fot. Fotolia
Czym charakteryzuje się brideoreksja?
Brideoreksja to zaburzenie odżywiania. Określenie to pochodzi od angielskiego słowa bride – panna młoda – oraz łacińskiego orexis – apetyt. Brideoreksja charakteryzuje się obsesją na punkcie odchudzania. Dieta staje się dla kobiety najważniejsza i przysłania to co najistotniejsze, czyli sam ślub.
Narzeczone stawiają sobie za wysoko poprzeczkę i np. w 2 miesiące chcą schudnąć 20 kilogramów. Próbują to zrobić niezdrowymi i niebezpiecznymi sposobami, często pijąc jedynie wodę i soki owocowo-warzywne, stosując diety jednoskładnikowe lub ograniczając zapotrzebowanie energetyczne do około 1000 kcal.
Niestety takie metody odchudzania prowadzą do osłabienia i wyniszczenia organizmu, zaburzeń hormonalnych i anemii. Niedobory białka powodują spalanie własnych mięśni, a węglowodanów do kwasicy metabolicznej.
Brideorektyczki odchudzają się obsesyjnie aż do dnia ślubu, nie myśląc o tym, że po uroczystości może wystąpić u nich efekt jo–jo.
Do czego może prowadzić brideoreksja?
Długie stosowanie niezdrowej diety skutkuje wypadaniem włosów, łamiącymi się paznokciami, trudnościami z prawidłowym funkcjonowaniem i zaburzeniami miesiączkowania. Pojawia się ciągłe uczucie zimna, bo organizm nie ma skąd czerpać energii do ogrzania się. W poważnych przypadkach może dojść do uszkodzenia narządów, a nawet śmierci.
Brideoreksja może się również przekształcić w anoreksję, a wtedy chęć utraty wagi nie zakończy się w dniu ślubu. Zrzucanie kilogramów stanie się obsesją i jedynym celem w życiu.
Specjaliści odradzają odchudzanie na własną rękę – bez kontroli dietetyka. Musimy pamiętać, że rygorystyczna dieta prowadzi do ciężkich komplikacji fizycznych i psychicznych.
Zobacz też: Pregoreksja – „nowa moda z Ameryki”
Jak nie doprowadzić do brideoreksji?
Trzeba pamiętać, że nasza waga nie jest ważna dla narzeczonego czy gości i nie jest najistotniejsze to, jaki rozmiar sukienki będziemy miały. Liczy się ceremonia ślubu i nasze szczęście.
Jeśli chcemy zrzucić kilka zbędnych kilogramów, udajmy się do dietetyka, aby ocenił, czy jest to nam potrzebne. Jeśli nasza masa ciała nie będzie odpowiednia, ułoży racjonalny i zdrowy jadłospis. Będziemy wtedy stopniowo chudnąć do 1 kilograma na tydzień i mieć siły do przygotowywania ślubu.
Na koniec jeszcze raz przypomnę, że nawet bez schudnięcia i z paroma dodatkowymi kilogramami będziemy na ślubie wyglądały dla narzeczonego jak księżniczki… przecież pokochał nas takimi, jakie jesteśmy.
Zobacz też: Ortoreksja – zdrowo za wszelką cenę!
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!