnego zapalenia wsierdzia. Choroba ta może dotknąć każdego, jednak szczególnie niebezpieczna jest dla osób już chorujących na serce. Po drugie, okazało się, że bakterie z jamy ustnej mogą zaatakować komórki śródbłonka naczyń krwionośnych, powodując lub przyspieszając powstawanie zakrzepów, co prowadzi bezpośrednio do zawału.
Broń się! Tylko regularnie odwiedzając dentystę, możemy pozbawić bakterie szans na zaatakowanie naszego serca. Trzeba leczyć nie tylko stany zapalne i paradontozę, ale także próchnicę. Jest to szczególnie ważne, gdy dostrzeżemy jakiekolwiek niepokojące objawy (np. krwawienie z dziąseł czy odsłonięcie szyjek zębów).


Czy to jest prawda, że...

1. Wyrywanie zębów może być niebezpieczne dla osób z chorobami układu krążenia?
Tak, ale dotyczy to tylko niektórych chorób i wad serca, głównie wypadania lub uszkodzenia zastawki. Gdy po zabiegach stomatologicznych dochodzi do krwawienia w jamie ustnej, bakterie mogą przedostać się do krwi i osadzić na zmienionych chorobowo zastawkach, uszkadzając je. By temu zapobiec, stosuje się osłonę antybiotykową (na kilka dni przed planowanym usunięciem zęba i po nim).

2. Po przebyciu anginy trzeba zrobić badania krwi?
To prawda. Nawet jeśli angina leczona była antybiotykami, warto po kilku tygodniach profilaktycznie wykonać morfologię z OB oraz badanie ogólne moczu, a jeśli czujesz się osłabiona, także EKG. To pozwoli w porę wykryć ewentualne powikłania.

3. Mogę szczepić się na grypę, jeśli choruję na serce?
Tak, nawet powinnaś. Z badań przeprowadzonych w Instytucie Kardiologii wynika, że szczepionka przeciw grypie zmniejsza ryzyko zawału serca u osób po zabiegu rozszerzania tętnic wieńcowych (tzw. angioplastyce). Udowodniono również, że w okresie panowania wirusa grypy trzykrotnie wzrasta ilość groźnych dla życia ataków serca.


Poznaj swoich sprzymierzeńców
Oto trzy substancje ważne dla całego układu krążenia. Ich odpowiedni poziom w organizmie zapobiega problemom związanym z pracą serca.
- Koenzym Q10. Z badań włoskich naukowców wynika, że koenzym Q10 wzmacnia mięsień sercowy u osób z przewlekłą niewydolnością serca. Poprawia krążenie i wpływa na różne procesy metaboliczne zachodzące w komórkach mięśnia sercowego oraz wspomaga eliminację wolnych rodników.
- Kwas acetylosalicylowy. Małe (do 75 mg dziennie), ale przyjmowane systematycznie dawki tego leku zmniejszają ryzyko zawału u osób nim zagrożonych, np. z wysokim poziomem cholesterolu i miażdżycą. Zapobiegają gromadzeniu się i sklejaniu płytek krwi, a tym samym ograniczają ryzyko powstawania zakrzepów w tętnicach.
- Kwasy Omega-3. Obniżają ryzyko zawału i zapobiegają niebezpiecznym zaburzeniom rytmu serca. Zmniejszają poziom złego cholesterolu LDL, a podwyższają zawartość dobrego, czyli HDL. W ten sposób ograniczają zmiany miażdżycowe w tętnicach.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA