Czy atrakcyjność fizyczna zależy od zapachu?

Ludzkie feromony informują przeciwną płeć o tym, czy jesteśmy męscy czy kobiece – tak wynika z badań przeprowadzonych niedawno na uniwersytecie w Pekinie. Czy to oznacza, że nasza atrakcyjność zależy od zapachu?
/ 04.08.2014 12:12

związek

fot. Fotolia

Czy ludzkie feromony naprawdę istnieją? Naukowcy kłócą się o to od dawna. Sceptycy bowiem ciągle zarzucają brak jednoznacznych i niepodważalnych dowodów na ich istnienie. Poszukać tychże dowodów postanowili badacze z Instytutu Psychologii Chińskiej Akademii Nauk w Pekinie (Wen Zhou, Xiaoying Yang, Kepu Chen, Peng Cai, Sheng He, Yi Jiang).

Skupili się na zbadaniu dwóch potencjalnych ludzkich feromonów: androstadienonu (męski, bezwonny feromon wykryty w pocie, krwi i nasieniu) i estratetraenolu (feromon kobiecy). Ich działanie postanowili sprawdzić obserwując zachowania kobiet i mężczyzn wdychających owe feromony. Celem badania było wyodrębnienie różnic w postrzeganiu płci na skutek wdychania androstadienonu lub  estratetraenolu.

Ochotnikom pokazano animację sylwetek ludzkich złożoną z dynamicznych punktów świetlnych. Animacje obrazowały sposób chodzenia mężczyzn oraz kobiet. Okazało się, że wdychając męskie feromony, kobiety zaczęły postrzegać chód jako bardziej męski. Z kolei mężczyźni, gdy wdychali feromony żeńskie, postrzegali ten sam chód jako bardziej kobiecy.

Co ciekawe, w trakcie eksperymentu zauważono, że homoseksualni mężczyźni reagowali tak samo jak heteroseksualne kobiety, podczas gdy reakcje biseksualnych i homoseksualnych kobiet mieściły się pomiędzy reakcjami heteroseksualnych mężczyzn i kobiet.

Wyniki badania po raz pierwszy dostarczają bezpośrednich dowodów, że obydwa feromony przekazują przeciwne komunikaty dla każdej z płci, zależnie od orientacji seksualnej. Co więcej, pokazują, iż to, czy jesteśmy atrakcyjni, zależy od naszego zapachu, a konkretnie od feromonów (lub ich braku), jakie wytwarza nasze ciało.

Pekiński eksperyment jest jednym z najważniejszych badań nad ludzkimi feromonami. Ewidentnie pokazuje bowiem, że osoby, które je wdychają, inaczej odbierają płeć przeciwną. Mężczyzna stosujący feromony postrzegany jest jako bardziej męski, z kolei kobieta jako bardziej kobieca. Eksperyment potwierdza ponadto, że atrakcyjność fizyczna (pozornie odbierana przez zmysł wzroku) jest modyfikowana zmysłem węchu.

A więc to, czy kobieta lub mężczyzna, którego spotykamy na ulicy, nam się podoba, zależy nie tylko od jego wyglądu, ale również i jego feromonów.

Zobacz też: Co sprawia, że nie chcemy uprawiać seksu?

Źródło: materiały prasowe Feromony.pl/mn

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA