Łazienka okiem mikrobiologa
Zapewne większości osób czytających ten nagłówek przed oczami ukazała się ziejąca koloniami bakterii muszla toaletowa. Koncerny produkujące środki do mycia i dezynfekcji toalet wydały przez lata fortunę, by utrwalić w nas takie właśnie przekonanie. Faktem jest, że bakterie żyjące w toalecie podczas spuszczania wody swobodnie rozprzestrzeniają się na całą łazienkę. Aerozol, który wówczas powstaje, unosi się nawet na 1,5 m wysokości, a opadając pokrywa wszystko w swym zasięgu. Opuszczanie deski, na straży czego stoi każda szanująca się pani domu, minimalizuje to zjawisko. Na obronę panów trzeba jednak dodać, że aerozol przedostaje się również przez jej szczeliny, gdy jest opuszczona.
E. Coli - dlaczego ta bakteria jest tak niebezpieczna?
Mikromieszkańcy łazienki
Bakterie, grzyby i pleśnie są integralną częścią otoczenia człowieka. Występują powszechnie także na błonach śluzowych jamy ustnej, nosa, gardła; w drogach moczowo-płciowych; w jelicie grubym oraz na skórze. Większość naturalniej mikroflory nie wywołuje infekcji u ludzi zdrowych i stanowi zagrożenie jedynie dla osób z osłabioną odpornością.
Problem stanowią przede wszystkim szczepy bakterii chorobotwórczych tj. E-coli, Salmonella czy Klebisiella, Proteus (szczególnie, kiedy wstępują w nadmiarze), a także pleśnie wytwarzające toksyny niebezpieczne dla człowieka, tj. Aspergillus, Penicillium, Fusarium, Rhizoctonia, Claviceps i Stachybotrys. Mykotoksyny mogą stać się przyczyną zatruć, powodować alergie, grzybice, choroby układu oddechowego, nerwowego, pokarmowego i wątroby.
Największe skupiska bakterii to obszary wokół odpływów wanny, brodzika, umywalki, muszla i deska sedesowa. Pleśnie najczęściej bytują w wilgotnych, ciemnych i ciepłych zakamarkach i załamaniach powierzchni tj. fugi i silikony.
Dywaniki łazienkowe są istnymi inkubatorami wszelkich mikroorganizmów. Według przeprowadzonych badań, każdy cm2 dywanu może zawierać nawet do 4000 razy więcej bakterii niż ta sama powierzchnia podłogi wykonana z płytek ceramicznych.
Pozornie najczystsze miejsca w łazience to krany i prysznic, które podczas użytkowania obmywa czysta woda. Wnętrze głowicy prysznica może jednak łatwo zmienić się w wylęgarnię groźnych mikroorganizmów, ponieważ spełnia ich wszelkie wymagania – jest mokre, ciemne i ciepłe.
Postrach łazienek – deska sedesowa – chociażby ze względu na swe przeznaczenie, jest siedliskiem bakterii kałowych, tj. Salmonella, Klebsiella czy Proteus. Wyniki przeprowadzonych badań znacznie się od siebie różnią i są zależne zarówno od miejsca, gdzie próby zostały pobrane, jak i podłoża użytego w badaniu. Niemniej jednak deski w toaletach damskich są według uzyskanych wyników o 25% czystsze niż w męskich. Może więc warto pamiętać jednak o ich opuszczaniu?
Jak myć ręce, by usunąć bakterie i wirusy?
Technologie sposobem na mikroorganizmy
Co zrobić, aby w naszej łazience ograniczyć obecność niebezpiecznych lokatorów? Należy zminimalizować występowanie czynników sprzyjających namnażaniu się niechcianej mikroflory. Najlepiej wziąć to pod uwagę już na etapie projektowania łazienki.
Mikroorganizmy są żywymi istotami potrzebującymi do życia i namnażania się określonej temperatury i wilgotności powietrza. Wybierając brodzik lub wannę, należy zwrócić uwagę zarówno na konstrukcję, jak i jakość użytych w procesie produkcji materiałów. Powinny odznaczać się gładkością powierzchni i jej wysoką wytrzymałością. Niechciani goście łatwiej przywierają do chropowatych powierzchni i chętniej rozwijają się w miejscach, gdzie występuje kamień. Jest ich tam nawet do 40% więcej niż na gładkich powierzchniach, np. wykonanych z akrylu, a długość ich przeżywalności w tym środowisku wynosi nawet 50 dni. Istotny jest także wybór odpowiednich materiałów wykończeniowych i ceramiki łazienkowej – powinna mieć jak najmniej załamań, być odporna na matowienie i zarysowania. Warto wykorzystać nowe rozwiązania technologiczne, np. szkło ze specjalymi powłokami, które ma większą odporność na matowienie i zarysowania, przez co utrudnione jest osadzanie się kamienia. Innymi słowy powierzchnie te wolniej się brudzą, a powstające osady są łatwiejsze do usunięcia.
Grawitacja jest nieubłagana. Wszelkie unoszące się w powietrzu mikroorganizmy prędzej czy później opadają na otaczające je powierzchnie, w tym podłogę. Użycie w toalecie podwieszanych mebli łazienkowych oraz muszli ustępowych redukuje ilość zakamarków, w których gromadzi się kurz, a wraz z nim jego mieszkańcy.
Nowością, której wykorzystanie również warto rozważyć, są miski ustępowe wiszące, bez kołnierza, czyli wewnętrznego rantu. W takiej toalecie nie ma zakamarków, więc brud nie ma się gdzie schować. Do czyszczenia wystarcza zwykła ściereczka.
Na rynku dostępne są także antybakteryjne deski sedesowe wykonane w technologii wykorzystującej srebro, znane ze swoich właściwości bakteriobójczych. Badania przeprowadzone przez Medical Microbiology Institute of Milan University pod przewodnictwem prof. R Mattina pokazują znaczną redukcję bakterii w ciągu 24 godzin na powierzchni deski wyprodukowanej w tej technologii. Test prowadzony był w porównaniu ze standardowymi produktami z żywic mocznikowo-formaldehydowych. Dzięki zastosowaniu tego nowatorskiego rozwiązania osiągnięto samoistną redukcję najbardziej chorobotwórczych dla człowieka bakterii: Salmonella (13 000 razy), Klebsiella (100 000 razy), Proteus (153 razy).
Należy jednak pamiętać, że udogodnienia w projekcie i użycie technologicznych nowinek powinniśmy traktować jedynie jako wsparcie w dążeniu do higienicznie czystej łazienki. Nie zapominajmy więc o systematycznym czyszczeniu urządzeń sanitarnych, porządkowaniu i wietrzeniu pomieszczeń. Dla uzyskania najlepszych efektów warto korzystać ze specjalnych środków do mycia i dezynfekcji, a szczególnie preparatów w sprayu i żelu łatwo docierających do wszelkich zakamarków.
Gdzie w kuchni jest najwięcej bakterii?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!